Rynki o poranku – tydzień z bankami centralnymi
Rada Polityki Pieniężnej długo czekała na odpowiedni moment, aby obniżyć stopy procentowe, ale środa najprawdopodobniej zakończy okres biernego przyglądania się deflacji. Rynek nie zakłada możliwości pozostawienia stóp procentowych na niezmienionym poziomie, a jedyną sporną kwestią pozostaje wysokość obniżki. Teoretycznie powinniśmy zobaczyć ruch o 25 punktów bazowych, ale RPP lubi zaskakiwać, dlatego nie można wykluczyć cięcia o 50 punktów bazowych. W przypadku ruchu o 50 punktów bazowych złoty może nieco stracić na wartości, przede wszystkim względem dolara i funta, wobec których ostatnio i tak tracił. Większych ruchów nie powinniśmy się spodziewać jeśli chodzi o euro i franka. Przy stabilizującej się sytuacji franka szwajcarskiego kurs CHFPLN powinien nadal oscylować wokół 3,85-3,90.
Oczy globalnych inwestorów będą jednak skierowane gdzie indziej. Ostateczne wprowadzenie programu QE zniosło presję z Europejskiego Banku Centralnego i przez następne miesiące posiedzenia tego banku nie powinny przynosić większych zmian. Podobnie jest w przypadku Banku Anglii, gdzie sytuacja gospodarcza jest na tyle dobra, że na chwilę obecną wydaje się, że to Wielka Brytania może być drugim po Stanach Zjednoczonych krajem rozwiniętym, gdzie zobaczymy podwyżkę stóp procentowych. Ciekawiej wygląda sytuacja w Australii, gdzie konsensus rynkowy zakłada cięcie stóp procentowych o 25 punktów bazowych. Szef Banku Kanady Stephen Poloz ostatnio stwierdził, że BoC na razie ma trochę czasu na obserwację sytuacji po ostatnim cięciu stóp procentowych, ale to nie oznacza, że posiedzenie Banku Kanady będzie nieistotne.
Podczas dzisiejszej sesji azjatyckiej na cięcie kolejne stóp procentowych zdecydował się Ludowy Bank Chin. Z jednej strony, to dobry sygnał dla rynków surowcowych i Australii, z drugiej kolejne cięcie stóp procentowych oznacza, że bank coraz bardziej obawia się o podtrzymanie wzrostu gospodarczego w Państwie Środka. Jeszcze pod koniec ubiegłego roku wydawało się, że okres luzowania ilościowego powoli odejdzie w niepamięć, tymczasem początek tego roku przyniósł nam prawdziwe trzęsienie ziemi w bankowości centralnej. O ile działania EBC były w pewnym sensie wymuszone przez rynek, o tyle obniżki stóp procentowych przez kilkanaście innych banków centralnych były niespodziewane. Hasło „wojny walutowe” nabiera coraz większego znaczenia.
Mateusz Adamkiewicz
Analityk Rynków Finansowych
HFT Brokers