Przegląd sytuacji technicznej na wybranych instrumentach
Trend boczny na dłużej zagości na GPW
Warszawska giełda coraz mocniej odczuwa brak, a właściwie spadek udziału Otwartych Funduszy Emerytalnych w generowanych obrotach na giełdzie. Przekłada się to nie tylko na mniejsze obroty, ale też na mniejszą zmienność. I co najgorsze z punktu widzenia inwestorów, póki co nie zanosi się na to, żeby szybko się to zmieniło.
Taką nadzieję można oczywiście mieć przy okazji oczekiwanego przez rynek dalszego poluzowania polityki pieniężnej przez Europejski Bank Centralnych już na czerwcowym posiedzeniu, co zapewni nową „dostawę taniego pieniądza” i według niektórych szacunków podniesie europejskie indeksy o około 10 proc. Nie ma jednak pewności, czy wszystkie te optymistyczne oczekiwania sprawdzą się, a nowe kapitały napłyną na polski rynek akcji, a nie np. na rynek długu. Polski rynek akcji od połowy marca tkwi w trendzie bocznym, który na wykresie kontraktu terminowego na indeks WIG20 zamyka się od dołu poziomem 2337,5 pkt., a od góry 2466,5 pkt. Jak się wydaje jest on częścią składową znacznie szerszej tendencji bocznej, bo zamykającej się w przedziale 2284,5-2541,5 pkt. Obecnie na wykresie dziennym kontraktów na indeks WIG20 nie ma sygnałów sugerujących możliwe wybicie z tej węższej konsolidacji. Gdyby więc opierać się tylko na analizie technicznej należałoby założyć kontynuację trendu bocznego aż do końca wakacji.
Nikkei czeka na wybicie
W momencie, kiedy na najważniejszych indeksach świata panuje hurraoptymizm (SP500, DAX), to na japońskim parkiecie wieje nieco chłodem i sytuacja przypomina bardziej marazm, z jakim mamy do czynienia chociażby na rodzimej GPW. W grę mocno wchodzą tutaj fundamenty, niby inflacja jest już pod kontrolą i zadowala BoJ, o tyle wraz z tym nie idzie podwyżka wynagrodzeń, które kurczą się sukcesywnie od dłuższego czasu. Nie jest to najlepsze połączenie i z pewnością ma duży wpływ na inne słabe odczyty z Japonii. Technicznie cały czas jesteśmy w trendzie wzrostowym, jednak seria ostatnich niższych szczytów ukazujących korektę jest spora. Patrząc w najkrótszym terminie to mamy trend boczny i biorąc pod uwagę wyższe ramy czasowe jesteśmy bliscy jego zakończenia. Można mieć taką nadzieje, z powodu zawężających się linii wsparcia i oporu, co zwiastuje rychłe wyłamanie, jednak nie faworyzuje konkretnie żadnej ze stron rynku. Inwestor powinien być czujny i starać się załapać po zwycięskiej stronie w momencie wybicia ze względu na to, że potencjalny ruch może być silny i trwać przez wiele dni.
Crude Oil w oczekiwaniu na dane
Techniczne aspekty na amerykańskiej ropie WTI odchodzą dziś troszeczkę na bok, żeby ustąpić fundamentom. Dziś właśnie Energy Information Administration opublikuje cotygodniowy raport dotyczący tygodniowej zmiany zapasów paliw. Zgodnie z oczekiwaniami zapasy ropy w poprzednim tygodniu spadły o 0,4 mln bbl. Gorszy odczyt zapewne zostanie potraktowany przez rynek popytowo dla ropy. Obecnie kurs WTI zbliża się do linii trendu, która ostatnio przełamana przyspieszyła ruch korekcyjny. Tym razem linia ta działa, jako opór i przebicie jej oraz linii zielonej, która była respektowana, jako opór w ostatnim czasie może przełożyć się na silniejszy ruch wzrostowy i ponownie obranie kierunku na 105 USD/bbl. Obecne wyhamowanie związane jest z oczekiwaniem na wspomniane dane i powinno potrwać do 16:30. Obecny poziom 102 USD/bbl jest najbliższym silnym oporem, co w ostatnim czasie pokazuje linia zielona. Wsparcie natomiast wyznacza psychologiczny poziom 100 USD/bbl.
Złoto w konsolidacji
Szlachetny metal, jakim jest złoto w ostatnich dniach nie potrafi obrać kierunku. Ruch ograniczają obecnie opory i wsparcia wyznaczone liniami niebieskimi, które to łączą ostatnie coraz to niższe szczyty (opór) oraz coraz to wyższe dołki (wsparcie). Dopiero wybicie jednego z ograniczeń może wskazać konkretny ruch dla tego towaru. Jako opór widzimy również dominującą strefę geometrycznego oporu 38,2% – 41,4%, która stanowi zniesienie ruchu spadkowego z marca i kwietnia. Jako wsparcie dominuje również poziom geometryczny, tym razem 61,8%, który stanowi zniesienie ruchu wzrostowego zapoczątkowanego ostatniego dnia 2013 roku a zakończonego 17 marca. Te poziomy oraz wspomniane wyżej ograniczenia utrzymują konsolidację. Sygnały pojawią się po przełamaniu któregoś z tych poziomów. Warto obserwować wykres w najbliższym czasie bo zwężające się linie ograniczające sprawiają że wybicie pierwszych poziomów S/R jest w bliskim zasięgu.
Tomasz Wiśniewski
Analityk rynku walutowego
Krzysztof Koza
Analityk rynku towarowego i kapitałowego
Admiral Markets AS Oddział w Polsce