RPP w cieniu Portugalii i Egiptu

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

kiepas.marcin.01.150x225Kryzys rządowy w Portugalii i nasilające się wystąpienia antyprezydenckie w Egipcie psują nastroje na rynkach finansowych, przekładając się na spadki cen akcji w Warszawie i na wyprzedaż złotego. To jednak nie koniec emocji w dniu dzisiejszym. Publikowane w godzinach popołudniowych dane z USA mogą pogłębić pesymizm inwestorów lub odwrócić nastroje o 180 stopni. W obecnej sytuacji na drugim planie znalazła się RPP.

Portugalia od kilku dni, po dymisjach ministrów finansów i spraw zagranicznych, zmaga się z kryzysem politycznym. Prasa donosi o kolejnych możliwych dymisjach ministrów i rozpadzie koalicji rządowej. Opozycja żąda ustąpienia premiera Pedro Passos Coelho. Ten jednak odżegnuje się od takiego pomysłu. Rynki nerwowo reagują na zaistniałą sytuację.  Rentowności tamtejszych obligacji gwałtownie rosną, a giełda równie mocno spada. Ta nerwowość psuje nastroje na innych rynkach. Dziś na wartości traci większość europejskich parkietów oraz wspólna waluta.

Nastroje na rynkach finansowych psują też antyprezydenckie masowe demonstracje w Egipcie. Sytuację w tym kraju dodatkowo podgrzewa ultimatum wojska postawione prezydentowi ws. rozwiązania trwającego konfliktu. Inwestorzy obawiają się, że wydarzenia w Egipcie zdestabilizują sytuację w regionie. Już teraz przekłada się to na wzrost cen ropy.

Obserwowane dziś pogorszenie nastrojów na rynkach globalnych ma negatywny wpływ na rodzimy rynek finansowy. Inwestorzy z GPW, którzy wczoraj ochoczo kupowali akcje, windując indeks WIG20 w górę o 2,12%, dziś ich się pozbywają. Indeks dużych spółek traci 1,6%.

Pod presją sprzedających znalazł się też złoty, któremu dodatkowo ciąży przecena EUR/USD. W południe kurs EUR/PLN testował poziom 4,3421 zł wobec 4,3390 zł we wtorek na koniec dnia. Kurs USD/PLN wzrósł do 3,3501 zł z 3,3421 zł wczoraj. Dziś za dolara trzeba było już zapłacić 3,3615 zł, co jest najwyższym poziomem od 5 września 2012 roku.

Obawy związane z Portugalią i Egiptem, a gdzieś w tle również z Grecją, całkowicie przyćmiły posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej (RPP). W naszej opinii Rada kolejny raz obniży stopy procentowe o 25 punktów bazowych, sprowadzając główną stopę do rekordowo niskiego poziomu 2,5%. Zakładamy, że będzie to ostatnie cięcie w cyklu i Rada na konferencji prasowej po posiedzeniu (godz. 16:00) wyraźnie to zakomunikuje. Taka sugestia mogłaby lekko wesprzeć złotego.

Mając na uwadze obecne nastroje i zachowanie rynku walutowego trzeba mieć świadomość, że to nie wyniki posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej ostatecznie zdecydują o tym, ile na koniec dnia zapłacimy za główne waluty, ale publikowane w najbliższych godzinach dane makroekonomiczne z USA. O godzinie 14:15 zostanie opublikowany raport ADP, dający przedsmak emocji przed piątkową publikacją oficjalnych danych z amerykańskiego rynku pracy. Kwadrans później inwestorzy poznają tygodniowe dane o zasiłkach dla bezrobotnych i raport nt. bilansu handlowego. Natomiast o godzinie 16:00 indeks ISM opisujący koniunkturę w sektorze usług.

Lepsze od oczekiwań dane, zwłaszcza raport ADP, umocnią dolara i wpłyną na pogorszenia nastrojów na rynkach globalnych (inwestorzy będą obawiać się wcześniejszego ograniczenie QE3), co przełoży się na przecenę złotego. Gorsze dane, ale nie bardzo złe, mogą prowokować odwrotną reakcję.

Marcin Kiepas
Admiral Markets Polska