Potrzebne ułatwienia dla spadkobierców
Rozmowa z senatorem Mieczysławem Augustynem, przewodniczącym senackiej Komisji Rodziny i Polityki Społecznej
– Jest Pan inicjatorem projektu ustawy, która ma ułatwić dostęp spadkobiercom do pieniędzy po zmarłych klientach banków. Na jakie najpoważniejsze trudności napotykają spadkobiercy w bankach?
– Przede wszystkim występuje problem z dostępem do informacji. To jest główna bariera, ponieważ informacja o posiadanych środkach finansowych jest chroniona tajemnicą bankową. Ta informacja pozostaje chroniona nawet po śmierci klienta banku. Teraz chcemy to zmienić. Uważamy, że podstawową kwestią w przygotowywanym projekcie ustawy jest ułatwienie potencjalnym spadkobiercom dostępu do tej informacji. Musimy jednak pamiętać, że nie może to dotyczyć przypadkowych osób ale tych, którzy mogą udowodnić, że są w gronie spadkobierców i musimy jednocześnie pamiętać o przepisach dotyczących ochrony danych osobowych. Chodzi o to, żeby dane osobowe pochodzące z informacji bankowych nie dostały się w niepowołane ręce. Dlatego m.in. w pracach nad projektem biorą udział przedstawiciele wszystkich zainteresowanych instytucji, w tym Komisji Nadzoru Finansowego i Głównego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Myślę, że znajdziemy najlepsze rozwiązanie. Ostatnio odbyło się kolejne spotkanie specjalnego zespołu pracującego nad projektem ustawy, podczas którego ustaliliśmy główne działania, jakie chcemy podjąć, regulacje prawne które powinny być w tej ustawie uwzględnione. Na razie nie dotykamy kwestii, co z nagromadzonymi przez dziesięciolecia pieniędzmi w bankach i Spółdzielczych Kasach Oszczędnościowo Kredytowych powinno się zrobić, jeśli nie zgłoszą się po nie spadkobiercy. Te sprawy pozostawiamy na później.
– Czy to znaczy, że nie zastanawiacie się nad ewentualnym powołaniem specjalnego funduszu państwowego, do którego trafiałyby pieniądze znajdujące się na kontach zmarłych klientów banków?
– Tak jak już wspomniałem, jeszcze o tym nie rozstrzygamy. Natomiast uważamy, że gdyby pozostały jakieś środki, których nikt nie podejmuje po śmierci klienta banku, to wówczas warto byłoby przeznaczyć je na jakiś ważny cel. Być może będziemy wzorowali się na rozwiązaniach anglosaskich, gdzie utworzono z tych środków specjalne fundusze pod nadzorem państwowym. Jednak uważam, że najpierw trzeba rozstrzygnąć kwestie dotyczące tych przypadków, kiedy spadkobiercy są i starają się o odzyskanie depozytów bankowych po zmarłych klientach tych instytucji. To jest istotą tych zmian, które obecnie chcemy wprowadzić. Przedstawiciel Związku Banków Polskich biorący udział w pracach naszego zespołu, zachęca nas żebyśmy przede wszystkim wykorzystali już istniejące regulacje prawne i ograniczyli zmiany tylko do tych kwestii, które rzeczywiście zmian wymagają. Podzielam to stanowisko, ale jednocześnie uważam, że trzeba także przypatrywać się realnej sprawności już obowiązujących rozwiązań prawnych. Jeżeli dotychczasowe rozwiązania utrudniają w jakiś sposób spadkobiercom dotarcie do potrzebnych im informacji i wypłatę należnych kwot, to z pewnością wymaga to wprowadzenia zmian. Podczas dyskusji padła propozycja, żeby instytucją udostępniającą informacje o rachunkach bankowych osób zmarłych była Krajowa Izba Rozliczeniowa. Takie informacje byłyby zwolnione z tajemnicy bankowej ale tylko wówczas, gdy osoba zainteresowana udowodniłaby swoje uprawnienia do ich pozyskania. Wystarczyłby wówczas akt notarialny potwierdzający prawa do spadku, wydawany w uproszczonej procedurze i za niewielką opłatą. Rozważaliśmy także kwestię, czy uprawnione do ubiegania się o taką informację mogłyby być także osoby dysponujące tylko aktem zgonu klienta banku. W przepisach dotyczących wydawania aktów zgonu jest m.in. mowa o tym że spadkobiercy są wśród osób uprawnionych do odbioru takiego dokumentu. Nie zgadzają się jednak na takie rozwiązanie przedstawiciele biura Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, ponieważ wówczas uprawnienia do informacji chronionych tajemnicą bankową obejmowałyby bardzo szeroki krąg osób. Przecież akt zgonu można dowolnie przekazywać innym osobom nawet spoza kręgu spadkobierców. Nie jest to zabronione. Tak więc ta propozycja prawdopodobnie nie zostanie przyjęta.
– Istnieje jednak kwestia pozostawania w bankach środków, po które spadkobiercy zmarłego klienta się nie zgłaszają?
– Tak, dlatego chcemy nałożyć na banki obowiązek sprawdzenia, po upływie pewnego czasu, w bazie PESEL, zawierającej dane o wszystkich obywatelach naszego kraju, czy konkretna osoba żyje. Dziś banki nie mają możliwości uzyskania na ten temat wiarygodnej informacji, ponieważ nie mają dostępu do bazy PESEL. Zgodziliśmy się, że do momentu przekazania środków pieniężnych po zmarłym kliencie na tak zwane konto techniczne, czy też inaczej mówiąc uśpione, te depozyty powinny być oprocentowane, w takiej wysokości, jak przewidywała to umowa zawarta przez klienta z bankiem. Przedstawiciel ZBP sugerował, żeby to uprawnienie istniało ale dotyczyło określonego czasu, na przykład trzech miesięcy albo połowy roku. Po upływie tego czasu środki mogłyby być dalej oprocentowane ale tak, jak na koncie a vista, czyli płatnym na każde żądanie. Wstępnie przyjęliśmy, że umowa bankowa, po poinformowaniu banku, że posiadacz rachunku nie żyje, nie mogłaby być kontynuowana. Chociaż są kraje, gdzie taka umowa nadal obowiązuje, dlatego sądzę, że i wokół tego zapisu będzie się jeszcze toczyła dyskusja. Tak więc jest zgoda, że po śmierci klienta banku, środki mają być oprocentowane, chociaż są kontrowersje w jakiej wysokości. Nie można bowiem lekceważyć argumentu Związku Banków Polskich, że stopy procentowe, czy warunki oprocentowania, zmieniają się w czasie. Utrzymanie stałego oprocentowania mogłoby być niekorzystne albo dla klienta albo dla banku, a tego nie chcemy. Muszę podkreślić, że osobiście czuję się przede wszystkim orędownikiem spadkobierców klientów banków, bo to dla nich tworzymy tę ustawę, chociaż wsłuchujemy się uważnie w opinie wszystkich interesariuszy. Nie chcemy jednak chronić interesów instytucji finansowych ale interesy ich klientów.
– Czy poza bankami także inne instytucje finansowe, takie jak chociażby fundusze inwestycyjne, czy firmy ubezpieczeniowe, także będą objęte tą ustawą?
– Z ekspertyzy, która została wykonana na zlecenie Senatu, rzeczywiście wynika, że problem jest szerszy. Ale postanowiliśmy w pracach nad tą regulacją skoncentrować się przede wszystkim na systemie bankowym i Spółdzielczych Kasach Oszczędnościowo – Kredytowych, ponieważ tam jest najwięcej pieniędzy po zmarłych klientach. Natomiast gdyby okazało się, że jest potrzeba zajmować się również innymi instytucjami finansowymi, to nasze działania poszerzymy o fundusze inwestycyjne lub emerytalne albo jeszcze inne instytucje. Na razie chcemy załatwić sprawy najważniejsze na dzisiaj. Warto dodać, że Związek Banków Polskich zobowiązał się wystąpić do największych w Polsce banków o przysłanie informacji ile mają rachunków po zmarłych klientach, żebyśmy mieli wiarygodną informację na temat skali zjawiska. Mamy zielone światło i ze strony ministerstw, jak również parlamentu, żeby przygotować odpowiednie rozwiązanie legislacyjne tego problemu.
– Dziękuję za rozmowę.
Janusz Orłowski