Polskie obligacje 10-letnie powyżej 9%, i trzy ciekawe wykresy
Rosnące rentowności oznaczają spadek ceny. Przykładowo obligacja skarbowa DS1030 jest obecnie notowana po około 57-58% wartości nominalnej. Jeszcze we wrześniu br. rentowność 10-letniej obligacji była poniżej 6%.
Zatem nie tylko mamy rekordowe poziomy, ale też bardzo duży ich wzrost tylko na przestrzeni jednego miesiąca.
„Na szczęście” rentowności wzrosły też w Czechach i na Węgrzech, także wzrost rentowności naszych obligacji nie jest spowodowany tylko czynnikami lokalnymi.
Na powyższym wykresie tego nie widać, ale zamknięcie w Polsce (8,71%) było aż 34 punktów bazowych (0,34 punktu procentowego) poniżej maksymalnej rentowności w ciągu dnia (9,05%).
Jeżeli weźmiemy to pod uwagę, to mamy u nas wyższe wzrosty rentowności nawet niż na Węgrzech.
Stopa referencyjna NBP na tle nominalnego wzrostu PKB i inflacji
Wiele czynników może wpływać na wysokość rentowności obligacji skarbowych, ale z lokalnych czynników dwa najważniejsze to przyszła inflacja i przyszły poziom stopy referencyjnej NBP.
Porównajmy też wysokość nominalnego wzrostu PKB z poziomem stopy referencyjnej NBP i stopą inflacji.
Jak widać na tym wykresie (zielone koło), sytuacja kiedy stopa referencyjna NBP jest wyższa od inflacji i jednocześnie wyższa od nominalnego wzrostu PKB ma duże przełożenie na spadek inflacji.
Dzisiaj jest dokładnie na odwrót: stopa referencyjna jest na poziomie 6,75%, inflacja na poziomie 17,2%, a nominalny wzrost PKB to 15,9%.
Co by było gdyby…
Trudno sobie dziś wyobrazić, żeby stopa referencyjna NBP mogła być wyższa od nominalnego wzrostu PKB, ale przykładowo poziom około 9% jest już całkowicie realny.
Wtedy wyrównalibyśmy też historyczną maksymalną różnicę pomiędzy stopą referencyjną a nominalnym wzrostem PKB, co przedstawiamy na kolejnym wykresie.
W przypadku rentowności 10-letniej obligacji skarbowej, od 2005 roku największa różnica do stopy referencyjnej NBP wyniosła około 2,93 punktów procentowych (na dzisiaj oznaczałoby to rentowność na poziomie 9,6% – w piątek maksymalna rentowność w ciągu dnia wyniosła 9,05%).
Także rentowności w graniach 9,5-10% byłyby mniej więcej porównywalne do sytuacji z lat 2009-2011 (a wtedy rynek obligacji miał rację i stopa referencyjna NBP została finalnie podniesiona do poziomu 4,75% w 2012 roku).