PSD 2 i sektor bankowy za 5 lat

PSD 2 i sektor bankowy za 5 lat
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Prof. Marek Chrzanowski, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego, który był gościem Forum Bankowego 2018, mówi o rynku usług bankowych w perspektywie najbliższych 5 lat.

#MarekChrzanowski z #KNF: pojawią się instytucje #ThirdPartyProviders, które będą mogły dostarczać usługi bankowe bez licencji bankowej, korzystając ze współpracy z bankami. To odmieni #bankowość, którą znamy dzisiaj #banki #ForumBankowe #PSD2 @uknf @ChrzanowskiKNF

Robert Lidke, aleBank.pl: Co to jest piaskownica regulacyjna?

Prof. Marek Chrzanowski, Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego: Piaskownica regulacyjna to specjalne środowisko, w którym mogą rozwijać się przedsiębiorstwa oferujące innowacyjne technologie. Piaskownica oznacza, że jest to środowisko, w którym jest łatwiej niż poza piaskownicą. Startup, który ma technologię, którą chciałby zaoferować klientom, może ją testować bez licencji na ograniczonej próbie klientów. Dzięki temu dużo przedsiębiorstw – banków, ubezpieczycieli, przedsiębiorców rynku kapitałowego, startupów – może spróbować zadziałać na ograniczonym rynku i w ten sposób zyskać wiedzę i doświadczenia, aby w przyszłości aplikować o dojrzałą licencję.

Zobacz i posłuchaj rozmowy na naszym kanale aleBankTV na YouTube albo na końcu artykułu

Jaka jest rola Komisji Nadzoru Finansowego w tworzeniu piaskownicy regulacyjnej?

Urząd Komisji Nadzoru Finansowego w ubiegłym roku zdecydował przejąć odpowiedzialność za wsparcie sektora Fintech w Polsce. Wspólnie z Ministerstwem Finansów i Rozwoju rozpoczęliśmy pierwszą inicjatywę fintechową – zmieniamy nadzór, likwidujemy bariery w funkcjonowaniu sektora i idziemy dalej – uruchomiliśmy Innovation Hub, co dostrzegł Komitet Bazylejski przyznając nam laur jednego z najbardziej wspierających innowacje finansowe krajów świata. Departament fintech stworzyliśmy na wzór brytyjski, singapurski, tajwański. Podpisaliśmy dużo umów o współpracy z nadzorami z innych krajów i będziemy starali się stworzyć podstawy dla funkcjonowania piaskownicy regulacyjnej – tu potrzebne są zmiany ustawowe i dlatego naszym naturalnym partnerem jest Ministerstwo Finansów.

Mówi pan, że w ciągu pięciu lat sektor bankowy, w ogóle sektor finansowy w Polsce się zmieni – głównie w wyniku zmian technologicznych. Jakie mamy szanse, aby być liderem w Europie w tej dziedzinie?

Mamy dużo inżynierów, matematyków, pracowników sektora bankowego. Jest to kapitał ludzki, który daje nam, podstawy do tego, aby w przyszłości rozwijać sektor finansowy. Mamy ludzi, którzy są w stanie innowacyjne technologie eksportować poza granice naszego kraju. To jest kapitał. Jak będzie wyglądał sektor bankowy i sektor finansowy za 5 lat? Będzie na pewno inny. Przede wszystkim zmieni go PSD2 i nowelizacja ustawy o usługach płatniczych. Pojawią się instytucje Third Party Providers, które będą mogły dostarczać usługi bankowe bez licencji bankowej korzystając ze współpracy z bankami. To odmieni bankowość, którą znamy dzisiaj.

Do sektora bankowego wchodzi też dużo nowych technologii. Technologii związanych z coraz powszechniejszym wykorzystywaniem kanału mobilnego, sztucznej inteligencji w relacjach z klientem, wykorzystaniem chatbotów, czyli automatycznych skryptów, które komunikują się w imieniu instytucji finansowej z klientem. To pozwala obniżać koszty i do tego klienci będą się musieli przyzwyczaić. Będzie też więcej usług opartych o biometrię. Już teraz w polskim sektorze bankowym możemy założyć konto korzystając z biometrii, z rozpoznawania twarzy.

Mamy nowe usługi w zakresie płatności mobilnych – liderem jest w tej chwili BLIK, który stosuje wiele polskich banków. Widzimy też kolejne rozwiązania, także oparte o blockchain, o technologię DLT, czyli rozproszonego rejestru. O ile jako nadzór jesteśmy sceptycznie nastawieni do kryptowalut, to w technologii blockchain widzimy szansę na zmianę sektora bankowego i obniżenie kosztów obsługi klienta.

Mówi Pan o dyrektywie PSD2. Chodzi w niej między innymi o dopuszczenie podmiotów trzecich do bardzo wrażliwych danych klientów. Jakie jest stanowisko KNF-u w tej sprawie? Czy KNF pozwoli na szerokie otwarcie?

KNF ma trzy główne motywy przewodnie swojej działalności – bezpieczeństwo, bezpieczeństwo i jeszcze raz bezpieczeństwo. Nic, co jest ryzykowne dla klienta, nie będzie zyskiwało naszej aprobaty. Mieliśmy szeroką dyskusję na temat screen scrapingu, mamy dyskusję na temat udostępniania credentiali. Zawsze jesteśmy po tej bezpiecznej stronie. Proponujemy najbezpieczniejsze rozwiązania w tej kwestii. Współpracujemy z bankami, z KIR-em – w zakresie wsparcia rozwoju Polish API, czyli polskiego API, które ma być używane po wejściu w życie nowelizacji w ustawie o usługach płatniczych. Promujemy zawsze bezpieczne rozwiązania.

Obecna koncepcja Polish API, która była w ostatnich dniach konsultowana ze środowiskiem bankowym i innymi zainteresowanymi podmiotami – będzie w swojej obecnej postaci zaakceptowana przez KNF?

Nie chcę się wypowiadać w imieniu całej Komisji – jesteśmy ciałem kolegialnym i każde rozwiązanie, które wymaga kolegialnej decyzji omawiamy w zaciszu spotkań Komisji. Jeżeli rozwiązanie uznamy za bezpieczne to będzie miało naszą akceptację.

Mówi pan o rewolucji technologicznej. O tym, że banki będą się bardzo zmieniały. Mamy jednak sektor spółdzielczy. Czy jest on w stanie sprostać wyzwaniom technologicznym ?

Sektor spółdzielczy jest w stanie sprostać tym wyzwaniom. Sektor spółdzielczy to 10 proc. aktywów sektora bankowego – nie możemy o tym zapominać. To świetnie rozbudowana sieć placówek, bardzo dobra relacja z klientem – banki spółdzielcze są najbliżej klientów. Wierzę, że jest potencjał w spółdzielczym sektorze bankowym natomiast potrzebny jest wspólny wysiłek zrzeszeń i banków w kierunku wdrożenia nowych technologii i zmniejszenia relacji C do I, cost-to-income – banki powinny działać bardziej efektywnie.

Widzimy w wielu przypadkach, że bardzo małe banki mają dużą relację kosztów stałych do całkowitych kosztów działalności – w tym kontekście mówiłem o potrzebie konsolidacji. Niektóre banki są po prostu zbyt małe, by generować odpowiednie środki na finansowanie nowych technologii czy zmian organizacyjnych, bo ich cały zysk zjadają koszty stałe.