Rynek finansowy: Wojna z bankami
Ostre wystąpienie Guido Mantegi, brazylijskiego ministra finansów, na październikowym forum Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) w Tokio ilustruje narastający konflikt między trzema mocarstwami gospodarczymi, które rozpoczęły bądź kontynuują politykę drukowania pustego pieniądza - Stanami Zjednoczonymi, strefą euro i Japonią - a dużymi krajami rozwijającymi się, szczególnie reprezentowanymi przez BRICS - Brazylię, Rosję, Indie, Chiny i Afrykę Południową.
Jerzy Szygiel
Ci ostatnio wojują głównie przeciw amerykańskiemu QE3 (quantitative leasing – trzeciemu ilościowemu poluzowaniu polityki pieniężnej, tym razem bez ograniczeń czasowych) – FED będzie skupował amerykańskie obligacje w tempie 50 mld dolarów miesięcznie. Brazylia protestuje i już od wiosny próbuje otwartej wojny z bankami.
Jest to być może najtrudniejsze zadanie Dilmy Rousseff – brazylijskiej prezydent od października 2010 r. (stanowisko objęła 1 stycznia 2011 r.). Z jednej strony uporządkować rodzimy sektor bankowy, z drugiej zahamować płynące doń rzeki dolarów z kolejnych QE, które go psują. Jej pierwszy cel to „sprowadzić bankowe stopy procentowe do średniej międzynarodowej”. W Brazylii średnia oscyluje wokół 40 proc. Oprocentowanie kredytów konsumpcyjnych sięga 45 proc. rocznie. Debet na koncie? Średnia oprocentowania to 174 proc. (!). – To niedopuszczalne, że Brazylia, której system finansowy należy do najsolidniejszych i najbardziej lukratywnych na świecie, wymaga tak nienormalnie wysokich stóp procentowych – mówiła Rousseff, ogłaszając w maju swoją wojnę z bankami.
Skąd się wzięły takie liczby? W 1994 r. Brazylia podjęła walkę z hiperinflacją, wprowadzając nową walutę – reala. Wynajęcie pieniędzy stało się bardzo kosztowne. Wraz z końcem galopującej inflacji banki straciły łatwy zarobek, więc zaczęły dorzucać grube warstwy spreadu, tj. zwiększać różnicę między oprocentowaniem, na jakie pożycza pieniądze na rynku, a oprocentowaniem kredytów oferowanych dla swoich klientów. Według brazylijskiego banku centralnego ta różnica wynosi dziś ...
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI