Rynek walutowy czeka na nowe impulsy
Pod znakiem stabilizacji na głównych parach walutowych upłynęła dzisiejsza noc. Rynek czeka na nowe impulsy, które wskażą mu nowy kierunek. Dziś takich impulsów nie zabraknie.
O godzinie 08:57 kurs EUR/USD testował poziom 1,3834, GBP/USD 1,6490, a USD/CHF 0,8807. Wszystkie trzy pary, po wczorajszych silniejszych wahaniach, konsolidują się na poziomie poniedziałkowego zamknięcia. Rynek wyraźnie czeka na nowe impulsy, które nadadzą mu nowy kierunek.
Atmosfera wyczekiwania i stabilizacji udzieliła się też złotemu. Rano za euro trzeba było zapłacić 4,1975 zł, dolar kosztował 3,0337 zł, szwajcarski frank 3,4455 zł, natomiast brytyjski funt 5,0043 zł. Podobnie jak w przypadku głównych par stabilizacja ma miejsce na poziomach bliskich wczorajszemu zamknięciu. Podobnie też, mając na uwadze liczbę dzisiejszych publikacji makroekonomicznych, dziś należy oczekiwać zwiększonej zmienności na złotym.
Wydarzeniem wtorku na krajowym rynku walutowym będzie publikacja przez Główny Urząd Statystyczny najnowszych danych o sprzedaży detalicznej i stopie bezrobocia. GUS opublikuje dane o godzinie 10:00. W lutym oczekiwane jest przyspieszenie rocznej dynamiki sprzedaży do 5,9% z 4,8%, przy jednoczesnym wzroście stopy bezrobocia do 14,1% z 14%. W naszej opinii dane o sprzedaży mogą pozytywnie zaskoczyć. To, przynajmniej w teorii, powinno pomagać złotemu.
Jednak to prawdopodobnie nie te dane, a impulsy płynące z rynków globalnych zdecydują o tym na jakich poziomach będzie kończyć dzień złoty. Przed południem wydarzeniem na rynkach będzie publikacja niemieckiego indeksu Ifo. To o tyle znacząca publikacja, że Niemcy to nasz największy partner handlowy, więc koniunktura u naszych zachodnich sąsiadów będzie miała bezpośrednie przełożenie na sytuację w polskiej gospodarce. Rynek oczekuje, że w marcu indeks instytutu Ifo spadnie do 111 pkt. z 111,3 pkt. w lutym. Teoretycznie im głębszy spadek, tym gorzej dla wspólnej waluty i pośrednio gorzej dla złotego. Nie jest jednak wykluczone, że ewentualny spadek indeksu Ifo zostanie zinterpretowany jako przejściowy wpływ obaw związanych z sytuacją wokół Krymu, gdzie starły się rosyjskie i ukraińskie interesy. Wówczas inwestorzy mogliby nawet zignorować ten ważny raport z niemieckiej gospodarki.
Przed południem zostaną jeszcze opublikowane lutowa raporty o inflacji konsumenckiej i producenckiej, co będzie istotnym impulsem dla notowań GBP/USD i GBP/PLN. Im wyższa presja inflacyjna (rynek prognozuje inflację CPI na poziomie 1,7% R/R i PPI na poziomie 0,7% R/R), tym większe ryzyko wcześniejszych podwyżek stóp procentowych w Wielkiej Brytanii i większe szanse na umocnienie brytyjskiej waluty. I odwrotnie.
Po południu cała uwaga rynków będzie już koncentrować się na doniesieniach z USA. Inwestorzy poznają marcowe indeksy Conference Board (prognoza: 78,6 pkt.) i Fed z Richmond (prognoza: 2 pkt.), lutowe dane o sprzedaży nowych domów (prognoza: 445 tys.) oraz styczniowe indeks S&P/Case-Shiller (prognoza: 13,3% R/R) i FHFA (prognoza: 0,7% M/M).
Marcin Kiepas
Admiral Markets AS Oddział w Polsce