Powiew nowoczesności przewietrzy uczelnie? Firmy wspierają cyfryzację szkół wyższych
Edukacja akademicka w Polsce nie nadąża za rozwojem technologii - to popularna opinia zarówno wśród ekspertów, jak i studentów. Rozdźwięk między cyfrowymi kompetencjami młodych, a ofertą uczelni jest widoczny. Z drugiej jednak strony pojawiają się symptomy pozytywnych zmian - m.in. realna informatyzacja, współpraca z technologicznymi firmami przy programie studiów czy wdrażanie platform e-learningowych. Uczelnie muszą się cyfryzować - zwłaszcza w czasach, gdy z Internetu korzysta 97% Polaków w wieku 18-24 lat, ze smartfonów 70% osób między 20 i 29 rokiem życia, a na rynku brak 50 000 informatyków. Czy szkoły wyższe dogonią nowoczesny świat?
Cyfrowa uczelnia to dziś jedno z najbardziej paradoksalnych zagadnień związanych z edukacją. Z jednej strony w kierunku IT kierują się coraz odważniej prestiżowe uczelnie publiczne i prywatne. Co więcej, na świecie powstają instytucje, które idą o kilka kroków dalej, interaktywność i „sieciowość” czyniąc swoim fundamentem. Jednocześnie inicjatywy związane z przeniesieniem edukacji do sieci są traktowane z dużym dystansem, zwłaszcza przez akademików.
Wirtualna nauka – szansa na realne znaczenie
Pozytywny przykład stanowi inicjatywa Hasso Plattnera, współzałożyciela SAP AG. W 1998 roku założył on Instytut przy Uniwersytecie Poczdamskim, zajmujący się technikami systemów oprogramowania.
– Ta jednostka należy do najlepszych uczelni w krajach niemieckojęzycznych, regularnie plasując się w czołówce tamtejszych szkół IT. Bezpłatne zajęcia prowadzone przez nią przyjęły hybrydową formułę. Materiały edukacyjne są dostępne dla wszystkich studentów online. Jednocześnie uniwersytet stawia także na interakcję między żakami, a wykładowcami. Liczne konsultacje odbywają się drogą mailową, przez Skype i czat internetowy. Co roku Insytut przyjmuje 80 studentów na kierunki licencjackie i 60 na magisterskie. Ma także około 120 doktorantów – opowiada Tomasz Niebylski, Dyrektor ds. Wsparcia Sprzedaży w SAP Polska.
W Polsce brak równie spektakularnych przykładów, ale nie jest e-edukacyjną pustynią. Polski Uniwersytet Wirtualny (PUW) ma prawo do kształcenia licencjatów, magistrów i inżynierów, a także prowadzenia studiów podyplomowych. W październiku 2015 do PUW dołączyła inicjatywa Copernicus College, która nie gwarantuje dyplomu – ale w jej kadrze znalazł się np. prof. ks. Michał Heller.
Nie da się jednak ukryć, że o powodzeniu cyfryzacji uczelni w Polsce zadecydują przede wszystkim znane szkoły wyższe – publiczne oraz prywatne. To ważne wyzwanie dla szkół w dobie dominacji Pokoleń Y i Z, których nieodłącznymi atrybutami są smartfon, laptop i tablet – z nieograniczonym dostępem do informacji. Według badania Megapanel PBI/Gemius z Internetu korzysta obecnie 25 mln Polaków. To znacznie więcej niż choćby pięć lat temu, kiedy w sieci surfowało 18,21 mln. W sieci funkcjonuje aż 97% Polaków w wieku 18-24 lat, a smartfony ma 70% osób między 20 i 29 rokiem życia. Sieć, aplikacje, platformy multimedialne, łatwy dostęp do treści – to dla nich kluczowe kwestie.
