Rejestry kredytowe – stracimy z nimi czy zyskamy?

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

Czy obsługa klientów indywidualnych korzystających z kredytów mogłaby odbywać się w dzisiejszych realiach bez sprawnie działających systemów wymiany informacji kredytowej? Czym jest ów system? Kto i jakie czerpie z niego korzyści? Czy jest to tylko standard polski czy może europejski? I czy w ogóle przysłowiowego Kowalskiego powinno to interesować?

Aby zrozumieć podstawowy cel wymiany informacji kredytowej wystarczy odpowiedzieć sobie na proste pytanie. Czy pożyczylibyśmy pieniądze osobie, o której nic nie wiemy? Dodajmy, że chodzi o pieniądze, które nie należą do nas i na pewno będziemy musieli je po jakimś czasie oddać? Najprawdopodobniej nasza decyzja byłaby negatywna. Jeśli jednak ktoś zdecydowałby się je pożyczyć wziąłby na siebie ogromne ryzyko. Tą sytuację można przenieść wprost na relacje bank – klient. Po jednej stronie mamy kredytodawcę, który chciałaby wiedzieć o swoich klientach jak najwięcej, a po przeciwnej klienta, którego doświadczenie na rynku kredytowym, liczba ewentualnych zobowiązań i rzetelność pozostają niewiadomą. Gdzieś pośrodku znajduje się rejestr kredytowy, do którego banki bądź inne instytucje udzielające kredytów i pożyczek przekazują informacje o zobowiązaniach swoich klientów i terminowości ich spłat.

Komu służą rejestry kredytowe?

Korzyść z istnienia rejestrów kredytowych dla sektora bankowego tak w Polsce jak i każdym innym kraju jest oczywista – kompleksowa  wiedza na temat klienta, a więc ograniczenie ryzyka nietrafionej decyzji, a jednocześnie usprawnienie procedur i stopniowe obniżanie kosztów.  Korzyści odnajdziemy również w warstwie społecznej. Dostęp do pełnej informacji o klientach zobowiązuje banki i inne instytucje do odpowiedzialnego kredytowania, a klientów do odpowiedzialnego pożyczania wskazując skalę ich aktualnych osobistych zobowiązań i chroniąc ich tym samym przed nadmiernym zadłużaniem się.

Twoje 100% wpływu na historię kredytową

Czy przysłowiowy Kowalski czuje się pełnoprawnym uczestnikiem systemu wymiany informacji kredytowej? Raczej nie, a w rzeczywistości nim jest i ma 100% wpływu na to jakie informacje na jego temat w tym systemie się znajdują. W Polsce rejestrem kredytowym gromadzącym dane z całego sektora kredytowego jest Biuro Informacji Kredytowej czyli tzw. BIK. Istnienie centralnego zbioru, do którego przekazywane są informacje kredytowe powoduje, że wymiana danych o klientach instytucji bankowych nie ogranicza się do nich samych. Każdy z nas ma swobodny dostęp do informacji na swój temat jakie zostały przekazane do BIK.

Co z tego wynika – dla nas?

  • Trzymamy rękę na pulsie i monitorujemy poprawność danych przekazywanych na nasz temat przez banki do BIK. Możemy to robić dowolnie często, bez wychodzenia z domu, dzięki serwisowi bik.pl
  • Budujemy pozytywną historię kredytową, która jest potwierdzeniem naszej rzetelności i najlepszym argumentem do negocjacji z bankiem.
  • Możemy szybciej i łatwiej otrzymać kredyt.
  • Zweryfikujemy, czy kredyt, który poręczyliśmy jest spłacany w terminie.
  • Online, bez opłat, w dowolnym miejscu i czasie zastrzeżemy swój dowód osobisty.
  • Chronimy się przed wyłudzeniem kredytu na nasze dane.

Wielu osobom BIK może kojarzyć się negatywnie i traktują tą instytucję jak przysłowiową „czarną listę”. Tu konieczne jest wyjaśnienie. Ok 90% informacji zgromadzonych w BIK to dane pozytywne, więc jest to raczej „biała lista”.

Rejestr kredytowy – to polski pomysł na ryzyko?

Instytucja taka jak BIK nie jest wymysłem jedynie polskiego sektora bankowego. Rejestry kredytowe od dawna istniały za granicą i wpisały się w krajobraz branży finansowej w szerszym zakresie niż w Polsce. Z tego też powodu budowanie historii kredytowej czy własnego scoringu dla obywatela Niemiec, Wielkiej Brytanii czy USA jest standardem, o czym przekonują się Polacy wyjeżdzający na stałe do innych krajów. W Wielkiej Brytanii historię kredytową możemy zweryfikować m.in. w trzech głównych biurach Callcredit (www.callcredit.co.uk),  Experian (www.experian.co.uk), Equifax (www.equifax.co.uk). W każdym z nich otrzymamy raport kredytowy, scoring, ochronę przed wyłudzeniem kredytu w postaci alertów lub ostrzeżeń.  Większość produktów, poza okresem próbnym czy testowym, jest płatna. W Polsce – w BIK – podobnie, możesz bezpłatnie otrzymać informacje ustawową raz na pół roku, założyć konto, uruchomić funkcję zastrzegania. Jeśli chcesz mieć dostęp do raportu w każdej chwili, chcesz zadbać o swoje bezpieczeństwo i ustrzec się wyłudzenia na Twoje dane kredytu musisz ponieść  symboliczne w stosunku do potencjalnych zysków opłaty.

Dużo lub jeszcze więcej danych w bazie

Najstarsze europejskie biuro kredytowe Schuffa działa w Niemczech. Każdy Niemiec ma dostęp do części klienckiej w Suffie zwanej meineSCHUFA, w której otrzyma raport kredytowy, scoring, powiadomienia o zmieniającej się historii kredytowej czy specjalny raport o wiarygodności najemcy – dla rynku wynajmu mieszkań. Włoski serwis Mister Credit (www.mistercredit.it) proponuje dodatkowo usługi doradcze, aplikacje do zarządzania finansami czy ochronę karty kredytowej. Rejestry kredytowe funkcjonują również w Skandynawii. W Szwecji m.in. UC (www.uc.se) oferuje raport kredytowy, który poza danymi odnośnie kredytów zawiera również informacje o posiadanych nieruchomościach czy zarobkach. W Finlandii Omatieto (www.omatieto.fi) udostępnia historię i scoring, ale także raport o najemcy zawierający dane o zatrudnieniu i możliwość sprawdzenia przyszłego pracodawcy. Dwa wspomniane wcześniej rejestry czyli Experian (www.experian.com) i Equifax (www.equifax.com) świadczą swoje usługi również w USA. Nie można pominąć TransUnion (www.transunion.com ) i Fico (www.fico.com) – które na rynku amerykańskim poza raportami z historią kredytową, scoringiem i ostrzeżeniami dostarczają szerszy zakres usług związany z ochroną tożsamości, np. monitorowanie Internetu pod kątem nielegalnego wykorzystania danych, „lost wallet protection” czyli pomoc w przypadku utraty ważnych dokumentów, „security freeze”- rozwiązanie umożliwiające zablokowanie dostępu do swojego raportu kredytowego dla instytucji kredytujących, czy nawet powiadomienie o tym, że w okolicy zameldowała się osoba skazana za przestępstwa seksualne.

Korzystając z usług finansowych, należy mieć świadomość, że historia kredytowa to potwierdzenie naszej wiarygodności, a to czy jest pozytywna czy negatywna zależy wyłącznie od nas samych. Rejestry kredytowe zarówno BIK w Polsce jak i wiele innych za granicą rejestrują wszystkie nasze działania kredytowe. Z właściwym podejściem dzięki rejestrom kredytowym możemy tylko zyskać, mowa o stracie jest możliwa tylko w jednym przypadku – możemy nie otrzymać zgody na zawarcie kolejnej umowy kredytowej – ale czy powinniśmy odczytywać to jako stratę? Raczej jako troskę o bezpieczeństwo naszych finansów.

Małgorzata Bielińska
Dyrektor ds. Edukacji
Biuro Informacji Kredytowej S.A.