Recesja – jak Niemcy chcą ograniczyć jej zasięg
Podobne środki Niemcy zastosowały w 2009 roku, gdy globalny kryzys finansowy doprowadził do recesji niemal w całej Europie. Wówczas niemiecki rząd wypłacał premie, aby nakłonić gospodarstwa domowe do zakupu nowych samochodów.
Zastrzyk z 50 mld euro?
Teraz rząd analizuje zachęty dla mieszkańców do poprawy efektywności energetycznej domów. Chce też promować krótkookresowe zatrudnienie i zwiększyć zasiłki socjalne. Pierwszy informację o możliwym zwrocie w niemieckiej polityce fiskalnej podał w ubiegłym tygodniu tygodnik „Der Spiegel”.
We wtorek 13 sierpnia kanclerz Angela Merkel zaprzeczyła, jakoby rząd szykował pakiet stymulacyjny aby przeciwdziałać skutkom spowolnienia gospodarczego. Ale w niedzielę 18 sierpnia minister finansów Olaf Scholz powiedział, że rząd może wstrzyknąć do gospodarki 50 miliardów euro poprzez dodatkowe wydatki publiczne.
Podkreślił, że Niemcy mają znaczną przestrzeń fiskalną niezbędną po to, by „z pełną siłą przeciwdziałać przyszłemu kryzysowi gospodarczemu”.
Niemcy mają z czego dokładać do gospodarki
Niemcy, podobnie jak większość krajów Unii Europejskiej wprowadziły reguły fiskalne, które mają przeciwdziałać nadmiernemu deficytowi i skłaniać rządy do obniżania długu publicznego. Zgodnie z poprawką do konstytucji wprowadzoną przez CDU/CSU i SPD rząd federalny może zwiększyć dług nie więcej niż o równowartość 0,35% PKB. Większe tempo zadłużenia możliwe jest tylko w czasach kryzysu lub nagłych wypadkach (np. katastrofach naturalnych).
Od 2014 roku rządom udawało się rosnące wydatki całkowicie pokrywać rosnącym przychodami i uzyskiwać w budżecie nadwyżkę. Było to możliwe dzięki niezwykle długiemu cyklowi wzrostu, rekordowo wysokiemu zatrudnieniu, dużym dochodom podatkowym i luźnej polityce pieniężnej Europejskiego Banku Centralnego, która sprawia, że koszty obsługi długu są niskie.
W latach 2012-2018 Niemcy obniżyły dług publiczny o 20 punktów procentowych, a w tym roku dług po raz pierwszy od 2002 roku będzie niższy od 60 % PKB.
Koniec rygorystycznej polityki budżetowej?
Niemcy od lat spotykają się z apelami partnerów strefy euro i Międzynarodowego Funduszu Walutowego o zwiększenie wydatków publicznych, co pobudzi gospodarkę całej Unii Europejskiej.
Politycy niemieccy byli dotychczas temu przeciwni i naciskali na inne kraje UE, by przestrzegały zasad Paktu Stabilności i Wzrostu, dotyczących równowagi fiskalnej.
Obecnie wygląda na to, że lewicowi koalicjanci CDU, a także politycy partii Zielonych są skłonni odejść od rygorystycznej polityki budżetowej.