Polacy wydali na prywatne ubezpieczenia zdrowotne 548,8 mln zł na koniec II kw. 2022 r.
„Od kilku lat obserwujemy wzrost nakładów na ochronę zdrowia, jednak jest on konsumowany przez koszty walki z koronawirusem oraz rosnące koszty usług medycznych, wnikające z inflacji medycznej napędzanej przez wzrost cen oraz oczekiwania płacowe personelu. Z tego powodu rzeczywista liczba świadczeń i dostępność do usług realnie spada. To przekłada się na rosnący dług zdrowotny. Z drugiej strony, widzimy, że mimo wzrostu kosztów życia według danych PIU tylko 10% agentów ubezpieczeniowych miało do czynienia wśród klientów z chęcią rezygnacji lub ograniczenia ubezpieczeń zdrowotnych. Co więcej, według naszych obserwacji jest to ostatnie z ubezpieczeń, od którego w ramach oszczędności odchodzą Polacy. Widzimy też, że coraz większa liczba nowych osób kupuje przynajmniej dobre i tanie polisy zdrowotne. To sygnał, że widzą potrzebę przetestowania takiego rozwiązania” – powiedziała doradca zarządu PIU Dorota M. Fal, cytowana w komunikacie.
Wydatki prywatne na ochronę zdrowia
Bieżące wydatki prywatne na ochronę zdrowia zwiększyły się w 2021 r. porównaniu do 2020 r. o 5,4 mld zł (12,5%) i wyniosły w 2021 r. 47,4 mld zł, co stanowi 1,8% PKB. Na ich wzrost wpływ miało m.in. zwiększenie bezpośrednich wydatków gospodarstw domowych, które wyniosły 33,8 mld zł, tj. o 4,1 mld (14%) więcej niż w roku poprzednim. W tym czasie bieżące wydatki publiczne zwiększyły się również o 14% i wyniosły 125,5 mld zł. Wzrost nakładów publicznych na ochronę zdrowia w 2021 wzrósł o 25 mld zł, czyli o 21,5%. Jednak szpitale udzieliły w 2021 roku o 22% mniej świadczeń niż w 2020 i o 15% mniej niż w 2019 roku.
Czytaj także: Sprzedaż ubezpieczeń zdrowotnych wzrosła o ponad 5 proc. rdr w I poł. 2022 r. >>>
Według opracowanej przez PIU „Mapy ryzyka Polaków”, 81% Polaków obawia się nowotworu, 80% utraty sprawności, a 76% uszkodzenia mózgu. 7 na 10 ankietowanych boi się braku dostępności opieki medycznej. Tyle samo badanych stwierdziło, że mogłoby opłacać dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne, gdyby możliwe było odliczenie tej kwoty od podatku, podkreślono.
„Prywatne ubezpieczenia zdrowotne nie powinny być postrzegane jako konkurencja czy zastępowanie świadczeń przysługujących z tytułu obowiązkowych ubezpieczeń zdrowotnych. Docelowy model powinien łączyć oba rozwiązania, które pozwolą szybciej i efektywniej zarządzać całym procesem diagnostyczno-leczniczym: od planowania działań profilaktycznych, wdrażania zdrowego stylu życia poprzez wizyty u lekarza pierwszego kontaktu, konsultację ze specjalistami po hospitalizację, zabiegi, rekonwalescencję i dalsze prowadzenie pacjenta. Jednak w takim modelu powinien istnieć jasny sygnał ze strony decydentów oraz system zachęt dla obywateli do inwestowania w swoje zdrowie. Jest to szczególnie ważne w sytuacji, w której wzrost kosztów usług medycznych będzie wzrastał. To istotna bariera dla wielu pacjentów, która wraz ze wzrostem inflacji będzie się pogłębiać” – dodała Fal.