Rośnie oprocentowanie lokat w bankach
Najlepsze lokaty, które można dziś założyć w bankach, pozwalają zarobić 2- 3% w skali roku. Problem w tym, że są to oferty szczególnie limitowane – dla nowych klientów, na mniejsze kwoty czy krótki okres. Znacznie więcej propozycji znajdziemy już w przedziale od 1-2%.
Stawiane przez banki wymagania w tej grupie są już mniejsze, a zdarzają się nawet oferty bez większych ograniczeń. Znacznie łatwiej znaleźć też w tej grupie rozwiązania, z których mogą skorzystać dotychczasowi, a nie tylko nowi klienci.
Trzeba mieć przy tym świadomość, że część instytucji położyła też nacisk na zatrzymanie dotychczasowych klientów i to im najpierw proponują lepsze warunki depozytów.
Zanim odejdziesz, zapytaj
Takie oferty „utrzymaniowe” siłą rzeczy nie trafiły do naszego zestawienia. Z tego wynika prosta rada – jeśli akurat kończą Ci się lokaty w jakimś banku, to zanim przeniesiesz pieniądze do innej instytucji, sprawdź czy ta obecna nie chce przypadkiem powalczyć o Twoje oszczędności.
Przeciętna oferta, którą znajdziemy w banku może znacznie odbiegać od tych najlepszych, którymi chwalą się dziś banki.
Dane NBP pokazują bowiem, że średnie oprocentowanie lokat zakładanych w październiku opiewało na zaledwie 0,35% w skali roku. To i tak więcej niż we wrześniu (0,29%) czy sierpniu (0,23%).
Wstępne dane GUS sugerują, że inflacja sięgnęła w listopadzie już 7,7%. Z punktu widzenia oszczędzających oznacza to, że ich kapitał stracił na wartości około 7-7,5%.
Banki oferują bezpieczeństwo i wygodę
Po wielu miesiącach bardzo słabych ofert lokat nie jest wykluczone, że w obliczu powoli rosnących zwrotów z depozytów, trochę więcej oszczędności popłynie do banków. Historycznie rzecz biorąc jest to naturalne zachowanie.
Wiele osób docenia przecież bezpieczeństwo i łatwy dostęp do środków zdeponowanych w bankach i to niezależnie od tego czy realnie na tym tracą czy nie. Powód jest prosty – bezpieczeństwo.
Rodzime banki przez lata dowodziły bowiem, że można na nich polegać. To, dlatego zaufanie do nich może być wyższe niż do instytucji np. na Cyprze czy w Grecji, gdzie nie tylko dostęp do środków potrafił być okresowo blokowany, ale nawet oszczędności poddawano nacjonalizacji.