Raport specjalny: Sektor energii w negocjacjach TTIP

Raport specjalny: Sektor energii w negocjacjach TTIP
Fot. Pixabay.com
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Bezpieczeństwo energetyczne jest jednym z kluczowych obszarów negocjacji w sprawie TTIP. Z dwóch powodów. Po pierwsze - w USA trwa rewolucja energetyczna, która spowodowała zmniejszenie uzależnienia od importu surowców energetycznych. Po drugie - konflikt na Ukrainie uwydatnił zagrożenie uzależnienia UE od dostaw z Rosji. Sukces negocjacji w obszarze energii może nie tylko poprawić bezpieczeństwo energetyczne państw unijnych, ale i stworzyć fundamenty dla wspólnego rynku energii po obu stronach Atlantyku. Może też dać podstawę do nowego, globalnego systemu zarządzania rynkiem energii.

Rafał Ulatowski
Autor jest doktorem filozofii w zakresie nauk politycznych, pracuje w Instytucie Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego na stanowisku adiunkta

Rewolucja energetyczna w USA

Na początku XXI w. uwaga obserwatorów rynku energetycznego była skupiona na dwóch zagadnieniach. Z jednej strony był to dynamiczny wzrost popytu w Chinach, z drugiej – obawy o wyczerpanie się złóż ropy naftowej i osiągnięcie przez świat tzw. peakoil. W konsekwencji cena ropy naftowej rosła przez siedem kolejnych lat (w okresie 2002-2008). Cena baryłki ropy Brent zbliżyła się do poziomu 150 USD, zaś władze Gazpromu prognozowały cenę 250 USD. W tym momencie sytuacja zmieniła się o 180°. Oto globalny kryzys gospodarczy zmniejszył popyt na surowce, podczas gdy wzrosło ich wydobycie. Prawa ekonomii zadziałały! Wysokie ceny sprawiły, iż podaż wzrosła.

Zmiana nastąpiła za sprawą USA, które zaczęły intensywnie produkować zarówno gaz ziemny, jak i ropę. O ile, zgodnie z BP Statistical Review, w 2005 r. w USA wyprodukowano 511,1 mld m³ gazu, to w 2013 r. jego produkcja sięgnęła 687,6 mld m³. W konsekwencji ceny gazu w USA spadły, a wraz z nimi opłacalność produkcji. Amerykańskie firmy naftowe zwróciły się w tej sytuacji w stronę niekonwencjonalnych źródeł ropy. Po raz kolejny osiągnęły sukces. O ile w 2008 r. amerykańska produkcja ropy naftowej wyniosła 6,783 mln b/d, to w 2013 r. wynosiła już ponad 10 mln b/d. Produkcja wzrosła o ponad 3,2 mln b/d!

Liderem rewolucji energetycznej w USA są małe i średnie, innowacyjne przedsiębiorstwa naftowe, które rozwinęły na skalę przemysłową eksploatację niekonwencjonalnych źródeł surowców energetycznych. Wzrost produkowanego przez nie gazu ziemnego i ropy naftowej jest na tyle imponujący, iż zaczęła się dyskusja o możliwości eksportu. W kolejce po amerykański gaz obok państw europejskich ustawiły się kraje Azji Wschodniej. Zwolennicy liberalizacji argumentują, iż wysoki popyt pozwoli amerykańskim producentom uzyskać wyższe ceny, porównywalne z cenami na światowych rynkach, co zwiększy inwestycje, liczbę miejsc pracy oraz PKB. Jako dowód przywołują dane dotyczące eksportu wyrobów petrochemicznych. Udział USA w światowym eksporcie wzrósł w latach 2009-2013 z 8 do 15%. W USA silną grupę stanowią również przeciwnicy eksportu ropy naftowej i gazu ziemnego. Argumentują, iż Stany są importerem netto ropy naftowej. Ich zdaniem zezwolenie ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI