Raport specjalny Horyzonty Bankowości 2018: Co będzie po rewolucji cyfrowej?

Raport specjalny Horyzonty Bankowości 2018: Co będzie po rewolucji cyfrowej?
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Próbą odpowiedzi na to pytanie było pierwsze spotkanie elitarnego grona ekspertów IT w ramach pionierskiego programu pn. "Digital Excellence", przygotowanego przez stowarzyszenie CIONET Poland.

Stanisław Brzeg-Wieluński

Dyskusja skoncentrowana było na przewidywaniu pojawienia się nowych zjawiskach biznesowych już po całkowitym zakończeniu procesu „digital business transformation” w polskim sektorze finansowym. W rozważaniach na ten temat wzięli udział przedstawiciele najważniejszych instytucji finansowych, reprezentanci firm IT oraz osoby ze świata nauki. Jednym z celów programu „Digital Excellence” jest wymiana najlepszych praktyk i stworzenie społeczności wokół bazy wiedzy i kompetencji, związanej z szeroko pojętą cyfrową transformacją.

„Agile” to wciąż zbyt mało

W opinii prof. Piotra ­Płoszajskiego  z SGH, pełniącego funkcję doradcy CIONET, w wielu firmach wciąż panuje swoisty fetysz pojęcia „transformacja cyfrowa”, która jest dziś tak powszechna, że trudno uznać, iż daje przewagę konkurencyjną. Stała się bardziej formą doganiania konkurencji, niż metodą na bycie liderem całej branży. Tego typu zmiany powodują uderzające podobieństwo ofert i usług, co wynika z wykorzystania tych samych technologii. – Bycie „cyfrowym” powoli przestaje mieć znaczenie – bo jest ono zbyt powszechne po wielu etapach rewolucji przemysłowej. Dziś największym wrogiem biznesu jest jego homogeniczność. Menedżerowie są sformatowani na tych samych wydziałach studiów i są po lekturze podobnych opracowań naukowych od zarządzania po logistykę. To powoduje, że większość firm jest do siebie zbyt podobna, co utrudnia im realne konkurowanie. Mają tych samych mentalnie pracowników, zbliżone technologie i metody działania, polegające bardziej na śledzeniu posunięć innych niż wymyślaniu nowych produktów i strategii. DNA rewolucji cyfrowej polega dziś na kopiowaniu. Im bardziej jakaś firma jest cyfrowo rozwinięta, tym większe jest ryzyko homogeniczności, wtórności i …banalności – stwierdził prof. ­Płoszajski.

Zwinność, sprawność rynkowa firmy, czyli „agile”, to przeciwień-stwo nietrafio-nych projektów, a firmy z branży finansowej zbyt rzadko korzystają z tzw. cros-sektorowej bazy doświadczeń.

Kilka lat temu bankowcy ekscytowali się omnikanałowością, ale okazało się to bardzo łatwe do skopiowania przez ich rynkowych rywali. Inaczej jest z relacjami z klientami, strukturą wewnętrzną organizacji, marką, wybraną strategią. – Dla ambitnych firm niezbędne jest wyjścia poza „cyfrowość”, która nadawała ton III rewolucji przemysłowej. Od 2017 r. jesteśmy już w okresie IV rewolucji technologicznej (ogłoszonej w Davos w roku 2016), a polega ona na rozwijaniu ­oryginalnych usług i produktów, zupełnie nowych modeli strategii biznesowych. To zaciera różnicę pomiędzy tym, co jest cyfrowe a analogowe i biologiczne. Dziś są wręcz nieograniczone możliwości tworzenia syntezy tych technologii. Microsoft pracuje nad technologią zapisu tryliona gigabajtów informacji w jednym gramie DNA… I to jest prawdziwa rewolucja, z tą „cyfrową” mamy problem. Choć bowiem zapewnia optymalizację kosztów i procesów, to nie daje dużej kreatywności w tworzeniu nowych produktów – stwierdził prof. Piotr Płoszajski.

Powrót do wartości

Zdaniem prof. Płoszajskiego, firmy potrzebują nowego pomysłu na siebie, a nie tylko samej digitalnej transformacji. Co paradoksalne, konkurowanie w świecie cyfrowym zwiększa znaczenie tradycyjnych wartości biznesowych. Tak zrobił koncern McDonald’s, który nie zmienił swojego biznesu przez odświeżenie stron internetowych lub konta na Facebooku, lecz wyszedł od sugestii klientów, że oni, jak w latach 50., potrzebują całodziennych śniadań. Firmy muszą myśleć, co się z nimi stanie po ostatnim etapie rewolucji cyfrowej. Przykładem tego, co się wydarzy, mogą być np. sieci neuronowe, które pomagają w szukaniu rozmytych wzorców, ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI