Prawo: Jak Polska uzupełnia RODO
Stefan Cieśla
Radca prawny w Kancelarii Prawnej Cieśla & Cieśla sp.k.,
specjalizującej się w pomocy prawnej dla banków spółdzielczych
W związku z powyższym został opracowany projekt ustawy o ochronie danych osobowych. Powinna ona raczej być zwana ustawą „Przepisy wprowadzające Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady…”, jest bowiem próbą doprecyzowania w polskim obszarze prawnym przepisów przywołanego RODO. Zgodnie z art. 288 (dawny artykuł 249 TWE) Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, w brzmieniu nadanym traktatem lizbońskim, rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady obowiązują w całości i bezpośrednio we wszystkich państwach członkowskich. Oznacza to, że RODO od dnia wejścia w życie, czyli od dnia 25 maja 2018 r., będzie w naszym kraju elementem polskiego porządku prawnego bez konieczności jakichkolwiek dalszych regulacji. A to automatyczne oznacza uchylenie obowiązywania Ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (Dz.U. z 2016r. poz. 922).
Prezes UODO
Zdaniem minister cyfryzacji przepisy RODO pozostawiają pewien zakres spraw nieuregulowanych, które powinny być doregulowane prawem krajowym. Istotne jest to, iż mogą one regulować materię nieuregulowaną, ale nie mogą naruszać tych norm i rozwiązań, które wynikają bezpośrednio z decyzji Parlamentu Europejskiego i Rady. Istotą bowiem wprowadzenia przepisów rozporządzeń unijnych jest zamiar identycznego uregulowania określonych instytucji prawnych na terenie całej Unii Europejskiej. Ma to pozwolić na pełną integrację ochrony prawnej poszczególnych instytucji społecznych.
Jednym z najważniejszych postanowień projektu ustawy jest propozycja ustanowienia całkowicie nowej struktury chroniącej dane osobowe, a mianowicie utworzenie organu – Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych. RODO zakłada bowiem, że ochronę praw osób fizycznych w zakresie przetwarzania danych osobowych sprawuje niezależny organ państwowy. Projekt ustawy konkretyzuje, iż tym niezależnym organem będzie Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych.
W tym zakresie następuje świadome odejście od dotychczasowej nazwy organu, którym jest Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych. Propozycję tę ze względu na różne kompetencje dotychczasowego GIODO i postulowanego Prezesa UODO należy uznać za trafną.
Podkreślenia wymaga fakt, iż Prezes UODO będzie miał bardzo szeroki zakres uprawnień. Będzie nie tylko organem nadzorczym w rozumieniu RODO, ale także organem nadzorczym w rozumieniu Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/680 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych przez właściwe organy do celów zapobiegania przestępczości, prowadzenia postępowań przygotowawczych, wykrywania i ścigania czynów zabronionych i wykonywania kar, w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylająca decyzję ramową Rady 2008/977/WSiSW. Nawiązując do postanowień dyrektywy, projekt ustawy zakłada, że będzie on powołany przez Sejm za zgodą Senatu na wniosek Prezesa Rady Ministrów.
Gwarantowana niezależność
Projekt ustawy przyznaje Prezesowi UODO status niezależności. Ma to zapobiec próbom wywierania nacisku na ten urząd i zapewnić należytą ochronę danych osobowych także i w relacjach w rządem RP.
Jego niezależności ma służyć także określona procedura odwoływania, ograniczająca tę możliwość jedynie do sytuacji, w których sam zrzeka się stanowiska, stał się trwale niezdolny do pełnienia obowiązków na skutek choroby, został skazany prawomocnym wyrokiem sądu za popełnienie umyślnego przestępstwa lub umyślnego przestępstwa skarbowego albo sprzeniewierzył się ślubowaniu. Proponowana procedura praktycznie wyklucza możliwość ocennego odwołania Prezesa UODO, ponieważ jedyną uznaniową przesłanką odwołania jest „sprzeniewierzenie się ślubowaniu”, czyli oczywiste i bezsporne złamanie podstawowych zobowiązań prezesa.
Gwarancją niezależności organu ma być również przyznanie mu uprawnienia do samodzielnego nadawania sobie statutu. Dodatkowo, choć przepisy RODO uprawniają do wprowadzenia jako przesłanki odwołania organu rażącego naruszenia prawa zrezygnowano z tej przesłanki. Jak wiadomo, jedną z postaci rażącego naruszenia prawa jest przewlekłość ...
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI