Ryzykowne obietnice wyborcze
Kwota wolna, manewr rządu
Warto przypomnieć, że przed wyborami w 2015 roku w programie PiS zapisano podniesienie kwoty wolnej od podatku PIT do 8 tys. zł, co kosztowałoby ponad 20 mld PLN. Ostatecznie kwota wolna od podatku została podniesiona dla niżej zarabiających, zaś osobom o wyższych dochodach kwotę wolną obniżono. Osoby, które w roku 2018 miały dochód do opodatkowania ponad 127 tys. PLN kwoty wolnej w ogóle nie mają. Budżet państwa nie tylko nie poniósł uszczerbku, ale jeszcze zarobił.
Co z emeryturami mundurowymi?
Szczegółowe rozwiązania i tym razem mogą różnić się od obietnic. Nie wiemy na przykład, czy „13 emeryturę” otrzymają emeryci i renciści, czy tylko emeryci, czy także emeryci służb mundurowych, których część jest w stosunkowo młodym wieku i pracuje, czy pominięci zostaną byli pracownicy MSW z czasów PRL, którym ustawowo obniżono emerytury. Zwolnienie młodych osób z PIT może być ograniczone do osób o niskich dochodach i wprowadzone dopiero od roku 2020. Na razie szacunki, dotyczące kosztów dla budżetu 2019 wahają się od 20 mld zł do 40 mld zł, ale mogą być mniejsze.
W ustawie budżetowej podpisanej przez prezydenta 31 stycznia nie ma przewidzianych wydatków, związanych z „13 emeryturą” i rozszerzeniem programu 500+. Rezerwy celowe w wysokości niespełna 30 mld PLN są w ustawie już rozdysponowane.
Pytania o VAT i FUS
W ustawie jest kilka pozycji, które zostały, moim zdaniem zawyżone (wydatki) lub zaniżone (dochody). Na przykład, zakłada się, że dochody z VAT wyniosą 179,6 mld złotych, gdy w roku 2018 wyniosły 175-176 mld PLN. Czyli Ministerstwo Finansów założyło wzrost wpływów z VAT zaledwie o 2,8 %, gdy tymczasem wzrost PKB w cenach bieżących ma wynieść 6 %.
Z kolei dotacja do FUS ma wynieść 49,4 mld złotych, gdy w 2018 roku wyniosła 35,8 mld złotych. Tak znaczny wzrost dotacji mógłby być konieczny, gdyby spadła liczba zatrudnionych – na przykład z powodu wyjazdu z Polski pracowników zagranicznych.
Ryzyka na horyzoncie
Większym problemem jest to, że nowelizacja budżetu i wpisanie do ustawy dodatkowych wydatków zwiększy ryzyko destabilizacji finansów państwa w dłuższym okresie, w przypadku spowolnienia wzrostu, wyższych stóp procentowych lub turbulencji na międzynarodowych rynkach finansowych. Liczyć się należy z następującymi ryzykami:
– wzrostem inflacji, spowodowanym szybkim wzrostem wynagrodzeń, wypłatami nowych świadczeń socjalnych i rosnącą luką produktową (wzrostem PKB ponad wzrost potencjalny); w efekcie wzrosnąć może rentowność obligacji skarbowych;
– negatywnymi reakcjami inwestorów, co może osłabić złotego, zwiększyć koszt obsługi zagranicznych kredytów rządu, przedsiębiorstw i gospodarstw domowych, a także dodatkowo inflację;
– koniecznością zwiększenia wydatków płacowych dla pracowników sfery budżetowej, w tym nauczycieli i personelu medycznego; działać będzie bowiem typowy „efekt demonstracji” (skoro są pieniądze w budżecie, to rząd powinien podnieść płace);
Jeżeli te ryzyka się zrealizują, a jednocześnie nastąpi znaczne spowolnienie, wynikające z gorszej koniunktury zewnętrznej, niskich inwestycji w Polsce, braków na rynku pracy i wyczerpania wolnych mocy produkcyjnych, finanse państwa znów znajdą się w trudnej sytuacji.