Pracodawcy o pierwszym etapie wdrażania programu PPK
Kilka dni temu Paweł Borys prezes Polskiego Funduszu Rozwoju napisał na swoim profilu na Twitterze napisał, że jest bardzo duża liczba firm z bardzo wysoką partycypacją w programie PPK, ale średnią w dół ciągnie sporo firm z niską partycypacją na poziomie 10%. Swój wpis podsumował zdaniem: Mamy sygnały o presji pracodawcy na rezygnację, będziemy reagować.
Z pytaniami o przyczyny niskiego udziału pracowników w I etapie programu PPK, który obejmuje firmy zatrudniające 250 i więcej osób zwróciliśmy się do Roberta Lisickiego, dyrektora departamentu pracy Konfederacji Lewiatan.
Na ten moment dysponujemy pewnymi szacunkami ws. partycypacji. Należy unikać oceny PPK w kontekście informacji nt. partycypacji osób zatrudnionych w pierwszej grupie pracodawców. Proces wdrażania i funkcjonowania PPK trzeba przyrównać do długodystansowego biegu, a oceny obiektywne oceny będzie można pokusić się po pokonaniu odpowiedniego dystansu.
Na pewno na klimat wokół PPK wpływała negatywnie prowadzona równolegle dyskusja nt. likwidacji OFE czy zamieszanie związane ze zmianami w systemie emerytalnym (np. zniesienie 30 -krotności).
Należy mieć również na uwadze, iż PPK jest nowym produktem skierowanym do ogółu zatrudnionych. Jednym z efektów pozytywnych PPK jest szeroka debata kwestii związanych z działaniem rynku finansowego, instytucji finansowych. Część osób potrzebuje czasu na przekonanie się do tego rodzaju rozwiązań. Pracownicy muszą spokojnie przyjrzeć się nowemu instrumentowi.
Jaki jest zdaniem Państwa stosunek pracodawców do Programu? Czy w Państwa opinii w bezstronny sposób przedsiębiorcy informują pracowników o wadach i zaletach PPK?
W naszej ocenie pracodawcy podchodzili neutralnie do nowego rozwiązania. Analizując kwestie PPK głównie pod kątem kosztów i czasochłonność wdrożenia nowych rozwiązań.
Duzi pracodawcy poświęcili swoje wysiłki na sprawne wdrożenie nowego programu. Na ich analizę na ile PPK może stać się nowym bonusem, narzędziem motywowania pracowników, budowania marki pracodawcy przyjdzie dopiero czas.
Natomiast na kwestii komunikacji na pewno zaważyły przepisy sankcyjne, które przewidują ogromne kary za nakłanianie do rezygnacji z PPK (na etapie projektu nawet kara pozbawienia wolności). Stąd część pracodawców zachowywała wstrzemięźliwość w kontaktach z pracownikami, aby nie być posądzonymi o działania na rzecz rezygnacji z PPK.
Czy jest możliwe, że pracodawcy zniechęcają pracowników do uczestniczenia w PPK?
Nie spotkaliśmy się z informacjami nt. zniechęcania do uczestnictwa w PPK.
Czytaj także: Poziom uczestnictwa w PPK, jaka reakcja PFR?
Czy otrzymują Państwo jakieś sygnały od pracodawców, dotyczące kłopotów na jakie napotykają się wdrażając w swoich firmach PPK?
Pewnym wyzwaniem był fakt, iż ustawa o PPK reguluje nową instytucję i obejmuje kilka odrębnych obszarów prawa (funkcjonowanie instytucji finansowych, w tym zasady inwestowania gromadzonych środków, korzysta z systemu ubezpieczeń społecznych przy określaniu zbioru osób objętych wpłatami oraz wysokości wpłaty, posługuje się często terminologią charakterystyczną dla prawa pracy, a w pewnym zakresie odsyła do Kodeksu cywilnego).
To na pewno dla wszystkich stanowiło dodatkowe wyzwanie. Na kolejnych etapach wdrożenia PPK pojawiały się wątpliwości co do stosowania przepisów, szczególnie w okresie przejściowym (np. kwestia złożenia rezygnacji z wpłat do PPK, dokonywania korekt w wpłatach, przekazywania dnach osób zatrudnionych).
Trzeba zaznaczyć, iż dużym wsparciem dla pracodawców są działania Polskiego Funduszu Rozwoju, w szczególności Portalu PPK, który odpowiada za koordynacje działań w tym zakresie.