Polska zawetuje wyższe limity emisji CO2?

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

konferencja.250xDziś szczyt ministrów środowiska państw UE. Jednym z tematów będzie nowy kształt pakietu klimatyczno-energetycznego. Komisja Europejska proponuje zwiększenie limitów emisji CO2 do 30 proc. w 2020 roku. Polski rząd mówi zdecydowane nie.

Polska sprzeciwia się zaostrzaniu przepisów pakietu. Blisko 90 proc. energii w kraju wytwarzana jest z węgla. Z tego względu realizacja pakietu energetyczno-klimatycznego będzie u nas nie tylko trudniejsza, ale i kosztowniejsza niż w innych państwach UE. Eksperci szacują, że aby spełnić obecnie obowiązujące wymogi, Polska będzie musiała wydać na inwestycje w sektorze energetycznym ponad 100 mld zł. Ale nie tylko polska gospodarka oparta jest w dużej mierze na węglu. Podobnie wygląda sytuacja w Niemczech.

– W kraju, w którym Partia Zielonych jest w parlamencie, wydobywa się 180 mln ton węgla brunatnego rocznie, czyli 3 razy tyle, co w Polsce. Na tej podstawie funkcjonuje ponad 20 proc. niemieckiej energetyki – podkreśla Sławomir Mazurek, prezes Kopalni Węgla Brunatnego „Konin”.

I dodaje, że u zachodnich sąsiadów Polski nikt nie postuluje zamykania kopalni czy likwidacji energetyki opartej na węglu brunatnym. Wręcz przeciwnie. Wciąż inwestuje się w nowe projekty.

– Kilkanaście lat temu odkrywka Janschwalde, teraz nastąpi rozszerzenie odkrywki Cottbus-Nord, będą budowane następne bloki na parametry nadkrytyczne w tych kopalniach, w których koncern Vattenfall, który wycofał się z Polski, w Niemczech inwestuje w górnictwo węgla brunatnego. Nie widać odwrotu od węgla w Niemczech, w państwie, które było współzałożycielem w UE – uważa Sławomir Mazurek.

Jak argumentował Marcin Korolec w liście, który wysłał do innych ministrów środowiska, wysokie koszty odchodzenia od węgla mogą zaszkodzić unijnej gospodarce. Tym bardziej, że zapotrzebowanie na surowiec będzie rosło.

– Nie bójmy się węgla. W ubiegły poniedziałek w Katowicach eksperci Międzynarodowej Agencji Energii prezentowali swoje wyniki. W horyzoncie roku 2016 jedyne, co przewidują to wzrost zapotrzebowania na węgiel na świecie – mówi prezes KWB „Konin”.

Unia Europejska jest trzecim w świecie konsumentem węgla kamiennego i brunatnego. Coraz więcej surowca importują Indie i Chiny, którym potrzebny jest do produkcji stali. Brak porozumienia w sprawie Protokołu z Kioto pokazuje, że największe gospodarki świata nie są zainteresowane ograniczaniem emisji gazów cieplarnianych. Czyli może się okazać, że wysiłki Unii Europejskiej i koszty, jakie ponosi z tytułu ograniczania emisji CO2, pójdą na marne.

Aby zobaczyć wypowiedź prezesa Sławomira Mazurka kliknij tutaj.

Źródło: newseria.pl