Przyszłość innowacji finansowych: na czym fintechy będą budować swoją przewagę
Problemy czy może wyzwania dla branży finansowej (szczególnie płatniczej) są całkiem spore. Korzystamy systemów rozliczeń i rozrachunku, które nie są już pierwszej młodości i nie zawsze odpowiadają oczekiwaniom nowych graczy na rynku.
Nadal nie mamy dobrze funkcjonujących systemów płatności międzynarodowych, a płatności natychmiastowe są natychmiastowe jak za nie zapłacimy i nie są dostępne dla wszystkich.
Oczywiście mamy wiele wyjątków, bo przecież BLIK całkiem dobrze funkcjonuje, ale jeżeli pomyślimy o klientach korporacyjnych to już nie jest tak różowo.
Transformacja, które jesteśmy świadkami pokazuje kilka ważnych rzeczy. Po pierwsze handel przechodzi do świata cyfrowego i zapewne po opanowaniu pandemii w jakimś stopniu wrócimy do fizycznych kontaktów i możliwości „pomacania” produktu, ale przyszłość branży e-commerce jest raczej optymistyczna.
Drugim ważnym aspektem, na który musimy zwrócić uwagę to globalizacja handlu. Kupujemy coraz więcej nie tylko w Polsce, ale i za granicą. A nawet jeżeli kupujemy w kraju, to towary i tak przychodzą np. z Chin. I to w ilościach, które wcześniej się nam nie śniły. Nie mam na to twardy danych, ale tak „czytałem” i uważam. Nikt chyba nie ma ci do tego wątpliwości.
Trzecią sprawą jest ten „mityczny” frictionless, czyli bezproblemowość płatności (dziejących się w tle).
Nadal nie mamy dobrze funkcjonujących systemów płatności międzynarodowych, a płatności natychmiastowe są natychmiastowe jak za nie zapłacimy i nie są dostępne dla wszystkich
I wreszcie czwarty temat – cyfrowe waluty. Zarówno te banków centralnych, jak i te z „rodowodem” krypto. Plus oczywiście tzw. DeFi, czyli wszelka dezintermediacja w sektorze usług finansowych.
Czytaj także: Fintechy też chcą finansować MSP
Co z tego wynika?
Kilka wskazówek dla fintechów i banków, które chcą pozostać w czołówce, ale także regulatorów i tzw. policy-makerów. Po pierwsze potrzeba budowy prawdziwe międzynarodowego środowiska dla płatności.
Klienci – nie tylko ci detaliczni, ale wszelcy sprzedawcy, dostawcy i pośrednicy – będą oczekiwali, że płatności będą „bezgraniczne” i natychmiastowe, a czasy rozliczeń trwających przez kilka dni lub tygodni bezpowrotnie miną. I nie będą to drogie płatności, bo ich skala z pewnością będzie rosła.
Nad tym pracuje Bank Rozliczeń Międzynarodowych, Financial Stability Board i w jakimś stopniu Komisja (UE) oraz inicjatywy prywatne jak EPI, ale potrzeba większej świadomości co do potrzeby rozwoju w tym obszarze. Bez tego trudno będzie o „popchnięcie” świata finansów do przodu. Jest to także jasny sygnał na czym budować nowe modele biznesowe. Jeden rynek to za mało.
W tym miejscu warto pamiętać także, że spore znaczenie będzie miał obszar wymiany walutowej. Taniej będzie świadczyło o przewadze, ale do tego potrzeba albo dobrej „sieci”, albo cross-borderowych rowiązań. Kolejne wyzwanie dla fintechów.
Natychmiastowe rozliczenia i rekoncyliacja będą kluczowymi obszarami dla nowych i „starych” graczy
Poza tym należy budować rozwiązania atrakcyjne dla biznesu e-commerce. Tradycyjne biznesy nie znikną, to pewne. Zaczną jednak szukać także swojego miejsca w cyfrowym świecie.
Natychmiastowe rozliczenia i rekoncyliacja będą kluczowymi obszarami dla nowych i „starych” graczy. Ważny będzie też UX, ale po stronie biznesu, a nie tylko użytkowników końcowych. Łatwość onboardingu i użytkowania będą też kluczowe. Ma być szybko i przejrzyście.
Czytaj także: Bankowość i finanse | Szybkie, płynne, bezpieczne i w tle – taka jest przyszłość płatności
Stare nie przetrwa. A w tym zawiera się pytanie o przyszłość kart płatniczych, które już dzisiaj częściej służą do płatności międzynarodowych niż krajowych. Poszukiwanie bezpiecznego i efektywnego rozwiązania nadal trwa.
Dezintermediacja będzie trendem. Pośrednicy to dodatkowe koszty, a tych chcemy unikać, choć nie możemy zapomnieć też o tym, że społeczeństwo się bogaci i nie dla każdego najważniejsze będą zawsze niskie koszty. Znajdzie się więc i miejsce dla dostawców usług premium.
Jak będzie ostatecznie wyglądało? Trudno stwierdzić, bo to raczej ewolucja niż rewolucja. O platformach już pisałem, choć ich przyszłość zależy m.in. od usuwania barier prawno-regulacyjnych czy rzeczywistego zapotrzebowania. Kto będzie tworzył takie platformy też jest zagadką. Może banki, a może fintechy. A może ktoś spoza „ścisłego” sektora?
No i frictionless. Coś na co zwraca uwagę m.in. Retail Payments Strategy opracowana przez Komisję (UE). Będziemy dążyć do płatności natychmiastowych i możliwe jak najmniejszej liczby kroków – o ile Unia Europejska pozwoli, bo ilość „blokujących” regulacji znacznie utrudnia tworzenie dobrych rozwiązań UX – patrz silne uwierzytelnienie klienta. Tutaj też spory potencjał i pole do poprawy zarówno po stronie banków, jak i niebankowych fintechów.
Czy to wszystko?
Raczej nie. Zakładam, że wchodzimy (jeżeli już nie jesteśmy) w erze danych. Na znaczeniu będzie więc przybierać personalizacja, także w finansach.
Będziemy chcieli czuć się wyjątkowo i to sektor finansowy będzie miał to nam zapewnić. Konsumpcja raczej nie zmaleje, a popyt na dobra luksusowe też pewnie wzrośnie. Obszarów, gdzie innowacje finansowe będą miały szansę poprawić jakość życia będzie pojawiać się coraz więcej.
Dla fintechów ważnym elementem będzie też financial inclusion, choć tutaj oczywiście świat jest podzielony.
Nie zapominajmy przy tym jakie zagrożenia nas czekają. Cyberbezpieczeństwo, fraudy, ryzyka systemowe (m.in. ze względu na sieci zależności) czy brak edukacji.
To obszary, które choć nie „budują biznesu” (bezpośrednio) będą wymagały od wszystkich dużego zaangażowania. A może jest coś o czym zapomniałem?