Raport Specjalny | LOW-CODE/NO-CODE – VSoft | Technologiczny akcelerator transformacji cyfrowej w bankowości

Raport Specjalny | LOW-CODE/NO-CODE – VSoft | Technologiczny akcelerator transformacji cyfrowej w bankowości
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Transformacja cyfrowa jest obecnie jednym z najważniejszych priorytetów dla banków na całym świecie. Rosnące wymagania klientów, dynamiczny rozwój technologii oraz potrzeba efektywności operacyjnej zmuszają instytucje finansowe do ciągłych innowacji. W tym kontekście technologie niskokodowe (low-code) stają się kluczowym elementem strategii rozwoju, przynosząc liczne korzyści w realizacji coraz to nowych zadań. Sytuacja na rynku pracy dodatkowo wzmacnia znaczenie tych technologii, otwierając drzwi do nowej ery w bankowości. Rozmawiamy o tym z Michałem Jurkowskim, wiceprezesem zarządu VSoft SA.

Temat low-code stał się w ostatnim czasie popularny, głównie za sprawą sytuacji na rynku pracy. W jaki sposób technologie niskokodowe mogą wspomóc banki w realizacji zadań związanych z transformacją cyfrową, która to coraz bardziej nabiera prędkości?

– Zdecydowanie jednym z głównych argumentów przemawiających za adopcją low-code jest możliwość zaangażowania osób bez głębokiej wiedzy programistycznej w tworzenie aplikacji. Bardzo znacząca liczba systemów obsługujących procesy bankowe jest tworzona od podstaw przez firmy software house’owe lub wewnętrzne zespoły programistów. Takie podejście jest bardziej kosztowne i czasochłonne, a zarządzanie projektem często napotyka problemy związane z budżetem i terminami. Oczywiście profesjonalne firmy z wieloletnim doświadczeniem w sektorze bankowym mogą zminimalizować to ryzyko, nie pozostają jednak oporne na niedobór specjalistów IT.

W obecnych realiach rynku pracy, gdy programiści są coraz drożsi i coraz trudniej ich znaleźć, platformy low-code stają się atrakcyjną alternatywą. Dostarczają narzędzia, które umożliwiają osobom bez technicznego wykształcenia, takim jak analitycy biznesowi, tworzenie systemów informatycznych. Po krótkim szkoleniu z zakresu obsługi platformy mogą oni samodzielnie budować aplikacje, co znacząco skraca czas potrzebny na realizację projektów.

– Obecnie – w obliczu dynamicznej transformacji cyfrowej, technologie low-code stają się coraz ważniejszym narzędziem dla banków. Pozwalają na efektywne wykorzystanie zasobów ludzkich, szybsze wdrażanie innowacji oraz redukcję kosztów. Wprowadzenie rozwiązań niskokodowych do strategii rozwoju technologicznego banku na pewno znacząco przyspieszy procesy transformacyjne, umożliwiając jednocześnie lepszą współpracę między zespołami biznesowymi i technicznymi. W efekcie banki mogą lepiej odpowiadać na potrzeby rynku, zwiększając swoją konkurencyjność i dostarczając klientom nowoczesne rozwiązania finansowe.

W aktualnych realiach polskiej bankowości coraz istotniejsze staje się pytanie o dług technologiczny. Czy rozwiązania niskokodowe pozwolą na jego skuteczną redukcję?

– Dobra, zaawansowana platforma low-code pozwala na zbudowanie systemu od początku do końca w jednym, spójnym narzędziu. Mamy zatem jedno środowisko, w którym projektujemy struktury danych, procesy biznesowe, algorytmy i interfejs użytkownika. W tym samym środowisku definiujemy również, w jaki sposób system ma być wdrożony w środowisko produkcyjne. Dostawcy platform low-code dbają o ich spójność, aktualizując regularnie produkt. Po stronie banku jest natomiast dbanie o aktualność narzędzia, chociażby ze względu na zapewnienie odpowiednich poziomów bezpieczeństwa. Taka synergia to odpowiedź i zabezpieczenie się przed długiem technologicznym. Bierze się on z tego, że tworząc systemy samodzielnie, czy zlecając zewnętrznej firmie ich budowę od podstaw, jesteśmy odpowiedzialni za wszystkie komponenty technologiczne: biblioteki, rodzaj bazy danych, technologię używaną do interfejsu użytkownika, warstwę komunikacyjną itp. W każdym dużym systemie jest wiele technologii, o które bank musi dbać sam. Z reguły po kilku latach od wdrożenia, jeśli nie zostały zachowane procedury aktualizacyjne, pojawia się problem, bo większość technologii się starzeje. W przypadku platform low-code mamy jedno narzędzie, za którego aktualizację odpowiada producent. Zapewnia on możliwość upgrade’u do najnowszej wersji wszystkich systemów zbudowanych na platformie. Model ten pozwala bankom skoncentrować się na rozwijaniu biznesu i dostarczaniu innowacyjnych rozwiązań swoim klientom (dzięki czemu stale będą znajdować się w czołówce technologicznego postępu), zamiast na zarządzaniu skomplikowaną infrastrukturą technologiczną.

Tematem nr 1 w sferze technologii jest dziś sztuczna inteligencja. Na ile wybór platformy niskokodowej ułatwia bankom przejście do kolejnej fazy cyfrowej rewolucji, i jak wykorzystać oba te elementy dla optymalizacji funkcjonowania zasobów IT?

– Bez wątpienia low-code może być komplementarny wobec AI, choćby dlatego, że sztuczna inteligencja jeszcze przez długi czas nie umożliwi zbudowania systemu informatycznego od początku do końca. Nie zlecimy zadania zbudowania systemu windykacyjnego AI, tak jak czatowi GPT zlecamy napisanie testu automatycznego. AI bardzo pomaga programistom w tworzeniu kodu, ale tylko w określonych fragmentach. Low-code jest tym narzędziem, które w sposób wizualny pozwala użytkownikowi tworzyć system end-to-end. AI pasuje do niego idealnie. Każdy liczący się dostawca zmierza w tym kierunku, wykorzystując AI do zmniejszenia bariery technologicznej w ramach platformy low-code dla projektantów.

Sztuczna inteligencja i platformy low-code razem stanowią potężne narzędzie w rękach banków dążących do optymalizacji zasobów IT i przyspieszenia cyfrowej transformacji. Low-code umożliwia szybkie i efektywne tworzenie systemów, a AI wspiera ten proces, zmniejszając barierę technologiczną i pozwalając na bardziej intuicyjne zarządzanie danymi i procesami.

– Przykładowo, chcąc wygenerować raport w wielu platformach, możemy już dzisiaj opisać potrzeby w języku naturalnym, zamiast sporządzać szczegółowe zapytania do bazy danych. Podobnie jest przy tworzeniu interfejsu, gdzie użytkownik low-code może sam go zaprojektować lub poprosić o pomoc sztuczną inteligencję. Zadaniem platform niskokodowych jest umożliwienie osobom nietechnicznym tworzenie systemów informatycznych, a dodanie AI do platformy low-code jeszcze bardziej to ułatwia. Często spotykamy problem, że bank buduje np. nowy system informatyczny, a chcąc go sprawdzić, musi mieć odpowiednie dane testowe. W przypadku systemu kredytowego jest konieczne wygenerowanie danych o setkach kredytów, z określonymi parametrami. Zwykle generuje się sztuczne, losowe, niepoprawne dane, które nie odzwierciedlają rzeczywistości. Sztuczna inteligencja może pomóc wygenerować realistyczne dane testowe, a to zdecydowanie zwiększa efektywność i dokładność testowania nowych systemów.

Warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną istotną kwestię. Banki z definicji są organizacjami, które posiadają bardzo dużo różnych, często rozłącznych, niezwiązanych ze sobą procesów biznesowych. Pod wpływem zmian czy to regulacji, czy biznesowych polityk, procesy te cały czas ulegają zmianie. Bardzo często platformy low-code w bankach czy w dużych instytucjach finansowych wykorzystywane są nie do tworzenia systemów core’owych, tylko właśnie do obsługi wspomnianych procesów wspierających. Dodam tylko, że w świecie nie ma rozwiązań absolutnie uniwersalnych, a platformy low-code również nie zastąpią nas w każdym zadaniu. W bankach najlepiej sprawdzają się one w backendowych procesach biznesowych, które koncentrują się na zarządzaniu danymi (edytowaniu, dodawaniu, modyfikacji). Uważam, że charakterystyka biznesowa instytucji finansowych doskonale wpisuje się w ideę low-code.

Jednym z najważniejszych determinantów rozwoju rynku finansowego jest otoczenie regulacyjne. Czy wdrażanie rozwiązań low-code generuje jakieś wyzwania od strony regulacyjnej, a może odwrotnie, korzystanie z platform niskokodowych sprzyja wypełnianiu oczekiwań i rekomendacji nadzoru?

– Co do zasady regulacje raczej mają stosunek ambiwalentny do platform low-code. Mamy wszak do czynienia z technologią tworzenia oprogramowania, a regulacje dotyczą warunków i wymogów, jakie musi spełniać już wytworzone oprogramowanie. To są najczęściej wymagania merytoryczne i kwestie bezpieczeństwa: czy dane są odpowiednio przechowywane, gdzie są przechowywane, kto nimi zarządza. W kontekście regulacji z obszaru bezpieczeństwa low-code ułatwia bankowi sprawę. Platformy low-code posiadają wbudowane mechanizmy związane z bezpieczeństwem, takie jak autentykacja, autoryzacja, czy sposób przechowywania danych. Tworząc systemy w ten sposób, z automatu unikamy wielu problemów. Ważne, żeby wybrać platformę, która jest cyklicznie testowana pod kątem bezpieczeństwa oraz odpowiada naszym potrzebom biznesowym.

Transformacja cyfrowa stała się priorytetem dla banków na całym świecie, napędzana rosnącymi wymaganiami klientów i dynamicznym rozwojem technologii. W tym kontekście platformy low-code zyskują na znaczeniu, oferując szybkie i efektywne rozwiązania dla skomplikowanych procesów bankowych. Dzięki nim osoby bez głębokiej wiedzy programistycznej mogą tworzyć aplikacje, co przyspiesza wdrażanie innowacji i redukuje koszty. Co więcej, połączenie low-code z AI pozwala na optymalizację zasobów IT, zwiększając konkurencyjność banków. Platformy niskokodowe, wspierane przez regularne aktualizacje i wbudowane mechanizmy bezpieczeństwa, pomagają bankom spełniać wymagania regulacyjne i dynamicznie reagować na zmiany rynkowe.

Źródło: Miesięcznik Finansowy BANK