Redaktor Naczelny MF BANK: listopad 2008 – Analitycy, eksperci i inni
Dzień po dniu przez ostatni miesiąc obserwowaliśmy ich komentarze oraz prognozy dotyczące rożnych rynków.
Robert Azembski
Redaktor Naczelny
Nie wchodząc w szczegóły „kto, kiedy i gdzie”, dość powiedzieć, że gdy prognozowali np. umocnienie złotego w stosunku do koszyka walut, to złoty właśnie się znacząco osłabiał, gdy mówili o dalszym wzroście cen ropy naftowej, ta właśnie taniała, gdy prognozowali wzrosty cen metali szlachetnych, te taniały itd. itp.
Komentarze do sytuacji były często powielaniem lub mutacją wypowiedzi innych „ekonomistów”, sytuację na rynku wyjaśniano dowolną myślą, która akurat przyszła do głowy, np. giełdy amerykańskie dołują, bo pieniądze przepływają na rynek surowców, a kilka dni potem ten sam fakt ta sama osoba tłumaczyła, że spadły, bo jest awersja do ryzyka i pieniądze odpłynęły z nich i także z rynku surowców. Widać po tym, że ekonomia jest nauką wybitnie humanistyczną, a trendy na rynku można interpretować w dowolny, bezkarny, a nieraz i samowykluczający się sposób. Ostrze ironii kierujemy oczywiście nie pod adresem wszystkich głównych ekonomistów i analityków, ale niestety fakty obnażają przykrą prawdę: tych, którzy potrafi li nie tylko właściwie przewidzieć trendy, ale i momenty zwrotów tych trendów, było bardzo niewielu. I można przypuszczać, że pozwolili swoim bankom zarobić w tym czasie naprawdę duże pieniądze. W tym numerze, poszerzonym o raport specjalny „Business Intelligence w instytucji fi nansowej” (s. 59-90), wskazujemy w wielu materiałach, jakie dodatkowe lub istniejące narzędzia stosować w celu okiełznania ryzyka w trudnych czasach i utrzymania pozycji oraz dynamiki przychodów banków na coraz trudniejszym rynku. A sam temat numeru oraz towarzyszące mu artykuły (s.10-15) zostały poświęcone kryzysowi płynności i zaufania na rynku, dając solidną diagnozę sytuacji, w której się znajdujemy. W następnym zaś napiszemy m.in. o budowaniu zaufania klientów. Owocnej lektury w trudnym czasie!