Raport BIG: w przyszłym roku stagnacja, wynagrodzenia i produkcja nie będą rosły!
Mimo pesymistycznych przewidywań dotyczących 2013 roku, w ocenie firm, poziom bezpieczeństwa prowadzenia działalności gospodarczej wzrósł w stosunku do sierpnia tego roku. Wskaźnik BIG na koniec listopada wyniósł 8,56 pkt., oznacza to wzrost od sierpnia o 5,63 pkt. Wzrost dotyczył wszystkich badanych branż oprócz firm turystycznych. Mimo tak pozytywnych zmian wartości głównego wskaźnika BIG oraz wartości cząstkowe w niektórych sektorach są bardzo niskie, na przykład dla przedsiębiorców nadal pozostają ujemne - wynika z 20. edycji Raportu BIG, publikowanego przez BIG InfoMonitor.
Wyniki listopadowego badania opinii wśród firm na temat bezpieczeństwa prowadzenia działalności gospodarczej trudno jednoznacznie interpretować. Z jeden strony wyniki są wyraźnie lepsze niż w sierpniu, co jest optymistycznym sygnałem. Z drugiej jednak strony wydaje się, że opinie wyrażone trzy miesiące temu były przesadzone, w reakcji na pierwsze negatywne prognozy odnośnie sytuacji ekonomicznej w kolejnych kwartałach. Pesymistycznego obrazu dopełniają przewidywania firm dotyczące przyszłego roku. Są znacznie gorsze niż rok wcześniej.
Skupiając się na ostatnich miesiącach, Wskaźnik Bezpieczeństwa Działalności Gospodarczej wyrażony wskaźnikiem BIG (www.big.pl/raportbig) na koniec listopada wyniósł 8,56 pkt. W porównaniu do sierpnia wzrósł o 5,63 pkt. Jest jednak wyraźnie niższy niż w analogicznym okresie 2011 roku.
„Trudno nam zinterpretować wyniki, ale niestety raczej skłaniamy się ku mniej optymistycznym scenariuszom. Pomimo wzrostu poziomu bezpieczeństwa prowadzenia działalności gospodarczej wyrażonego wskaźnikiem BIG, jego wartość jest niższa niż rok wcześniej. Co więcej, wskaźnik cząstkowy dla przedsiębiorstw, podobnie jak w sierpniu, ma wartość ujemną, a ta grupa podmiotów jest traktowana jako barometr gospodarki.” – mówi Mariusz Hildebrand, Prezes Zarządu BIG InfoMonitor S.A.
Wzrosty wskaźników cząstkowych odnotowano we wszystkich branżach oprócz firm turystycznych. Wpływ bankructw nadal odbija się na koniunkturze w tym sektorze. W pozostałych segmentach mimo wzrostów sytuacja jest daleka od ideału. Indeks dla przedsiębiorców nadal ma wartość ujemną (-2,09 pkt.), a w sektorze budowlanym minimalnie przekroczył zero (0,56 pkt.).
Niestety szczegółowe wyniki badania, dotyczące zatorów płatniczych i ich wpływu na prowadzenie działalności gospodarczej również wypadają mało optymistycznie. Nadal zdecydowana większość firm (84%) uważa, że nieterminowe płatności są poważnym utrudnieniem w prowadzeniu działalności. Najgorzej sytuację oceniają przedstawiciele branży budowlanej (95%) i przedsiębiorcy (86%).
W przekroju całego badania przedsiębiorcy oceniają sytuację bardzo negatywnie. Mają problemy z odzyskiwaniem należności, ich partnerzy biznesowi należą do najmniej solidnych. Co czwarty przedsiębiorca deklaruje, że na czas otrzymuje mniej niż 25% płatności. Co ciekawe ten ostatni problem w dużej mierze zaczyna dotyczyć, dość bezpiecznej do tej pory, branży e-commerce.
„Oceny, szczególnie przedsiębiorców, są mało optymistyczne. Co nas martwi, to swego rodzaju beztroska wielu firm. Z jednej strony mają świadomość problemów z terminowym uzyskiwaniem płatności, czy z trudną sytuacją kontrahentów. Z drugiej jednak udział firm sprawdzających wiarygodność partnerów biznesowych przed rozpoczęciem współpracy rośnie bardzo wolno. Pomijając dostawców usług finansowych, w pozostałych branżach średnio 25-30% firm w ogóle nie sprawdza kontrahentów, jeszcze mniej dba o własny wiarygodny wizerunek. Szczególnie ta ostatnia kwestia, budowanie wizerunku firmy wiarygodnej finansowo w trudnych czasach, z jakimi mamy teraz do czynienia, ma coraz większe znaczenie w skutecznym pozyskiwaniu klientów i partnerów biznesowych.” – podkreśla Marcin Ledworowski, Wiceprezes Zarządu BIG InfoMonitor.
Firmy są raczej pesymistyczne w przewidywaniach na przyszły rok. Co ważne nie planują redukcji zatrudnienia, czy obniżek wynagrodzeń, ale w tych kategoriach zdecydowana większość ankietowanych zakłada brak wzrostów. Eksperci BIG wskazują, że jest to typowa strategia na przeczekanie. Takie oceny podkreślają plany dotyczące utrzymania świadczenia usług i zdolności produkcyjnych na tym samym poziomie co w bieżącym roku. Przyszły rok w gospodarce na razie wydaje się bardzo niepewny. Trudno się więc dziwić mniejszym podmiotom, że podchodzą z dystansem zarówno do pesymistycznych jak i optymistycznych scenariuszy. Priorytetem staje się pilnowanie kosztów i elastyczne podejście, które w zależności od rozwoju sytuacji pozwoli szybko się do niej dostosować.
Aby zobaczyć pełny Raport BIG kliknij tutaj.