Raport specjalny: E-odzyskiwanie należności

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

Odzyskiwanie należności nie dość, że wymaga czasu, to jeszcze angażuje środki finansowe wierzyciela. Czasami te koszty, zwłaszcza w przypadku mniejszych kwot, mogą być wyższe niż dług. Systemy windykacji przez internet mają umożliwić tanie odzyskiwanie pieniędzy.

Bohdan Szafrański

Zgodnie z danymi biur informacji gospodarczej ponad 60 proc. przeterminowanych należności nie przekracza kwoty 5 tys. zł. Dla firm windykacyjnych nie są to kwoty, do których odzyskania warto angażować większe środki. Tradycyjna windykacja wykorzystuje takie kanały komunikacji z dłużnikiem, jak: list, telefon czy faks, a te generują dodatkowe koszty. Firmy windykacyjne pobierają opłaty wstępne w wysokości od 100 zł w górę. Prowizja od wyegzekwowanego długu to zazwyczaj 10-30 proc. jego wartości. Skorzystanie z porad kancelarii prawnej, przygotowania pism, dokumentów to kolejne opłaty. Dziś większość z nas mam adres e-mail i telefon komórkowy, na który można wysłać SMS, również bezpośrednio z internetu. Taki kontakt z dłużnikiem jest zdecydowanie tańszy. Powstało zatem wiele serwisów internetowych automatyzujących proces windykacji. W zamyśle ich twórców, klient powinien obsłużyć się w nich sam, korzystając z gotowych wzorów pism. Niektóre z serwisów współpracują z firmami windykacyjnymi, oferując odzyskiwanie długów wtedy, gdy zawiodła windykacja przez internet, a jest to dla wierzyciela nadal opłacalne. Chodzi o to, by najpierw sam spróbował odzyskać należność, korzystając z wielu dostępnych w portalu narzędzi windykacyjnych.

Pośrednio windykację on-line umożliwiła nowelizacja ustawy Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2011 r. Nr 233, poz. 1381), którą uchylono restrykcyjne przepisy regulujące odrębne postępowanie w sprawach gospodarczych. Obecnie również do nich mają zastosowanie ogólne zasady postępowania cywilnego. Wierzyciel nie musi załączać do pozwu np. wezwania do zapłaty z dowodem doręczenia. Prawo nie mówi, w jakiej formie powinno być dłużnikowi dostarczone takie wezwanie. Może to być list wysłany pocztą elektroniczną lub SMS. Choć do złożenia pozwu niepotrzebny jest też dowód doręczenia wezwania, to jednak należy do tego podchodzić ostrożnie. Brak potwierdzenia przyjęcia wezwania przez dłużnika może spowodować, że przed sądem stwierdzi on, że nie miał możliwości dobrowolnego zaspokojenia roszczenia. W takiej sytuacji może żądać, by koszty postępowania sądowego obciążyły wierzyciela. Za nieskuteczne doręczenie wezwania do zapłaty sąd może uznać wysłanie wiadomości tylko poprzez SMS lub pocztę elektroniczną. Niestety prawo nie zawsze nadąża za rozwojem technologii.

Jak to działa?

Zakres funkcjonalności oferowany ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI