Polska gospodarka opiera się zawirowaniom
Złoty stabilny przed Fed. Słabszy do euro, mocniejszy do dolara. Spodziewamy się kontynuacji tej tendencji w perspektywie najbliższych kilkudziesięciu godzin. Przekaz ze strony Rezerwy Federalnej powinien być względnie łagodny, co pozwoli na przyspieszenie wzrostów na parze EUR/USD.
Umiarkowanie optymistyczne dane napłynęły wczoraj z polskiej gospodarki. Według wstępnych wyliczeń, w 2014 r. PKB w naszym kraju wzrósł o 3,3 proc. r/r, czyli niemal dwa razy szybciej niż w 2013 r. (1,7 proc., po korekcie). Było to najszybsze tempo rozwoju od 3 lat. Dane za 12 miesięcy wskazują, że w ostatnim kwartale dynamika PKB nieznacznie osłabła. Wzrost wyniósł 3,1-3,2 proc. wobec 3,3 proc. w III kw. i 3,5 proc. kwartał wcześniej. Motorami wzrostu w ubiegłym roku były konsumpcja i inwestycje. Spożycie prywatne zwiększyło się o 3,0 proc., zaś nakłady brutto na środki trwałe o 9,4 proc. Nastąpił także wyraźny wzrost zapasów.
W danych o wyższej częstotliwości pozytywnie zaskoczył odczyt stopy bezrobocia. Wyniosło ono za grudzień 11,5 proc., czyli zaledwie o 0,1 pp. więcej niż w listopadzie. Jest to najniższy wzrost w ostatnim miesiącu roku od 2007 r. Z powodu czynników o charakterze sezonowym bezrobocie tradycyjnie rośnie na przełomie roku. Ciepły grudzień 2014 r. spowodował jednak, że pracodawcy utrzymywali stabilny poziom zatrudnienia. Z kolei sprzedaż detaliczna rosła nieznacznie wolniej niż się spodziewano. Biorąc pod uwagę, że ceny średnio uległy obniżeniu, wynik bliski 2 proc. r/r należy odbierać jako względnie pozytywny. Ogółem, podstawowe informacja z Polski za grudzień (produkcja przemysłowa, spraż detaliczna, płace, zatrudnienie) okazały się mocniejsze niż się spodziewaliśmy. Gospodarka skutecznie opiera się niekorzystnym czynnikom zewnętrznym (embargo w handlu z Rosją, wojna na Ukrainie, słabość strefy euro). Za ten stan rzeczy odpowiada duży rynek wewnętrzny, gdzie odnotowaliśmy wzrost konsumpcji oraz mocny eksport. Nadchodzące kwartały przyniosła względnie stabilne, ale nieco niższe niż w 3 proc. tempo PKB. Będziemy mieli do czynienia z łagodnym spowolnieniem aktywności. Przyczynią się do tego gorsze wyniki gospodarki Niemiec, wzrost obciążeń z tytułu kredytów walutowych oraz, przede wszystkim, wyhamowanie inwestycji. Jest mało prawdopodobne, by w 2015 r. udało się powtórzyć świetny wynik z ubiegłego.
Przed nami, wieczorem, kluczowe wydarzenie tygodnia – pierwsze w tym roku posiedzenie Rezerwy Federalnej. Zmiana stóp jest wykluczona. Inwestorzy będą wypatrywać nowych informacji w komunikacie. Spodziewamy się łagodnego przekazu ze strony Fed oraz przyspieszenia tendencji korekcyjnego odbicia notowań EUR/USD w kierunku 1,15.
EURPLN: Korekta w notowaniach. Kurs zniósł 38 proc. silnego spadkowego ruchu z ubiegłego tygodnia. Dalsze wzrosty notowań w kierunku 4,25/26 prawdopodobne. Wszystko zależeć będzie od wieczornego komunikatu Fed. Oddalenie wizji podwyżek stóp powinno pozytywnie wpłynąć na euro, co, przy założeniu braku wewnętrznej siły złotego, powinno skutkować również wzrostem wartości wspólnej waluty do złotego. Wahania na parach EUR/PLN i USD/PLN są w ostatnich dniach jedynie przełożeniem zmian z rynku międzynarodowego.
EURUSD: Rynek zaznaczył wczoraj większą ochotę na wzrosty. Notowania dotarły do 1,14. Jeśli ton komunikatu Fed nie będzie szczególnie jastrzębi tendencja wzrostowa będzie kontynuowana. Cel: 1,1500. W dłuższym horyzoncie rynek wzniesie się na dużo wyższe poziomy.
Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS