Prawo: Dlaczego banki są potrzebne w Europie?
Piotr Gałązka
Adwokat, ekspertem ds. UE. Pełni funkcję dyrektora Przedstawicielstwa Związku Banków Polskich w Brukseli.
Prezentowane poglądy są opiniami autora, a nie reprezentowanych przez niego organizacji.
We wrześniu ubiegłego roku minęło dziesięć lat od momentu ogłoszenia upadłości banku Lehman Brothers – jednego z największych banków inwestycyjnych na Wall Street, który stał się ofiarą zbytniego apetytu na ryzyko i braku właściwego nim zarządzania przez sektor bankowy w Stanach Zjednoczonych. Data ta stała się cezurą czasową i jest uważana za moment rozpoczęcia światowego kryzysu gospodarczego, który wraz z wtórnymi wstrząsami, takimi jak kryzys długu publicznego, przeorał gospodarkę na świecie.
Wiele instytucji finansowych popadło wówczas w tarapaty, utraciło płynność i musiało prosić o pomoc publiczną w postaci dokapitalizowania przez poszczególne państwa z budżetu, czyli z podatków. Banki straciły częściowo i tymczasowo niezależność, lecz pozwoliło im to przetrwać okres burzy i naporu. Warto zaznaczyć i trzeba podkreślać to z dumą, że w Polsce żaden bank nie wymagał pomocy publicznej w okresie rzeczonego kryzysu. Co więcej, polskie banki będące w dobrej formie były często perłami w koronach międzynarodowych grup bankowych. Niektóre z tych grup, które wymagały pomocy publicznej, w momencie gdy musiały tę pomoc publiczną spłacić, podejmowały decyzję o sprzedaży aktywów w Polsce – jako tych najbardziej wiarygodnych i posiadających najwyższą wartość rynkową.
Skala potrzeby pomocy na rzecz sektora finansowego była wówczas – pod koniec pierwszego dziesięciolecia dwudziestego pierwszego wieku – tak znacząca, że podstawową tezą i założeniem przyświecającym legislatorom, było stworzenie takich przepisów, które wyłączą albo przynajmniej w znaczący sposób ograniczą ryzyko finansowania w przyszłości sektora ze środków publicznych. Uznano, że instytucje finansowe nie mogą być traktowane jako „zbyt duże by upaść” (too big to fail), a także, iż należy bacznie przyglądać im się i ograniczać możliwość lewarowania.
Pomoc nie tylko w Europie
Zarówno w Unii Europejskiej, jak i w Stanach Zjednoczonych podjęto wówczas zintensyfikowane i skoordynowane poprzez porozumienia na poziomie G20 działania legislacyjne i regulacyjne mające na celu stworzenie ram prawnych i wymogów dla banków. Większość z nich dotyczyła zarządzania nowymi rodzajami ryzyk, które do czasu kryzysu nie były we właściwy sposób adresowane zarówno przez nadzorców, jak i samych bankowców. W UE postawiono na celowniku przede wszystkim niedokapitalizowanie banków oraz właściwe zarządzanie ryzykiem. W pierwszych latach po kryzysie działania legislacyjne miały tylko jeden cel – zwiększenie stabilności finansowej w Unii Europejskiej. Stabilność stała się słowem kluczem, świętym Graalem legislacji dotyczącej sektora finansowego. W znacznie mniejszym stopniu brano pod uwagę to, czy i w jakim stopniu nowe regulacje będą ograniczały działalność banków, obniżały zyskowność sektora bankowego, a w konsekwencji zmniejszały możliwości finansowania gospodarki czy dostępność kredytu bankowego dla przedsiębiorców (zwłaszcza MŚP). Wymogi ostrożnościowe utrudniały ...
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI