Przestajemy spłacać kredyty mieszkaniowe
Spowolnienie w gospodarce zaczyna dawać się we znaki gospodarstwom domowym.
Z raportu Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że w ubiegłym roku odnotowano wzrost liczby kredytobiorców mających problem ze spłata zobowiązań z tytułu kredytów mieszkaniowych.
Nie jest to dobra wiadomość, bo Polacy z reguły w pierwszej kolejności spłacają raty hipoteki, a dopiero w dalszej kolejności opłacają pozostałe zobowiązania. Jeśli nie mają już środków na uregulowanie rat z tytułu kredytów mieszkaniowych, może to oznaczać, że balansują na krawędzi.
Z przedstawionego przez Komisje Nadzoru Finansowego Raportu o sytuacji banków w 2011 roku wynika, ze w ubiegłym roku decydujący wpływ na wzrost kredytów zagrożonych miały zobowiązania hipoteczne. Wartość zagrożonych kredytów wzrosła w tym okresie z 4,9 mld zł do 7,5 mld zł.
Dodatkowo zauważono duże pogorszenie spłacalności tych kredytów, które mierzone jest wzrostem opóźnień powyżej 30 dni (z 5,7 mld zł do 9,1 mld zł).
Źródło: http://www.bankier.pl/wiadomosc