Rynek finansowy: Nadmorskie Davos

Stanisław Brzeg-Wieluński

W tym roku cykl debat poświęcono długookresowemu finansowaniu infrastruktury, problemom obrotu nieruchomościami, energetyce odnawialnej i tradycyjnej. Do najważniejszych tematów kongresu zaliczono nową architekturę regulacyjną banków i wynikające z tego modele biznesowe instytucji finansowych. Inne ważne tematy to: zarządzanie płynnością, ryzykiem, optymalne formy budownictwa mieszkaniowego oraz wyzwania corporate governance w przedsiębiorstwach. Dwudniowy kongres zgromadził kilkuset gości, wśród których byli paneliści głównej debaty: Jan Krzysztof Bielecki, przewodniczący Rady Programowej Kongresu; Janusz Lewandowski, komisarz UE ds. budżetu; prof. Charles Goodhart z London School of Economics; Eric Berglof, główny ekonomista EBOiR; Stanisław Kluza, przewodniczący KNF; Ludwik Sobolewski, prezes GPW S.A.; Jochen Sanio, przewodniczący BaFin; Richard Pelly, CEO EIF; Tomasz Zadroga, prezes zarządu PGE S.A.; Mateusz Morawiecki, prezes WZ WBK; Jacek Krawiec, prezes PKN Orlen S.A.

Z racji ogromu skali wydarzeń kongresu, skoncentrujemy się tylko na opisaniu głównych wątków debaty plenarnej „Historia lubi się powtarzać”, którą moderował Jan Krzysztof Bielecki. – Z wielkim wzruszeniem przejmuję moderowanie imprezy. Wybór miejsca kongresu to ani spisek, ani zamach, choć wiele inicjatyw tego typu powstało w pobliskim Gdańsku. Przygotowując obecny kongres wraz z Gdańską Akademią Bankową, chcieliśmy wykorzystać 17 lat doświadczeń Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową w organizowaniu podobnych spotkań. Pamiętamy poprzednie dyskusje – spróbujemy porozmawiać na temat zarządzania wartością spółek Skarbu Państwa oraz różnych instytucji finansowych, finansowaniu infrastruktury – tymi słowy otworzył kongres. Na koniec krótkiego przywitania były premier zaskoczył widzów, pokazując dzwonek do dyscyplinowania panelistów, który jak stwierdził „pożyczył od sąsiedniej parafii”…

To w Polsce są dziś najwięksi euroentuzjaści….

– Sopot ma ambicje i odpowiednią tradycję, aby stać się miejscem organizowania międzynarodowych kongresów finansowych. W Sopocie nawet w PRL było kasyno i do dziś mało widać „śladów cywilizacji radzieckiej” – stwierdził Janusz Lewandowski. I dodał: – Mimo wieloletnich zabiegów Polski Ludowej nie udało się Polaków odzwyczaić do pieniędzy. A dziś warszawska giełda ma szanse przeskoczyć giełdę wiedeńską. Tego nie mogła przewidzieć przed 200 laty cesarzowa Maria Teresa, gdy ją zakładała w 1771 r. Dziś mimo wielu tragicznych wydarzeń historycznych z przeszłości warszawska giełda staje się nie tylko dla niej zagrożeniem.

Janusz Lewandowski zażartował, że mimo odgórnych wytycznych Brukseli odnoszących się do komisarzy UE i zalecających swoiste wtopienie mentalne w międzynarodowy, urzędniczy tygiel „nie udało im się mnie wynarodowić”. – Bruksela uwielbia wszystko regulować, ale te pomysły nie mogą być dodatkowym czynnikiem ryzyka biznesowego. Dopiero w 2010 r., gdy z powodu kłopotów Grecji pojawiły się koncepcje exit strategies, nastąpiła zmiana w myśleniu i odejście od zasady pomocy publicznej dla bankrutów za wszelka cenę. UE narzucała przez lata światu swoje restrykcyjne regulacje. Dziś trzeba poskromić tę tendencję i choć Bruksela może wiele narzucać, nawet MFW, musi pamiętać o harmonijnym budowaniu systemów finansowych. Na finiszu znajduje się projektowanie przyszłych budżetów ...