PSD2 – prezent dla dostawców usług płatniczych z Chin?
Ożywiona dyskusja na temat skutków wprowadzenia ram prawnych dla open bankingu zapoczątkowała drugi dzień tegorocznej edycji Kongresu Bankowości Detalicznej. Niektórzy spośród uczestniczących w panelu przedstawicieli polskich banków podkreślali, że PSD2 może stać się nowym impulsem nie tylko dla fintechów, ale również tradycyjnej części rynku finansowego.
– Jest grupa podmiotów, które będą zainteresowane udziałem w tej części rynku, która obecnie stanowi ewidentny obszar działania konkurencji – wskazał Mateusz Poznański, wiceszef Alior Banku. Twierdzi on, iż dzięki dyrektywie z jednej strony pojawi się cała rzesza podmiotów komplementarnych dla sektora bankowego, z drugiej jednak banki będą starały się podejmować ekspansję na nowe obszary. Jest to scenariusz jak najbardziej realny, również z uwagi na wciąż ogromny potencjał branży finansowej.
Przykład brytyjski
– Wiele banków oraz fintechów nie wykorzystuje pełnych możliwości – zaznaczył moderator panelu, Daniel A Majewski, reprezentujący Deloitte. Przypomniał on doświadczenia z rynku brytyjskiego, gdzie zdecydowana większość instytucji finansowych nie była w stanie dotrzymać tempa wdrażania nowych, otwartych rozwiązań. – Wiele z banków które nawet wdrożyły otwartą bankowość miały problem – dodał reprezentant Deloitte.
Doświadczenia związane z wdrażaniem dyrektywy na rynkach zachodnich bacznie śledzą niektóre polskie banki. Marcin Giżycki, wiceprezes ING Banku Śląskiego wspomniał, że reprezentowana przezeń instytucja korzystała z doświadczeń niemieckich i brytyjskich. – Nasze podejście jest bardzo pragmatyczne, nie podchodzimy do PSD2 jako do szczególnej szansy rynkowej. Jest to prawo, do którego się musimy dostosować, spodziewamy się również, że będzie to duże uproszczenie dla naszych klientów – zapewnił Marcin Giżycki.
W Polsce fintechy bez większych szans
Całkiem inną strategię przyjął PKO Bank Polski, który zamierza wprost spożytkować nowe prawo jako element kreowania strategii. – PSD2 może być dodatkowym czynnikiem, które banki wykorzystają by poprawić doświadczenie klienta – wskazał Piotr Heiblich, dyrektor Biura Open Bankingu w PKO.
Uczestnicy debaty nie mieli również wątpliwości, iż na polskim rynku fintechy raczej nie zdobędą szczególnie silnej pozycji dzięki implementacji dyrektywy. Powodem jest wysoki poziom technologicznego zaawansowania produktów i usług oferowanych przez tradycyjne banki. – Fintechy nie mają szans, bo dużo pozycji z ich oferty w Polsce już funkcjonuje – przekonywał Marcin Giżycki. Przypomniał on, iż segment płatności nie jest szczególnie rentowny, natomiast na rynku kredytowym firmy technologiczne nie mają szans uzyskać istotnej pozycji – To dużo trudniejszy biznes, w grę wchodzi uzyskanie licencji i ścisły nadzór. Z kolei pożyczki z własnych środków nie pozwolą na osiągnięcie pozycji na rynku kredytowym umożliwiającej konkurowanie z bankami – ocenił przedstawiciel ING Banku Śląskiego.
Dylematów natury biznesowej nie ma natomiast Krajowa Izba rozliczeniowa. Jej szef zapewnia, iż zaangażowanie w projekt Polish API od samego początku nie było motywowane wyłącznie chęcią zwiększenia wyniku finansowego spółki. – Jako integrator realizujemy naszą misję, musimy zaoferować w środowisku rozwiązania techniczne, które pozwolą na bezpieczną implementację PSD2 – stwierdził Piotr Alicki.