Polacy jak Griswoldy, czyli oszaleliśmy na punkcie świątecznych dekoracji
Chociaż do świąt Bożego Narodzenia zostało blisko półtora miesiąca to jednak w sklepach już panuje gwiazdkowa atmosfera, a Polacy wyruszyli na zakupy. Od kilku lat - oprócz prezentów i świątecznych smakołyków - hitem są dekoracje.
Jak wynika z raportu firmy Deloitte, w tym roku na święta wydamy średnio o 11,8 proc. więcej niż przed rokiem. Przeciętna polska rodzina wyda na organizację gwiazdki ok. 1 280 zł. To więcej niż najniższa krajowa, która w tym roku wynosi 1 111,86 zł na rękę. Na co wydamy najwięcej w tym roku? Ile kosztuje statystycznego Kowalskiego przystrojenie domu na Boże Narodzenie?
Prezenty, żywność i… dekoracje LED-owe
Jak wynika z badań TNS OBOP przeprowadzonych dla Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, polska rodzina przeznaczy średnio 322 zł na produkty spożywcze na świąteczny stół, a prezenty i dekoracje świąteczne to z kolei wydatek 260 zł. Natomiast analitycy Deloitte wyliczyli, że na prezenty przeznaczymy średnio 562 zł, żywność to wydatek 570 zł z domowego budżetu. Rozrywka świąteczna, spędzanie czasu z bliskimi z kolei będzie kosztować nas ok. 152 zł – wynika z opublikowanego ostatnio raportu. Polskie święta mogą jednak kosztować nieco więcej niż wyliczyli eksperci z Deloitte, bo do tego budżetu dołożymy jeszcze trochę grosza, który przeznaczymy na świąteczne dekoracje. Jak wynika z danych IKEA Katowice, na świąteczne lampki, bombki, świece i tekstylia domowe wydamy przeciętnie 150-200 zł na rodzinę. Sama choinka to wydatek od 30 zł w górę, za żywe drzewko średniej wysokości zapłacimy ok. 100 zł. – Polacy zaczynają podążać za gwiazdkową modą, wobec czego część dekoracji wymieniamy na nowe. Coraz częściej jednak wybierając ozdoby zwracamy uwagę także na ekologię i staramy się oszczędzać chociażby na rachunkach za prąd, dlatego kupując świąteczne oświetlenie coraz chętniej do koszyka wkładamy lampki LED-owe zamiast tych tradycyjnych – mówi Monika Kosakiewicz, specjalista ds. marketingu z IKEA Katowice. LED-y zużywają o 85 proc. mniej energii od tradycyjnych, są także o wiele bardziej trwałe od zwykłych żarówek.
Kryzys? Nie kupujemy mniej, za to wolimy trwalsze
Polacy – chociaż czują na plecach oddech kryzysu, wcale nie zamierzają jakoś drastycznie ograniczać świątecznych wydatków. Nie oznacza to jednak, że kupujemy bez namysłu i rozsądku. – Obserwując naszych klientów, zauważyliśmy, że dłużej decydują się na zakup, oglądają, porównują ceny, jakość, a także pytają naszych pracowników z jakiego materiału dana rzecz została wykonana, czy jest np. energooszczędna – mówi Monika Kosakiewicz z IKEA Katowice. Dla blisko 81 proc. ankietowanych przez IKEA Katowice Polaków, trwałość dekoracji i energooszczędność to obecnie główne czynniki, które determinują zakup konkretnych produktów do ozdabiania domu czy choinki. Ceny rosną, a siła nabywcza złotówki jest mniejsza niż przed rokiem, dlatego też staramy się pieniądze wydać rozsądnie i chcemy, by zakupione świąteczne dekoracje służyły nam co najmniej kilka lat tak, co przełoży się na oszczędność w latach następnych.
Ozdoby – tradycyjne wzornictwo i nowoczesne rozwiązania
I chociaż Polacy na święta nie ograniczają się już tylko do choinki, to jednak wciąż wybieramy ozdoby o wzornictwie tradycyjnym nawiązującym do tematyki świąt. – Oprócz choinki, przystrajamy okna, kupujemy świece, a nawet domowe tekstylia ze świątecznymi motywami. Jak jednak wynika z naszych obserwacji, w większości klienci kupują ozdoby tradycyjne, niektórzy stawiają na nowoczesny design, a pozostali łączą style – mówi Monika Kosakiewicz z IKEA Katowice. Dla klientów ważne są także nowoczesne technologie i materiały zastosowane w produkcji ozdób. – Pamiętamy szklane bombki ze swojego domu rodzinnego, jednakże wiemy, że taka bombka może nie przetrwać do następnych świąt. Dlatego chętnie wybieramy ozdoby z wikliny lub słomy, a bombki kupujemy wykonane z plastiku lub tekstyliów. Dzięki temu mamy pewność, że taka ozdoba nie stłucze się przy nieostrożnym obchodzeniu, a co za tym idzie nie będziemy musieli w jej miejsce kupić nowej. Podobnie rzecz ma się z dekoracyjnym oświetleniem. Nie wyobrażamy sobie świąt bez lampek, ale też nie chcemy sobie potem wyobrażać gigantycznego rachunku za prąd, dlatego też serca naszych klientów skradły lampki i oświetlenie z technologią LED. Nie dość, że zużywają znikomą ilość prądu to czas ich świecenia jest znacznie dłuższy. Cenowo takie dekoracje kształtują się od 15-20 zł do nawet 100 zł, jednakże średnio przeznaczymy na takie lampki ok. 40-50 zł, a więc nie odbiega to od ceny tradycyjnych lampek – mówi Monika Kosakiewicz.
I chociaż Polak narzeka na wysokie ceny, to i tak święta Bożego Narodzenia to najbardziej uroczysty czas w roku i zgodnie z tradycją organizuje wystawne święta, nawet jeśli dość mocno nadszarpną budżet statystycznego Polaka.
Źródło: IKEA Katowice