Rynki o poranku – kontynuacja wyprzedaży na giełdach

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

pietrzak.robert.400xSesja azjatycka nie przyniosła żadnych pozytywnych zmian w nastrojach inwestorów giełdowych na œświecie i jesteœmy œświadkami kontynuacji spadków na szerokim rynku. Japoński indeks Nikkei 225 zakończył notowania ze stratą przekraczającą 4%, spadając do najniższych poziomów od stycznia tego roku, głównie w wyniku aprecjacji jena, który potwierdza status "bezpiecznej przystani" przyciągającej kapitał w sytuacjach podwyższonego ryzyka w skali globalnej.

A takie na rynkach finansowych przez cały czas występują – znaczne spowolnienie wzrostu gospodarczego w Chinach i pogarszająca się sytuacja rynków wschodzących, które mogą jeszcze bardziej ucierpieć w wyniku nadchodzącej wielkimi krokami podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, to główne czynniki odpowiadające za negatywny sentyment inwestorów na śœwiatowych parkietach giełdowych. Dodatkowo nastroje w Europie są zaburzone przez ostatnie afery związane z koncernem Volkswagen, który jak się okazało, fałszował wyniki testów spalinowych i w związku z tym może ponieœść karę liczoną w miliardach dolarów. Stąd inwestorzy zastanawiają się czy koncernowi uda się przezwyciężyć aktualne problemy, a wyprzedaż tym spowodowana będzie tylko krótkotrwała, czy jednak przerodzi się to w większy problem, oddziałowujący przez kolejne tygodnie na wyniki europejskich indeksów giełdowych. Powracając do sesji azjatyckiej, indeks Shanghai Composite tradycyjnie już zakończył sesję ze stratą wynoszącą trochę ponad 2%, tym razem zbliżając się do najniższych poziomów od dziewięciu miesięcy a Hang Seng stracił blisko 3%.

Pierwsze godziny handlu na rynku walutowym upływają pod dyktando wspominanego już wcześœniej sentymentu risk-off, gdzie inwestorzy kierują kapitał w stronę najbezpieczniejszych aktywów. Stąd poranna aprecjacja jena japońskiego oraz franka, które w stosunku do dolara amerykańskiego zyskują odpowiednio 0,1% oraz 0,3%. Na drugim biegunie znajdują się waluty należące do koszyka surowcowego, czyli dolar australijski, kanadyjski oraz nowozelandzki, które od początku dnia wyraŸnie słabną, głównie w wyniku kolejnej przeceny na rynku surowców.

W dzisiejszym kalendarzu makroekonomicznym uwaga inwestorów będzie skupiona na danych o inflacji z niemieckiej gospodarki, które poznamy o godzinie 14:00 oraz na wynikach indeksu zaufania konsumentów Conference Board, który zostanie opublikowany równo o godzinie 16:00. Natomiast już z samego rana poznaliœmy odczyty makroekonomiczne z Hiszpanii, które dotychczas potrafiła pozytywnie zaskakiwać pod względem tempa rozwoju gospodarczego, jednak niestety tym razem doszło do rozczarowania. Zarówno sprzedaż detaliczna, jak i inflacja HICP były znacznie niższe od wyników z poprzedniego miesiąca oraz konsensusu ekonomistów.

Robert Pietrzak,
Młodszy Analityk Rynków Finansowych,
HFT Brokers