Poprawa perspektyw niemieckiej gospodarki

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

diagram.rozmowa.01.400x267Ostatnie przetasowania przez decyzją w sprawie programu skupu aktywów. Coraz więcej jest głosów, że rynek przeszacował wartość dolar względem euro, rozczaruje się wielkością QE, co w reakcji wywoła mocny korekcyjny wzrost kursu EUR/USD. Wczorajsze dane z Niemiec (ZEW) zmniejszają presję na rozmach w działaniach EBC.

Po napawających optymizmem danych z Chin, bardzo dobre informacje napłynęły wczoraj również z Niemiec. Wskaźnik nastrojów inwestorów i ekonomistów (ZEW) na temat przyszłej sytuacji ekonomicznej u naszych zachodnich sąsiadów wzrósł dynamicznie w styczniu, trzeci miesiąc z rzędu, przewyższając prognozy analityków. Indeks znalazł się na najwyższym poziomie o lutego. Odrobił tym samym większość strat, które pojawiły się w następstwie wzrostu napięcia geopolitycznego po aneksji Krymu przez Rosję. Dwa podstawowe wskaźniki sentymentu dla Niemiec (ZEW i Ifo) z opóźnieniem kilku miesięcy dobrze korelują ze zmianami produkcji przemysłowej w Polsce. Odczyty z przełomu roku pozwalają odrzucić skrajnie pesymistyczne scenariusze stanu koniunktury w naszym kraju w II i III kw. roku. Podtrzymujemy jednak naszą prognozę, że 2015 r. będzie okresem stabilnego, ale niższego niż w 2014 r. (prawdopodobnie 3,4 proc.) tempa wzrostu PKB. Ostatnie zawirowania związane z kursem franka potwierdzają tę tezę. Kluczowym czynnikiem osłabienia tempa rozwoju będzie spadek nakładów brutto na środki trwałe. Wzrost obciążeń z tytułu kredytów walutowych osłabi natomiast konsumpcję.

Według ocen firmy Goldman Sachs (GS), spośród krajów regionu, Polska jest najbardziej narażona na negatywne skutki aprecjacji franka. Wzrost kursu CHF/PLN nie powinien jednak skutkować problemami ze stabilnością. Zdaniem ekonomistów tej firmy, wyższe raty kredytów we frankach mogą odjąć od 5-9 proc. średniego wynagrodzenia. Jednak tylko w nielicznych przypadkach zmiany spowodują, że wielkość kredytu przekroczy wartość nieruchomości. Przyjmując wysoki mnożnik wydatków konsumpcyjnych, wpływ na PKB może okazać się wyższy niż wstępnie podawane 0,2 proc. Analitycy dostrzegają dużą odporność działających na terenie Polski banków na zmiany kursu franka szwajcarskiego oraz niski odsetek złych kredytów w tej walucie. Ponieważ kredyty hipoteczne w są w pełni wymagalne, wyższy udział kredytów wyższych od wartości nieruchomości nie musi spowodować fali niewywiązywania się z płatności, ani domagania się przez banki dodatkowych zabezpieczeń – uważa GS. Sytuacja będzie miała jednak negatywny wpływ na ogólną koniunkturę na rynku nieruchomości. Jednocześnie, wzrost popytu na waluty obce ze strony banków może utrzymywać presję na osłabienie złotego. Ostatnie zmiany na rynku potwierdzają taką opinię.

Złoty osłabił się wczoraj osiągając minimalne wartości z szczytu wyprzedaży bezpośrednio po informacji o uwolnieniu kursu EUR/CHF. Sytuacja pozostaje pod kontrolą. Kurs EUR/PLN jest wciąż daleki od przebicia się powyżej 4,40 – prognozowany szczyt notowań w horyzoncie 2015 r., a USD/PLN odbił od bariery 3,75. Bliski 8-letnich rekordów jest brytyjski funt. Wchodzimy w kluczowe 2 tyg. notowań, które zadecydują o przyszłości rynków w perspektywie całego półrocza.

EURPLN: Złoty pozostaje słaby. Kurs utrzymuje się w przedziale 4,32-4,335, czyli maksymalnych wartości z handlowych godzin sesji na płynnym rynku z ostatnich kilku tygodni. Zamieszanie związane z kursem franka szwajcarskiego negatywnie przełożyło się na notowania polskiej waluty. Złoty jest słabszy nawet do wyprzedawanego euro. Kurs EUR/PLN może, zgodnie z ustaloną znacznie wcześniej, strategią 4,35, zaś USD/PLN dotarł do bariery, która, przynajmniej na jakiś czas, powinna zatrzymać wzrosty (3,75). Czas ostatecznych decyzji i odwrócenia trendu nadchodzi wielkimi krokami.

EURUSD: Kurs w konsolidacji na bardzo niskich poziomach. Rynek waha się w paśmie 1,15-1,16. Jutro kluczowa decyzja EBC ws. programu skupu obligacji. Zakładamy, że rynek będzie rozczarowany działaniami Banku, co sprowokuje realizację zysków i silniejsze odbicie notowań. Poziom 1,20 pozostaje celem na I kw. 2015 r.

Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS