Raport Specjalny. Horyzonty Bankowości 2020. Finanse: Bankowy języczek u wagi
Sądząc tylko po pierwszych tygodniach tego roku, kiedy niemiecki Commerzbank już oficjalnie zaczął przyjmować oferty dotyczące zainteresowania kupnem mBanku – nasi zachodni sąsiedzi nie powinni mieć żadnych kłopotów z domknięciem w tym roku tej transakcji. Erik Nebel, rzecznik Commerzbanku, już w pierwszej połowie stycznia przekazał mediom, że otrzymali od potencjalnych zainteresowanych pozytywną informację zwrotną.
Nie ma też jakichś wyjątkowych powodów, dla których sprzedaż mBanku miałaby być dla Niemców wyjątkowo trudnym zadaniem. Owszem, kamieniem u szyi wydaje się zaangażowanie mBanku w kredyty frankowe. Utworzona pod koniec 2019 r. rezerwa w postaci 293 mln zł na ryzyko prawne z nimi związane po takim a nie innym orzeczeniu TSUE nie jest przypadkiem. Chociaż wiadomo, że wbrew pierwszym pogłoskom na wieść o planach Commerzbanku – to nie zaangażowanie mBanku w kredyty frankowe leżało u źródła decyzji o jego sprzedaży. Prawda jest taka, że niemiecki bank dalej nie do końca pozbierał się z kryzysu w 2008 r. Na nic zdała się rządowa pomoc. Zarząd Commerzbanku, chcąc nie chcąc, przy okazji kreślenia strategii rozwoju na następne lata musiał szukać oszczędności. I padło m.in. właśnie na plasujący się na 4. lub 5. pozycji (wymiennie najczęściej z ING Bankiem Śląskim) pod względem aktywów bank w Polsce.
„Pozwoli to wygenerować środki finansowe umożliwiające szybszą realizację strategii i związanych z nią inwestycji. Sprzedaż skutkowałaby znacznym zmniejszeniem aktywów ważonych ryzykiem o około 17 mld euro oraz uwolnieniem kapitału własnego w Commerzbanku. Planowana sprzedaż mBanku podlegałaby zatwierdzeniu przez organy regulacyjne” – informuje Commerzbank.
Oprócz tego całkiem niezłego miejsca na naprawdę trudnym rynku, mBank to ciągle jeden z liderów w bankowości internetowej i samym systemie transakcyjnym, który cały czas zbiera wśród klientów pozytywne opinie. A mBank ma ich ponad 4,5 mln – także pod tym względem plasując się w ścisłej czołówce domów z pieniędzmi w naszym kraju. Wyjątkowość tej transakcji – która może budzić wśród potencjalnych inwestorów pewne obawy, ale też na swój sposób nęci – polega na jeszcze jednym. Otóż w zależności od tego, który scenariusz rzeczywiście ziści się finalnie (a już pojawiło się kilka) – tak też w następnych latach będzie kształtował się cały sektor bankowy w Polsce. Bo o ile rację mają ci, którzy wieszczą wchłonięcie mBanku przez Skarb Państwa – to przyjdzie nam się pogodzić z dalszą repolonizacją tego segmentu gospodarki. Chyba że przy okazji transakcji organizowanej przez Commerzbank powitamy na naszym podwórku całkiem nowego gracza, co też obecnie nie jest w żadnej mierze wykluczone.
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI