Rozwój na bazie doświadczeń
O doświadczeniach związanych z funkcjonowaniem systemu w grupie i kierunkach jego rozwoju
Mamy powiem bagaż doświadczeń. System funkcjonuje już ponad 2 lata. W przypadku SGB to jest już prawie 2 i pół roku. Bardzo dla nas ciężki ale myślę, że też owocnie spędzony czas. Nabraliśmy wiele doświadczenia i można powiedzieć, że sprawdziliśmy się w realnych sytuacjach związanych z problemami banków i możemy powiedzieć śmiało, że z tych prób wyszliśmy obronną ręką. Okazało się, że te mechanizmy pomocowe, które zostały stworzone, działają. Reputacja, jeżeli chodzi o system ochrony, jest jego mocną stroną. To znaczy, że banki, które tworzą system ochrony się sprawdziły i model się sprawdza – to są najbardziej generalne wnioski. Oczywiście cały czas mechanizmy – zwłaszcza prewencyjne, które tam są najważniejsze – doskonalimy. Parę zmian w tym zakresie zrobiliśmy w umowie systemu. W tej chwili pracujemy nad kolejną zmianą. Doświadczenia na bieżąco przekładamy na zmiany w umowie systemu.
Z realnych przedsięwzięć, które są ważne – właśnie teraz kończymy wdrażanie projektu, który razem z Biurem Informacji Kredytowej przygotowaliśmy. Mamy rzeczywiście bardzo szczegółową, pełną informację o wszystkich klientach banków, które tworzą System Ochrony, o sytuacji tych klientów u innych podmiotów, które tworzą BIK. Widzimy gdzie jest ryzyko koncentracji, jakie są powiązania – to wydaje się być bardzo dobrym narzędziem, żeby pomóc bankom w poprawie sytuacji jeżeli chodzi o ryzyko kredytowe. Sporo już zrobiliśmy, bardzo wiele jest przed nami, ale jak do tej pory oceniamy to pozytywnie.
Druga sfera, nad którą też pracujemy, to w coraz większym stopniu odciążanie banków od wielu czynności związanych ze sprawozdawczością dotyczącą ryzyka. W tym celu przygotowujemy regulację, ale wydaje się że tutaj duży krok do przodu byśmy zrobili wtedy, jeżeli projekt informatyzacji zrzeszenia by nabrał większego tempa. Tu widzimy bardzo duże możliwości, aby banki odciążyć od funkcji, które nie są najważniejsze, a jednocześnie dać im bardzo dobrej jakości dane, na podstawie których lepiej by mogły zarządzać ryzykiem. Wspólnie z bankiem zrzeszającym będziemy na pewno bardzo mocno promowali takie rozwiązania.
Jesteśmy na konferencji, która mówi o przyszłości w perspektywie 5-letniej – jak sektor będzie się zmieniał i mówi o tym, że pewne procesy są nieuchronne – te związane ze zmianą sposobu postrzegania kanału sprzedaży, ze zmianą modelu współpracy w banku, czy szerzej w instytucji finansowej z klientem. Banki spółdzielcze oczywiście muszą być w tym nurcie. Nie da się powiedzieć, że nas to nie dotyczy. Banki muszą być i są w tym nurcie, natomiast trzeba w jeszcze większym stopniu wykorzystać to, w jaki sposób banki spółdzielcze są zorganizowane – są lokalnymi jednostkami dobrze osadzonymi w lokalnej rzeczywistości, jednocześnie tworzą większe organizacje takie jak zrzeszenia, system ochrony. Dopiero wtedy, gdy wykorzystamy skalę jesteśmy w stanie nadążyć za zmianami technologicznymi. Tutaj wymagana jest większa współpraca między bankami – to, co można wspólnie przygotować, trzeba robić wspólnie. Przewodniczący Chrzanowski dzisiaj też o tym wspominał mówiąc, że w sektorze banków spółdzielczych współpraca jest konieczna i to musimy zrobić. Jeśli chcemy nadążyć za rozwojem w sektorze bankowym musimy współpracować. Pojedyncze banki spółdzielcze nie są w stanie – nie byłoby to racjonalne gdyby na własną rękę goniły czołówkę. Wspólnie na pewno jesteśmy w stanie to zrobić. Myślę, że to jest bardzo mocny test dla nas – czy dostrzeżemy konieczność wspólnego przygotowania wszystkich rozwiązań infrastrukturalno-informatycznych. Tylko wtedy mamy szansę.