Przyspieszenie poprzez technologię
Wirtualna nauka w najbardziej efektownej odsłonie oznacza edukację mocno opartą na platformach internetowych. Jej konieczną podstawą jest jednak przede wszystkim dobra organizacja działalności, przy której bardzo pomocna jest współpraca z uznanymi partnerami technologicznymi. Odzwierciedla się ona dziś w Polsce między innymi w organizacji kierunków studiów związanych z cyfrowymi kompetencjami. W tym roku dwie tego typu inicjatywy powstały w łódzkich instytucjach – Uniwersytecie Łódzkim i Politechnice Łódzkiej – przy współpracy z firmą Accenture.
– Nasza współpraca z Politechniką Łódzką obejmuje między innymi budowanie praktycznych umiejętności studentów tak, aby odpowiadały one na potrzeby branży IT. Bardzo cenimy sobie dobre relacje z kadrą akademicką oraz ich otwartość na nowe rozwiązania. Chętnie wspieramy akademickie festiwale naukowe oraz targi pracy, a także uzupełniamy ten program naszymi warsztatami technicznymi oraz ofertami praktyk. Z kolei z Uniwersytetem Łódzkim i mBankiem uruchomiliśmy kierunek „Bankowość i finanse cyfrowe”, który pozwala połączyć jego absolwentom kompetencje finansisty i specjalisty ds. IT oraz wychodzi naprzeciw oczekiwaniom związanym z cyfryzacją rynku finansowego – opowiada Witold Rogowski, Dyrektor Zarządzający, Accenture Poland Delivery Center.
W innym zakresie współpracę z uczelniami w Polsce rozwija firma SAP, z której rozwiązań korzystają m.in. 93 spośród 100 najlepszych uniwersytetów na świecie. Firma wspiera polskie uczelnie przy unowocześnianiu ich sposobu działania czy realizacji procedur poprzez rozwiązania technologiczne. Do grona partnerów SAP dołączyły w ostatnich latach Politechnika Warszawska i Uniwersytet Jagielloński.
– Na stołecznej uczelni wprowadziliśmy wspólnie system, który usprawnił zarządzanie finansami, projektami oraz kapitałem ludzkim oraz umożliwił prowadzenie masowych rozrachunków ze studentami. Z kolei wdrożenie na Uniwersytecie Jagiellońskim pozwoliło m.in. przyspieszyć masowe rozliczenia w ramach obsługi toku studiów dla prawie 48 000 osób oraz wprowadziło jednolite mechanizmy zarządzania badaniami naukowymi. Stanowi ono modelowy przykład dla innych instytucji publicznych w regionie, planujących zastosowanie informatycznych systemów zarządzania, jako przedsięwzięcie pionierskie oraz innowacyjne w skali polskiego szkolnictwa wyższego. To jedna z największych tego typu inicjatyw w Europie dla uczelni i instytucji naukowo-badawczych – mówi Tomasz Niebylski.
Cyfrowo, czyli przystępnie i bez dystansu
Cyfryzacja nie zawsze jednak musi oznaczać rewolucyjne rozwiązania – jej celem jest także uczynienie szkół wyższych instytucjami bardziej przyjaznymi dla studentów, pracowników i partnerów. Jednym z najbardziej odczuwalnych elementów tego procesu są coraz bardziej multimedialne i rozbudowane strony internetowe – intuicyjne zarówno pod kątem zawartości merytorycznej, jak i funkcjonalności. Jeszcze przed kilkoma laty strony uczelni straszyły staromodną szatą graficzną i nieprzejrzystym interfejsem. Dziś coraz więcej szkół wyższych przykłada dużą wagę do witryn. Dobry przykład tego typu działania stanowi współpraca Uniwersytetu Łódzkiego i MakoLab, agencji marketingowo – technologicznej współpracującej m.in. z Renault-Nissan, mBanku i PZU Litwa.
– Wraz z łódzką uczelnią z okazji jej 70-lecia przygotowaliśmy specjalną witrynę internetową. Miała stanowić przydatne narzędzie dla uczestników obchodów, korzystających z niej na telefonach, tabletach czy laptopach. Oznaczało to m.in. zapewnienie łatwego dostępu do licznych multimediów (np. wywiadów czy relacji z jubileuszu) oraz programu wydarzenia, zintegrowanego z mapami Google w celu łatwego przemieszczania się uczestników pomiędzy miejscami wydarzeń. Tego typu projekty odgrywają bardzo ważną rolę w budowaniu pozycji uczelni. Coraz większej cyfryzacji i sprawności technologicznej wymagają od nich bowiem kandydaci, studenci i absolwenci. Dobre i nowoczesne witryny stanowią wizytówkę uniwersytetu, uwiarygadniającą jego gotowość do kształcenia nowoczesnych specjalistów – dodaje Michał Hertel, Dyrektor Marketingu w MakoLab SA.
Ważny aspekt cyfryzacji zasobów uczelni w sieci stanowią strony zawierające materiały dydaktyczne, umożliwiające zarządzanie swoją edukacją przez studentów, a także platformy e-learningowe. Według badań Politechniki Warszawskiej coraz więcej osób chce doskonalić się przebywając w domu, dostosowując czas i miejsce do własnego kalendarza oraz indywidualnego toku nauczania. 76% badanych wyrażało konieczność łączenia studiów z pracą – dlatego obsługa online jest dla nich bardzo ważna. O ile cyfryzacja w zakresie np. zapisów na zajęcia, sprawdzania ocen czy informacji o studiach ma obecnie miejsce na wielu uczelniach, o tyle e-learning wciąż pozostawia w Polsce wiele do czynienia.
– Warto korzystać z doświadczenia zachodnich szkół wyższych i międzynarodowych instytucji naukowych zajmujących się certyfikacją. Wiele z nich zamieszcza znakomitą większość publikowanych przez siebie treści oraz programów zajęć na specjalnych stronach w sieci. Ponadto tworzą często wirtualne klasy, gdzie kontakt między wykładowcą, a uczniem odbywa się na żywo przez wideo. W takiej „klasie” wykładowca może sprawdzać poziom zaangażowania studentów poprzez interaktywne funkcje, np. wypuszczenie ankiety z pytaniami do wszystkich uczestników lekcji. Na podobnych zasadach działa platforma społecznościowa CIMAconnect dla studentów rachunkowości zarządczej, w której można dobierać się w grupy, wymieniać doświadczeniami czy uzyskiwać odpowiedzi na pytania – podkreśla Jakub Bejnarowicz, Szef Instytutu CIMA w Europie Środkowo-Wschodniej.
Materiał do obserwacji ciekawych interaktywnych inicjatyw edukacyjnych dają uczelniom także firmy technologiczne. Na przykład Luxoft, jeden z czołowych globalnych dostawców usług programistycznych, organizuje własne międzynarodowe webinaria.
– W trakcie cyklu webinariów, czyli bezpłatnych internetowych wykładów możliwych do odbioru w różnych miejscach świata, wysokiej klasy specjaliści i gwiazdy informatyki dzielą się z innymi swoją wiedzą ekspercką z zakresu najbardziej przyszłościowych dziedzin informatyki, przede wszystkim programowania. Każdy z wykładów trafia na nasz ogólnodostępny kanał Youtube – odpowiada Anna Kosińska, Poland Marketing Manager w Luxoft.
Skracając dystans
Rankingi nie mówią całej prawdy o uczelniach. Młodzi, podejmując decyzję o wyborze szkoły wyższej, opierają się także na opiniach obecnych studentów, ale i absolwentów. Technologia staje się tutaj dobrym orężem w walce o dobre imię, będąc nie tyle sposobem na udowodnienie swojej innowacyjności, ale już koniecznością w rywalizacji o młodych z Pokoleń Y i Z. Współpraca z renomowanymi firmami technologicznymi, platformy e-learningowe, interaktywne dziekanaty czy dostosowanie się do rosnącej popularności urządzeń mobilnych – to ważna część obrazu dzisiejszego świata akademickiego. Technologie to przyszłość szkół wyższych, która dzieje się teraz.
Źródło: SAP Polska