Polacy odłożyli 1,6 miliarda na swoje dodatkowe emerytury
Na Indywidualne Konta Emerytalne (IKE) wpłynął ponad 1 miliard złotych, a na Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE) ponad 0,5 miliarda złotych.
Dane za 2016 rok pokazują, że gotowość Polaków do samodzielnego oszczędzania na emeryturę rośnie, ale wciąż jest na stosunkowo niskim poziomie. To zaskakujące, bo większość z nas zdaje sobie sprawę, że państwowe emerytury będą niskie.
Zgodnie z danymi Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF), większym zainteresowaniem Polaków cieszyły się IKE. W 2016 roku powstało ponad 92 tys. nowych IKE. To o 20 tys. więcej niż rok wcześniej. Towarzystwa funduszy inwestycyjnych otworzyły 59% z nich, 20% zostało otwartych przez zakłady ubezpieczeniowe, a reszta przez pozostałe uprawnione do prowadzenia kont emerytalnych podmioty. Łącznie Polacy założyli już prawie 903 tysiące kont IKE. Co ciekawe, w 2016 roku tylko na 31% z nich dokonano wpłaty. Ze wszystkich IKE nieznacznie więcej należy do kobiet (52,5%) niż do mężczyzn (47,5%). Łącznie Polacy zgromadzili na Indywidualnych Kontach Emerytalnych ponad 6,6 miliarda złotych.
Nowych IKZE w 2016 roku powstało prawie 64 tys. Co ciekawe, podobnie jak w przypadku IKE, 59% z nich zostało otwartych przez towarzystwa funduszy inwestycyjnych. Na koniec minionego roku instytucje finansowe prowadziły łącznie ponad 643 tys. kont IKZE, ale tylko 25% z nich było aktywnych. IKZE zakłada praktycznie tyle samo kobiet (50,8%), co mężczyzn (49,2%). Najliczniejszą grupą, która ma założone IKZE, są kobiety w wieku 51-60 lat (ponad 100 tys. kont).
W ubiegłym roku średnia wpłata na IKE prowadzone przez Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych wyniosła 3,7 tys. zł, a na IKZE – 3,1 tys. zł.
Łącznie w III filarze (z wyłączeniem pracowniczych programów emerytalnych) na koniec 2016 r. Polacy mieli odłożone ponad 7,7 miliarda złotych.
Z danych UKNF wynika, że brakuje nam impulsu do działania. Sporo osób decyzję o rozpoczęciu oszczędzania odkłada na później a to podstawowy błąd. Najważniejsze jest to żeby zacząć oszczędzać, a nie to ile będziemy odkładać. Z czasem zobaczymy, że oszczędzanie nie wiąże się wcale z wielkimi wyrzeczeniami i będziemy mogli zwiększyć naszą miesięczną składkę.
Waldemar Wołos
dyrektor Departamentu Rozwoju Nowych Produktów
Union Investment TFI