Rynek finansowy: Polska bankowość, europejskie wyzwania

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bank.2015.03.foto.010.267xZ dr. Mieczysławem Groszkiem, wiceprezesem Związku Banków Polskich, rozmawiał Karol Jerzy Mórawski.

Jednym z priorytetów dla europejskiego sektora bankowego jest kwestia finansowania biznesu. Wyłaniają się tu dwie alternatywne koncepcje: plan Junckera i unia rynków kapitałowych. Jak zdaniem Pana Prezesa plany te przełożą się na wspieranie biznesu nad Wisłą?

– Problematyka finansowania wzrostu gospodarczego jest kluczowa. Ona zawiera w sobie pozytywny skutek, jakim jest wzrost gospodarczy, a w konsekwencji poprawa poziomu życia. Do tego głównego celu dochodzi jeszcze – skądinąd słuszne – przekonanie, że pokonywanie skutków kryzysu z ostatnich lat jest zdecydowanie szybsze, jeśli odbywa się w warunkach wzrostu. Równocześnie pewne działania z ostatnich lat – na poziomie zarówno całej Unii Europejskiej, jak również poszczególnych państw – pokazały, że ta współzależność nie działa tak automatycznie. Dlatego najbardziej ogólna odpowiedź na pytanie: czy te działania, które na poziomie UE podejmowane są dla pobudzania wzrostu gospodarczego, są uzasadnione – jest twierdząca. Jaki te działania mogą mieć skutek dla Polski? To zależy od konkretnego kształtu tych rozwiązań, niemniej zdecydowanie możemy mówić o pozytywnym efekcie. Zarówno wyższe tempo wzrostu dla Polski, jak i stabilne otoczenie z wyższym tempem wzrostu jest korzystne. Temu mają służyć działania na poziomie Unii Europejskiej.

Przechodząc do bardziej konkretnych rozwiązań: dziś mamy dwa projekty na poziomie Unii Europejskiej. Jednym jest plan Junckera, drugim – unia rynków kapitałowych. Tym, co łączy te działania, jest oczywiście kierunek – pobudzanie wzrostu gospodarczego przy użyciu różnych instrumentów. Odrębne natomiast są same instrumenty. W planie Junckera znajduje się bardzo konkretny program rozbudowy infrastruktury gospodarczej, z silnym założeniem mnożnika inwestycyjnego. W liczbowym wymiarze ten plan opiewa na 315 mld euro – tyle mają wynosić środki postawione do dyspozycji przez Europejski Bank Inwestycyjny (EBI). Natomiast w opisie tego planu mamy zastosowanie mnożnika – każde euro wydane w ramach tego planu powinno przynieść dodatkowe 3 euro innych inwestycji. Łącznie skala skutków takich inwestycji powinna być na poziomie 1 bln 300 mld euro. Jeżeli chodzi o unię rynków kapitałowych – to tu działanie skierowane jest na stworzenie prawno-instrumentalnej infrastruktury. Tam nie ma konkretnych pieniędzy – mają być konkretne rozwiązania, zarówno prawne, w zakresie współpracy pomiędzy poszczególny mi organami, jak też udrożnienie istniejących (na przykład sekurytyzacja) czy tworzenie nowych narzędzi finansowych i ułożenia właściwej ich relacji do innych instrumentów. Łącznie ten system ma stworzyć dodatkowe źródło kreacji pieniądza inwestycyjnego. Tytuł tego programu wskazuje, że ma to pochodzić z rynków kapitałowych. Biorąc pod uwagę, że w Europie finansowanie gospodarki pochodzi głównie od banków, poprzez program unii rynków kapitałowych nastąpiłoby uzupełnienie kreacji pieniądza inwestycyjnego pochodzącego obecnie z sektora bankowego. Dzięki temu mielibyśmy silny nowy impuls do rozwoju gospodarki. Obydwa projekty mają też jedną cechę wspólną: pokazują pewien priorytet UE w zakresie pobudzania wzrostu. W obu przypadkach podkreśla się, że instrumenty te powinny być skierowane do sektora MŚP. I tu pojawia się najwięcej wątpliwości; pierwsze przybliżenie planu Junckera pokazuje, że aby spełnić efekt mnożnikowy, należałoby iść do dużych przedsiębiorstw, zajmujących się głównie infrastrukturą. Krótko mówiąc – dawać zlecenia tym, którzy są ekonomicznie najmocniejsi. Przy unii kapitałowej pojawia się podobna wątpliwość; zgodnie z deklaracją twórców, to instrumentarium powinno wzmocnić finansowanie małego i średniego biznesu – tymczasem rynki kapitałowe z samej swej natury ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI