Rośnie eksport do USA, spada do Wielkiej Brytanii
W styczniu 2018 r. eksport wzrósł zdecydowanie słabiej niż w całym 2017 r. (4,8 proc. w stosunku do 10,2 proc.; r/r; euro). Jeden miesiąc nowego roku nie jest oczywiście miarodajny (dane dotyczące obrotów towarowych są bowiem korygowane w miarę napływu dokumentów celnych), ale różnica w dynamice eksportu i importu była w styczniu bardzo duża, bo ponad dwukrotna. Może to świadczyć o wzroście inwestycji (i oby), ale też o ograniczonej zdolności przedsiębiorstw do zaspakajania popytu. A to byłyby źle, oznaczałoby bowiem, że 2-letnia niska skłonność przedsiębiorstw do inwestycji przełożyła się na zbyt wysoki poziom wykorzystania mocy wytwórczych. Gdy maszyny i urządzenia są wykorzystywane w ponad 80 proc., a w niektórych branżach nawet powyżej 90 proc., a do tego maleje podaż pracy trudno zaspakajać własną produkcją rosnący popyt. Pozostaje import.
Przed jeszcze niższą dynamiką eksportu chroni nas Europa Środkowo-Wschodnia – w styczniu sprzedaż do tych krajów wzrosła o ponad 20 proc., czyli silniej niż w 2017 r. W tym wzroście swój udział ma Ukraina i Rosja, czyli jesteśmy coraz silniej obecni na rynkach naszych sąsiadów. Z jednej strony to bardzo dobry sygnał, z drugiej należy pamiętać o ciągle podwyższonym ryzyku na tych rynkach.
W dalszym ciągu też „odkrywamy Amerykę”, bowiem eksport do USA cały czas rośnie bardzo dynamicznie (w styczniu 2018 r. o 16,3 proc.) i Stany Zjednoczone pną się w górę na liście naszych najważniejszych partnerów biznesowych (w styczniu 9. miejsce). Świetnie, bo to bardzo duży rynek, ale też widać że oferta firm działających na polskim rynku jest dla partnerów amerykańskich atrakcyjna.
Niepokój budzi natomiast spadek eksportu do W. Brytanii, kiedyś 2. naszego partnera biznesowego (obecnie na 3. miejscu) – w styczniu wyniósł on 3,4 proc. (r/r; euro). Jeśli kolejne miesiące (i napływające dokumenty celne) nie zweryfikują tego negatywnego obrazu, może to oznaczać, że z jednej strony gospodarka brytyjska słabnie (wzrost PKB w 1. kwartale 2017 r. – 2 proc., a w 4. kwartale już tylko 1,4 proc.), ale także, że polscy eksporterzy powoli szukają innych lokalizacji dla swoich towarów.
Generalnie jednak 2018 r. w handlu zagranicznym zaczął się nieźle. Jeśli przedsiębiorstwa zwiększą skalę inwestycji, a tym samym swoje możliwości produkcyjne, to szansa na kolejny dobry rok w eksporcie jest duża.
Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek
Konfederacja Lewiatan