Rok 2014 pod znakiem słabego złotego
Złoty kończy rok 2014 osłabieniem do głównych światowych walut. Przyszły rok powinien przynieść odwrotną tendencję. Polska waluta może umocnić się nawet o 15-20 groszy.
W środę o godzinie 11:07 kurs EUR/PLN testował poziom 4,2705 zł, USD/PLN 3,5135 zł, a CHF/PLN 3,5523 zł. Tym samym złoty odrobił poranne niewielkie straty, kontynuując zapoczątkowane w tym tygodniu umocnienie, jakie stanowi odreagowanie sztucznej wigilijno-świątecznej przeceny, która wywindowała polskie pary na wielomiesięczne maksima.
Charakter dzisiejszego dnia sprawia, że pomimo zaplanowanych jeszcze publikacji makroekonomicznych ze świata (m.in. amerykańskie dane nt. wniosków o zasiłki dla bezrobotnych, indeks Chicago PMI), które teoretycznie mogą mieć wpływ na złotego prawdopodobnie niewiele będzie się już działo. Zarówno obroty, jak i zmienność pozostaną stosunkowo niewielkie. A nawet gdyby ta ostatnia okazała się ponadprzeciętnie duża, to i tak wyciąganie wniosków z takiej sesji jest bezzasadne. I to niezależnie, czy złoty zakończy dzień osłabieniem, czy też umocnieniem. Właściwą siłę i stan emocji na krajowym rynku walutowym będzie można ocenić dopiero gdy wróci normalny handel. Tak stanie się najwcześniej w piątek 2 stycznia. Przynajmniej w teorii. W praktyce bowiem okres świąteczny w Polsce zakończy się 7 stycznia.
Koniec roku to tradycyjnie okres podsumowań. Złoty kończy 2014 rok osłabieniem do głównych walut. W przypadku euro jest to przecena o zaledwie 3%. Frank podrożał już o 5%, co z pewnością martwi liczne rzesze Polaków posiadających kredyty hipoteczne w tej walucie. W przypadku brytyjskiego funta i amerykańskiego dolara straty są znacznie większe, bo odpowiednio sięgają 10% i 16,5%. W obu tych przypadkach tak duże zmiany mają mocne uzasadnienie w oczekiwaniach co do przyszłych zmian polityki monetarnej. Podczas gdy w 2015 roku amerykański Fed i brytyjski Bank Anglii zaczną podnosić stopy procentowe, to w Polsce nie można wykluczać dalszej ich obniżki w I kwartale.
Samo osłabienie złotego nie jest szkodliwe dla polskiej gospodarki. Wręcz przeciwnie. Trzyprocentowy wzrost notowań euro, w którym rozliczane jest większość transakcji handlowych, poprawia sytuację polskich eksporterów. Zwłaszcza na trudnym niemieckim rynku.
Rok 2015 powinien przynieść odwrotną tendencję na krajowym rynku walutowym. Złoty, który jeszcze początek roku będzie miał słaby, będzie zyskiwał na wartości. Szczególnie w drugiej połowie roku. W tym procesie będzie go wspierać przyspieszenie wzrostu gospodarczego, czy pojawienie się pod koniec 2015 roku pierwszych oczekiwań na wzrost stóp procentowych w roku 2016. Prognozujemy, że kurs EUR/PLN spadnie z obecnych prawie 4,28 zł do 4,15 zł w połowie roku i do 4,05-4,10 zł na koniec przyszłego roku. Jeszcze większego umocnienia złotego możemy być świadkami w relacji do szwajcarskiego franka. Oczekujemy bowiem spadku notowań CHF/PLN na koniec 2015 roku od 3,28-3,33 zł. Polska waluta umocni się też w relacji do waluty amerykańskiej, przesuwając się w stronę poziomu 3,40 zł, pomimo oczekiwanego przez nas kolejnego dobrego roku dolara.
Marcin Kiepas,
Admiral Markets