Rynek finansowy: Pieniądze poza kontrolą?
Bitcoiny stanowią spore wyzwanie dla rynków finansowych. Być może niebawem kryptowaluty staną się w jakimś stopniu częścią systemu - chociaż tak naprawdę zawsze pozostaną poza jego obrębem.
KRZYSZTOF MAJEWSKI
Na ile nasze pieniądze są dziś bytem wirtualnym? Można powiedzieć, że w dużym zakresie. Są wszakże waluty, które istnieją tylko i wyłącznie w cyfrowym świecie i z pozoru niewiele różnią się od tych, którymi świat obraca na co dzień. Wyłączywszy bowiem transakcje z użyciem banknotów i monet, większość naszych zakupów, czy to z użyciem kart płatniczych, czy przelewów bankowych, dokonuje się drogą elektroniczną. Nie dochodzi do przekazania fizycznej masy pieniądza, a jedynie do obciążenia i uznania rachunków bankowych. Spokojnie można więc sobie wyobrazić świat, w którym wszystkie transakcje rozliczane byłyby elektronicznie i nikt by nie używał banknotów ani monet. Niewykluczone nawet, że za kilkanaście lat w niektórych krajach tak właśnie będzie wyglądać rzeczywistość.
Pieniądze, którymi obecnie się posługujemy, także pod innym względem podobne są do wirtualnych walut. Brak im oficjalnego pokrycia w towarach. Depozyty możemy w banku wymienić na banknoty. Jednak żaden bank centralny nie emituje waluty wymienialnej na złoto bądź inny towar. Niewymienialność nie przeszkadza jednak w dokonywaniu codziennych transakcji. Pieniądz jest powszechnie akceptowalny, gdyż każdy obywatel jest pewien, że po tym jak przyjmie płatność w dolarach czy złotówkach, będzie mógł łatwo wymienić je na dobra lub usługi oferowane przez innych współobywateli. Wartość dzisiejszego pieniądza opiera się zatem na zaufaniu. A jednak trudno jakoś mówić o nim w przypadku najsłynniejszej wirtualnej waluty ostatnich miesięcy, czyli bitcoina. Skąd to nieufne podejście ze strony rynków finansowych?
– Zazwyczaj system finansowy doskonale dostosowuje się do zmian zachodzących w ramach rozwoju cywilizacji. Jednak nie sposób nie odnieść wrażenia, że rynki finansowe tym razem boją się nowej waluty. Przypuszczam, że dzieje się tak, ponieważ bitcoin uniezależnia system od scentralizowanego nadzoru – ocenia Dariusz Nawojczyk, ekspert od spraw bitcoinów z firmy Oktawave.
Rys historyczny
Bitcoiny powstały za sprawą tajemniczego Japończyka, przedstawiającego się jako Satoshi Nakamoto. W 2009 r. na rynku pojawiły się pierwsze BTC. Na samym początku wartość jednego bitcoina wynosiła jedynie kilkanaście dolarów i była traktowana jako zwykła zabawa, gra w alternatywną walutę. 16 lutego br. za jeden wirtualny żeton trzeba było zapłacić ponad 300 USD (w styczniu 800 USD), czyli 936 zł. Można zaryzykować twierdzenie, że bitcoiny same w sobie nie mają żadnej wartości – ich cenę nabijają ludzie, którzy kupują je od innych i tak napędzają koniunkturę wirtualnej waluty. Chociaż akurat słowo,,waluta” nie za bardzo do tego pasuje, ponieważ żadne państwo nie chce uznać jej oficjalnie za środek płatności.
Głównym celem tego systemu wirtualnej płatności było stworzenie waluty, która nie będzie podatna na inflację i zawirowania giełdowe. Nie można jej dodrukować, liczba wypuszczonych bitcoinów systematycznie się powiększa, ale nie będzie ich nigdy na rynku więcej niż 21 mln. Kupując ...
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI