Podwyższenie wieku emerytalnego, wyciekł tajny plan
Dokument MIT-u, ujawniony przez niemiecką prasę, przewiduje m.in. podniesienie wieku emerytalnego, który dziś wynosi 67 lat jednakowo dla kobiet i mężczyzn.
Zmiany od 2031 roku?
Jego nieco sarkastycznie brzmiący tytuł to „Dalej tak się nie da” (Ein Weiter so geht nicht). Może był to odnośnik to hasła wyborczego CDU z lat kanclerstwa Helmuta Kohla „Dalej tak, Niemcy. Stabilne ceny. Pewne renty. Więcej miejsc pracy” (Weiter so, Deutschland. Stabile Preise. Sichere Renten. Mehr Arbeitsplätze).
W poufnej propozycji CDU/CSU, określanej w prasie mianem tajnego dokumentu (Geheimpapier), jest mowa o tym, by od 2031 roku stopniowo dopasowywać wiek emerytalny do przeciętnego wieku obywateli. Konkretnie co rok podwyższać wiek emerytalny o dziewięć miesięcy.
Mieszany system emerytalny
Autorzy wyrażają pogląd, że błędem było ustanowienie progu 63 lat jako wieku przejścia na emeryturę dla seniorów mających 45-letni staż pracy. A to dlatego, że „odciąga to z rynku fachowców oraz płatników składek do systemu emerytalnego”.
Wiceprzewodnicząca MIT-u i deputowana do Bundestagu Jana Schimke powiedziała dziennikowi „Bild”, że gruntowna reforma ma pomóc w zrewidowaniu „błędnych decyzji z przeszłości”.
Już dziś budżet musi dopłacać do emerytur 100 miliardów euro rocznie
„Tajny papier” przedsiębiorców z CDU/CSU proponuje zniesienie jednolitego wieku emerytalnego i uelastycznienie go.
Zawiera też mieszany projekt finansowania emerytur: pieniędzmi ze składek jak obecnie oraz z innych źródeł kapitałowych, którymi zarządzałby odrębny prawno-publiczny kapitałowy fundusz emerytalny, organizacyjnie ulokowany w obecnym ustawowym systemie ubezpieczeń. Fundusz inwestowałby gromadzony kapitał na rynku finansowym.
Dłuższe życie, wyższy wiek emerytalny
Model chadeków spotkał się z aprobatą ze strony partii opozycyjnych: Zielonych, którzy uzupełniliby to funduszem obywatelskim, oraz liberalnej FDP, która dodatkowo proponuje, by dwa procent ustawowej składki emerytalnej inwestować w akcje na giełdzie.
Odrzuciły go zaś koalicyjna SPD i opozycyjna Lewica jako ich zdaniem będący tylko przesuwaniem kapitału bez poprawienia sytuacji biedniejszych emerytów.
Gospodarstwo domowe emerytów ma do dyspozycji średnio 2900 euro (na zachodzie Niemiec) i 2600 euro (w nowych landach)
Krytycy obecnego systemu wskazują, że już dziś budżet musi dopłacać do emerytur 100 miliardów euro rocznie, a sytuacja stale się pogarsza. W ciągu następnych dziesięciu lat na emeryturę przejdzie ponad dwanaście milionów ludzi z roczników wyżu demograficznego. Będzie ich musiała utrzymywać coraz mniejsza ilość wchodzących na rynek pracy.
Emerytury w Niemczech pochodzą z trzech źródeł. Są to: państwowe ubezpieczenie ustawowe (die gesetzliche Rentenversicherung), ubezpieczenie zakładowe (die betriebliche Altersvorsorge) i ubezpieczenie prywatne (die private Altersvorsorge).
Z tego pierwszego źródła niemieccy emeryci otrzymują 1200 euro, a emerytki 800 euro netto miesięcznie. Czterdzieści procent seniorów ma dodatkowo rentę zakładową (Betriebsrente) lub prywatną. Wszystkie mogą się sumować.
Dzięki temu, jak podaje Niemieckie Ubezpieczenie Emerytalno-Rentowe (Deutsche Rentenversicherung – DRV), gospodarstwo domowe emerytów ma do dyspozycji średnio 2900 euro (na zachodzie Niemiec) i 2600 euro (w nowych landach).
Niemieccy eksperci wiedzą, że skoro emeryci żyją dłużej, to system ich zaopatrzenia trzeba zreformować, uelastycznić, by mieli z czego żyć.
Między innymi podnosząc wiek emerytalny, choć niekoniecznie jednakowo dla wszystkich. Przyszłość zaczyna się dziś. Ważne, by to sobie uświadomić w porę.