Prezes PFR: przyszły rok może przynieść w Polsce stagflację

Prezes PFR: przyszły rok może przynieść w Polsce stagflację
By Anna Mościcka - Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=53208155
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Pierwszym efektem wojny na Ukrainie i sankcji na Rosję będzie dalszy wzrost inflacji, a w 2023 roku polska i globalna gospodarka może wejść w okres stagflacji - uważa prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys.

Realny jest w przyszłym roku scenariusz stagflacji zarówno globalnie, jak i w naszym kraju, chociaż niekoniecznie musi to być zjawisko długoterminowe.

„Żeby obniżać inflację, trzeba będzie schłodzić wzrost gospodarczy, a inflacja przy obecnych poziomach cen surowców i niepewności związanej zwłaszcza z cenami żywności i ropy naftowej, może pozostawać wysoka” – powiedział prezes Paweł Borys w kuluarach LSE SU Polish Economic Forum w Londynie.

Czytaj także: Po rosyjskiej agresji na Ukrainę rośnie ryzyko stagflacji >>>

Jeszcze kilka miesięcy temu prezes PFR w publicznych wystąpieniach i wywiadach oceniał, że nie ma ryzyka wejścia w okres stagflacji, czyli jednoczesnego występowania zarówno znaczącej inflacji, jak i stagnacji gospodarczej, gdyż odbicie po pandemii jest bardzo duże. Teraz jednak, po wybuchu wojny na Ukrainie, groźby pojawienia się stagflacji już nie kwestionuje. Dodaje jednak przy tym, że „Polska ma szanse zobaczyć w przyszłym roku znaczący wzrost inwestycji publicznych, one powinny się rozpędzać, a to będzie łagodziło skutki spadku koniunktury”.

Pierwsze negatywne efekty wojny w Ukrainie

Zdaniem prezesa PFR, pierwsze negatywne efekty wojny w Ukrainie oraz sankcji nałożonych na Rosję już odczuwają polscy eksporterzy, którzy swoje produkty kierowali m.in. na rynek wschodni.

„Pracujemy nad tym, żeby przekierować ich na inne rynki. Polscy eksporterzy zresztą w 2014 roku pokazali, że są w stanie elastycznie zmieniać kierunki sprzedaży. Z drugiej strony pojawiają się problemy z dostępnością kluczowych komponentów do produkcji, widać to chociażby na rynku stali” – powiedział.

Gwałtowny wzrost cen surowców energetycznych i rolnych na świecie

Największy skutek wojny i sankcji to jednak gwałtowny wzrost cen surowców energetycznych i rolnych na świecie, co przekłada się na rosnącą inflację w Polsce.

„Koszty walki z inflacją będą rosły, gdyż trzeba będzie mocniej podwyższać stopy procentowe, a to z kolei mocniej schłodzi gospodarkę w perspektywie kolejnych kwartałów. Na szczęście w okres wojny weszliśmy z bardzo rozpędzoną koniunkturą, nawet więc pewne spowolnienie wzrostu nie stanowi zagrożenia np. dla rynku pracy” – powiedział Paweł Borys.

Pojawienie się uchodźców z Ukrainy nie powinno powodować wzrostu bezrobocia. Brakuje rąk do pracy i w tym sensie napływ nowych pracowników jest pozytywny.

„Do tego ludzie ci będą wydawać pieniądze na konsumpcję, więc to też pozytywnie wpływa na gospodarkę. Podtrzymuję, że wojna i sankcje w przyszłym roku w Polsce mogą obniżyć PKB o 1,0-1,5 pkt. proc.” – dodał.

Kolejne podwyżki stóp procentowych

Prezes PFR nie ma wątpliwości, że największym problemem jest obecnie inflacja. Czekamy na pierwsze podwyżki stóp proc. w Stanach Zjednoczonych i w strefie euro, trudno jeszcze oceniać, jak mocno wzrosną tam stopy proc.

„W Polsce wygląda na to, że konieczne będą podwyżki stóp do 4,5 proc., może więcej, a jeszcze niedawno wydawało się, że 3,5 proc. to będzie poziom wystarczający dla gospodarki. Powinniśmy jednak patrzeć na oczekiwania co do stóp procentowych i odróżniać inflację bazową. W perspektywie 12-18 miesięcy mógłby być istotnie wyższy niż 10 proc., o którym pisała część analityków. Inflacja bazowa jest na poziomie 4,5-5 proc.” – powiedział.

Czytaj także: Ludwik Kotecki z RPP: należy oczekiwać dalszego podnoszenia stóp procentowych >>>

„Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy jesteśmy blisko końca cyklu podwyżek stóp procentowych. Bilans ryzyk co do konieczności wdrożenia większych niż zakładano podwyżek stóp procentowych rośnie” – dodał.

W ocenie Pawła Borysa, obserwowane od momentu inwazji rosyjskich wojsk na Ukrainę osłabienie się kursu złotego nie powinno być długotrwałe.

„Osłabienie złotego jest naturalne. Z jednej strony jest efekt wzrostu znaczenia czynnika geolitycznego i większej premii za ryzyko. Trzeba też pamiętać, że mieliśmy ostatnio do czynienia ze spadkiem udziału zagranicznych inwestorów w całym regionie, co osłabiało kurs złotego. Jeśli jednak polityka pieniężna będzie nadal zacieśniana, to fundamenty polskiej gospodarki są silne, więc nie ma powodu, żeby złoty mocniej tracił na wartości” – uważa prezes PFR.

Wsparcie spółek z branży obronnej

PFR, który zainwestował już w jedną spółkę z branży obronnej, jest gotowy wspierać zarówno potrzeby kapitałowe, jak i finansowe innych spółek z tego sektora, zadeklarował także prezes PFR Paweł Borys. Ocenił, że przyjęta właśnie przez Sejm ustawa zwiększająca wydatki na obronność do 3% PKB w przyszłym roku to szansa dla polskiego przemysłu obronnego, m.in. na dalszy rozwój w nim nowoczesnych technologii.

„Sektor obronny na świecie stanowi bardzo ważną gałąź przemysłu w każdej nowoczesnej gospodarce. To w sektorze obronnym tworzą się najnowocześniejsze technologie. One potem mają zastosowanie cywilne. Jest to szansa dla polskich zaawansowanych technologii, dla polskiego przemysłu obronnego. My jako PFR chętnie będziemy też finansowali w przypadku firm z tej branży czy to potrzeby kapitałowe, czy finansowe. Musimy powiedzieć, że żarty się skończyły – musimy więcej wydawać na obronność i przeznaczanie na ten cel 3% PKB jest jak najbardziej uzasadnione” – powiedział Borys podczas konferencji prasowej w sobotę w trakcie LSE SU Polish Economic Forum 2022 w Londynie.

Ustawa o obronie ojczyzny

Wcześniej w sobotę Sejm przyjął ustawę o obronie ojczyzny, zakładającą zwiększenie liczebności armii do 300 tys. żołnierzy, modernizację sił zbrojnych oraz zwiększenie wydatków na ten cel do 3% PKB w 2023 r. Posłowie przyjęli kilkanaście poprawek, zgodnie z którymi minister obrony narodowej planując wydatki na modernizację techniczną Sił Zbrojnych, uwzględnia polski przemysłowy potencjał obronny oraz na badania naukowe i prace rozwojowe w dziedzinie obronności państwa.

„PFR zainwestował już w spółkę z branży obronnej – WB Electronics, która produkuje drony. Jak wiemy, drony są teraz ważnym elementem systemu obronnego. To jedna z najbardziej zaawansowanych polskich firm technologicznych, które mają też produkt dostępny na eksport. Pewne problemy, które się pojawiają w tej branży dotyczą komponentów, np. półprzewodników. Ale jest to kwestia, którą można rozwiązać” – powiedział także Borys.

Więcej najnowszych wiadomości na temat wojny w Ukrainie >>>

WB Electronics S.A. – to lider polskiej grupy przedsiębiorstw WB Group – która jest największym polskim prywatnym producentem i dostawcą elektroniki o przeznaczeniu wojskowym.

W weekend w Londynie odbywała się konferencja LSE SU Polish Economic Forum 2022, organizowana przez LSE SU Polish Business Society i partnera strategicznego (Bain & Company). Podczas forum dyskutowano m.in. o bezpieczeństwie w Europie w obliczu wojny, wpływie sankcji gospodarczych nałożonych na Rosję, „zielonych” inwestycjach oraz sztucznej inteligencji. PAP Biznes był patronem medialnym wydarzenia. 

Źródło: PAP BIZNES, ISBnews