Rynek finansowy: Jak rozwiązać problem frankowiczów?
Z Jerzym Bańką, wiceprezesem Związku Banków Polskich rozmawiał Adam Bogoryja-Zakrzewski.
Jak pan oceni wiarygodność raportu KNF z marca 2016 r. na temat skutków przewalutowania kredytów i zwrotu spreadu? Prof. Witold Modzelewski krytykuje publicznie jego wiarygodność, podkreślając, że podstawą tych wyliczeń były ankiety rozsyłane do banków.
To nie były ankiety anonimowe. KNF sprawdziła je z dokumentami, które banki przesyłały jej co miesiąc. Raport komisji jest syntezą tych danych. Są w nim także opisy dotyczące rozliczeń, kwestii rachunkowych. Odpowiada na zarzuty frankowiczów, jakoby banki nie miały franków i zarabiały na wzroście kursu do złotego. To największy fałsz. Na nim stowarzyszenia frankowiczów i pseudoeksperci zbudowali kłamliwe tezy, które zostały skutecznie inkorporowane do świadomości polityków, także w Kancelarii Prezydenta RP. Były źródłem powstania projektu ustawy. Abstrahuję od obietnic wyborczych. Projekt jest oparty na założeniu, że banki oszukały, namawiając klientów do wzięcia tzw. toksycznych kredytów. To z góry postawiona teza o obciążeniu kredytów wadą pierwotną zamyśle autorów tego produktu bankowego – wielkiego oszustwa. To oczywiście absolutna brednia – nie waham się powiedzieć – niepoparta żadnymi faktami.
Wyliczenia KNF kosztów restrukturyzacji kredytów walutowych zakładają wariant wzrostu kursu franka do złotego z obecnych 4 do 5 zł. Powiało grozą. Koszt restrukturyzacji kredytów wzrósłby do 107,2 mld zł. Czy pana zdaniem frank będzie coraz droższy?
– Niestety przez rok od chwili, gdy szwajcarski bank centralny uwolnił kurs, nastąpił jego radykalny skok. Teraz jest względna stabilizacja na poziomie 4 zł. Nie ma trendów w kierunku obniżenia, na co też liczyliśmy.
A może frank jest przedmiotem bańki spekulacyjnej?
– Nie powiedziałbym, bo widzimy, jakie koszty ponosi Szwajcaria, aby kurs stabilizować. Wprowadziła ujemne oprocentowanie, by hamować napływ waluty do szwajcarskich banków, która ma wpływ na aprecjację franka. Wzrost jego wartości powoduje, że gospodarka staje się niekonkurencyjna. To będzie skutkowało spadkiem dochodu narodowego Szwajcarii.
Finansiści z najpoważniejszych instytucji mówią – niestety nieoficjalnie – o pazerności banków przy stosowaniu spreadów. W umowach kredytowych zapewniły sobie pełną swobodę w ich ustalaniu. Klienci liczyli na rozsądek banków. Traktowali je jako instytucje publicznego zaufania.
– Trzeba popatrzeć na totalny koszt kredytu. Część banków miała wysokie marże i niskie spready. Inne przyciągały klientów niskimi marżami, ale stosowały wyższy spread. Powinniśmy zbadać ogólny koszt, czyli marża plus spread. Ten rzeczywisty koszt kredytu w bankach był porównywalny. Klienci też doskonale ...
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI