RPP: podwyżki stóp procentowych po utrwaleniu się ożywienia gospodarczego i przy ryzyku inflacji popytowej
„Niektórzy członkowie Rady argumentowali, że jeżeli nastąpi wyraźne nasilenie presji inflacyjnej w kolejnych miesiącach, to być może zasadne będzie rozważenie podniesienia stóp procentowych NBP. Jednocześnie większość członków Rady podkreślała, że takie dostosowanie byłoby zasadne dopiero w sytuacji zakończenia pandemii, utrwalenia się ożywienia gospodarczego oraz pojawienia się ryzyka nadmiernego wzrostu inflacji generowanego przez czynniki popytowe” – napisano.
Większość członków Rady oceniała, że jeżeli utrzyma się niepewność dotycząca przebiegu pandemii i – w efekcie – przyszłej koniunktury, a wzrost inflacji powyżej celu będzie wynikał z oddziaływania czynników pozostających poza kontrolą polityki pieniężnej, to wskazane będzie utrzymywanie stóp procentowych na niezmienionym poziomie także w kolejnych miesiącach.
„Ich zdaniem zacieśnienie warunków monetarnych w reakcji na kształtowanie się inflacji powyżej celu inflacyjnego ze względu na negatywne szoki podażowe, nie ograniczyłoby dynamiki cen w 2021 r., natomiast mogłoby zahamować proces odbudowy aktywności gospodarczej po jej silnym spadku w wyniku pandemii” – dodano.
RPP ponownie odrzuciła wniosek o podwyższenie stopy rezerwy obowiązkowej
Rada ponownie odrzuciła wniosek o podwyższenie stopy rezerwy obowiązkowej do 3,5 proc. oraz wniosek o obniżenie oprocentowania środków rezerwy obowiązkowej z poziomu stopy referencyjnej NBP (obecnie 0,1 proc.) do 0,01 proc.
Taki sam wniosek odrzucono w kwietniu. Za wnioskiem głosowali wówczas: Ł. Hardt, E. Gatnar i K. Zubelewicz.
RPP w ub. roku obniżyła stopę rezerwy obowiązkowej do 0,5 proc. i oprocentowanie środków rezerwy do poziomu stopy referencyjnej.
Dyskutując na temat polityki pieniężnej, większość członków Rady była w maju zdania, że na obecnym posiedzeniu należy utrzymać stopy procentowe na niezmienionym poziomie oraz kontynuować dotychczasowe pozostałe działania podjęte przez NBP.
Rada powróciła tym samym do sformułowania używanego w marcu i wcześniej, bowiem w kwietniu w protokole większość RPP wskazała że należy „kontynuować skup obligacji w w ramach strukturalnych operacji otwartego rynku”, a nie, że należy stosować „dotychczasowe pozostałe działania”.
Większość RPP oczekiwała obniżenia się inflacji w 2022 r.
W maju br. większość RPP oczekiwała obniżenia się inflacji w 2022 r., ale w odróżnieniu od opinii wyrażonej miesiąc wcześniej, gdy wskazywano na spadek CPI w okolice 2,5 proc., nie podano do jakiego poziomu inflacja ma spaść.
„Analizując perspektywy inflacji w dalszym okresie wskazywano, że w przyszłym roku, po wygaśnięciu czynników przejściowo podwyższających dynamikę cen, oczekiwane jest obniżenie się inflacji. Jednocześnie zaznaczano, że kształtowanie się dynamiki cen w 2022 r. będzie zależało od trwałości ożywienia koniunktury, w tym od przyszłej sytuacji na rynku pracy po zakończeniu programów pomocowych” – napisano w majowym protokole.
Większość członków Rady oceniała, że chociaż w kierunku wzrostu cen oddziałuje także względnie korzystna sytuacja dochodowa gospodarstw domowych, to jej wpływ na inflację nie jest nadmierny i – sama w sobie – nie skutkuje wzrostem dynamiki cen powyżej celu inflacyjnego.
Niektórzy członkowie Rady oceniali, że inflacja w przyszłym roku może pozostać podwyższona.
Odnosząc się do kształtowania się inflacji w dalszej części 2021 roku członkowie Rady oceniali, że wskazane czynniki podażowe i administracyjne przyczynią się prawdopodobnie do utrzymywania się rocznego wskaźnika inflacji w najbliższych miesiącach powyżej górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego.
„Niektórzy członkowie Rady wyrażali opinię, że inflacja może być dodatkowo podwyższana przez realizację odroczonego popytu gospodarstw domowych po zniesieniu obostrzeń. Większość członków Rady wskazywała jednak, że wpływ tego czynnika na inflację nie będzie trwały” – dodano.
Czytaj także: Dwie podwyżki stóp procentowych do połowy 2022 roku? Analiza Euler Hermes >>>
Niektórzy członkowie Rady zwracali uwagę, że wzrost w ostatnim okresie dynamiki cen przekłada się na obniżenie realnych stóp procentowych głębiej poniżej zera. Członkowie ci oceniali, że ujemne realne oprocentowanie depozytów bankowych zniechęca gospodarstwa domowe do ich utrzymywania i skłania je do poszukiwania alternatywnych form lokowania oszczędności, oddziałując w kierunku wzrostu cen części aktywów.
Inni członkowie Rady wskazywali jednak, że depozyty gospodarstw domowych wyraźnie rosną w ujęciu rocznym, czemu towarzyszy ograniczenie zobowiązań gospodarstw domowych z tytułu kredytów konsumpcyjnych oraz spadek zadłużenia kredytowego przedsiębiorstw.
Według większość RPP, podwyższony poziom inflacji jest efektem czynników podażowych i zewnętrznych, tj. niezależnych od polityki pieniężnej, których wpływ na dynamikę cen będzie prawdopodobnie przejściowy.
Jednocześnie członkowie ci zaznaczali, że polska gospodarka dopiero odrabia straty związane z pandemią, a trwałość obecnie obserwowanego ożywienia w dłuższym horyzoncie jest obarczona niepewnością. Dlatego – w ocenie większości członków Rady – NBP powinien wspierać trwałość ożywienia gospodarczego, zapewniając korzystne warunki finansowania dla wszystkich podmiotów gospodarki.