Rynki o poranku – Grecja bez finansowania
Notowania pary EURUSD stabilizują się w rejonie 1,1370 po wczorajszym silnym tąpnięciu spowodowanym notką EBC.
Otóż Europejski Bank Centralny poinformował, że zaprzestaje uznawania greckich obligacji jako zabezpieczenie pożyczek dla greckich banków. W zasadzie EBC od początku nie powinien przyjmować ich pod zastaw, gdyż nie posiadają one ratingu inwestycyjnego, jednak EBC dla ratowania strefy euro w poprzednim kryzysie był gotów zrobić wszystko. Tak też uczynił, a teraz się z tego wycofuje. Tym samym można stwierdzić, że Grecja zostanie wykluczona z programu QE, który ruszy od marca.
Bank Centralny zaznaczył jednak, że banki komercyjne w Grecji potrzebujące płynności mogą zwrócić się w ramach programu ELA (emergency liquidity assistance) do swojego banku centralnego. Ten z kolei może przyjmować swój dług jako zabezpieczenie dla pożyczek. Jednak w ramach tego programu są one wyżej oprocentowane (1,55%) niż pieniądz, który płynął z EBC (0,05%). W efekcie Mario Draghi zrzuca ze swoich barków ciężar ponoszenia dalszej odpowiedzialności za ewentualne bankructwo Grecji i przerzuca je na tamtejszy bank centralny.
Decyzja jest niewątpliwie pochodną tego, iż nowy rząd Grecji zawiesił rozmowy z Międzynarodowym Funduszem Walutowym, Komisją Europejską oraz właśnie Europejskim Bankiem Centralnym. To właśnie te instytucje pożyczyły Helladzie już 240 mld euro i bez ich dalszej pomocy pieniądze mogą skończyć się już pod koniec lutego.
Zobaczymy, czy taka forma nacisku ze strony EBC jest jedynie swego rodzaju szantażem rządu Grecji i zmuszeniem go do potrzymania reform, czy też może powoli działaniem do odłączenia tego kraju ze strefy euro, co niewątpliwie wszystkim by wyszło na dobre.
Daniel Kostecki
Analityk Rynków Finansowych
HFT Brokers