Początek października przełomem na rynkach?

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

analiza.03.250xNadchodzący tydzień przyniesie wiele istotnych wydarzeń na rynkach i może spowodować odwrócenie dominującej od kliku tygodni tendencji aprecjacji euro. Spodziewam się powrotu kursu EUR/USD poniżej 1,3450. Złoty będzie w tym scenariuszu słabszy. Dziś jeszcze spokojna sesja, kursy w granicach konsolidacji.

Miękkie dane z gospodarki strefy euro wskazują na dalsze, stopniową poprawę nastrojów w regionie. Wskaźnik koniunktury ekonomicznej Komisji Europejskiej (KE) wzrósł we wrześniu, piąty miesiąc z rzędu, osiągając najwyższy poziom od sierpnia 2011 r. i przewyższając prognozy ekonomistów. Poprawę zaobserwowano we wszystkich obszarach gospodarki, choć nie wszystkie z nich okazały się wyższe niż się spodziewano. Najgorzej w dalszym ciągu kształtuje się zaufanie konsumentów. Nie jest to specjalnie zaskakujący fenomen biorąc pod uwagę kształtowanie się stopy bezrobocia w krajach 17-tki. Generalnie jednak raport KE należy uznać jako pozytywny.

Nieco mniej optymistyczny obraz koniunktury ryzuje się po analizie danych o inflacji, która w zależności od wskaźnika i według wstępnych szacunków Eurostatu, nieznacznie spadła (CPI), bądź utrzymała się na poziomie z sierpnia (HICP) w ujęciu rok do roku. Zachowanie cen konsumpcyjnych potwierdza utrzymywanie się popytu na niskim poziomie i brak sygnałów trwałej poprawy sytuacji w tym zakresie. Niska presja inflacyjna daje wciąż ogromne pole manewru Europejskiemu Bankowi Centralnemu by w razie zaostrzenia sytuacji dokonać dalszego złagodzenia polityki pieniężnej, na przykład poprzez uruchomienie kolejnego programu wsparcia płynności LTRO. Rozwiązaniem jest również dalsze cięcie stóp procentowych lub działania zbliżone do tych podejmowanych przez Rezerwę Federalną czy Bank Anglii (utrudnione ze względów politycznych).

Wobec tego, oczekiwanie, w dającej się przewidzieć przyszłości, na ruchy w kierunku zacieśnienia polityki pieniężnej w strefie euro, są nieuzasadnione. Należy raczej zakładać utrzymanie przez prezesa EBC oraz poszczególnych członków Rady Gubernatorów, skrajnie akomodacyjnego nastawienia i gołębich komunikatów podczas wypowiedzi. Spodziewam się, że na najbliższym posiedzeniu EBC, w środę, M. Draghi może wręcz brzmieć, nadspodziewanie łagodnie. Większości obserwowanych przez Włocha indykatorów gospodarczych za ostatni miesiące raczej osłabiła nadzieje na rychłą i trwałą poprawę koniunktury w regionie. Draghi nie może więc dopuścić do dalszego umacniania się euro, co mogłoby jedynie pogorszyć sytuację w silnie proeksportowo nastawionej gospodarce. Po tym jak amerykańska Rezerwa Federalna zdecydowała się utrzymać skalę programu QE na dotychczasowym poziomie stało się to niewątpliwie trudniejsze niż wcześniej.

Tydzień zapowiada się bardzo interesująco, choć poniedziałek powinien jeszcze upłynąć w spokojnej atmosferze. We wtorek opublikowane zostaną wskaźniki PMI, w środę (wyjątkowo!) obradował będzie EBC oraz RPP. Pod koniec tygodnia Departament Pracy powinien przedstawić raport o liczbie stworzonych miejsc pracy poza rolnictwem oraz bezrobociu w USA we wrześniu (wspomina się o możliwości przesunięcia publikacji, gdyby nie doszło do porozumienia w sprawie budżetu w USA). Szczególnie to ostatnie wydarzenie może stać się przyczyną wzrostu zmienności na rynkach.

EURPLN: Złoty pozostaje stabilny. Kurs porusza się w ramach konsolidacji między 4,2100 a 4,2350. W piątek miała miejsce kolejna, nieśmiała próba przebicia się powyżej górnej linii trendu bocznego. Zakończyła się niepowodzeniem. Tydzień rozpoczyna się mniej więcej w połowie przedziału wahań. Okolice 4,2200 to, w naszej ocenie, dobra okazja do zakupów euro. Jeszcze dziś sesja upłynie względnie spokojnie, ale od jutra, w związku z ważnymi wydarzeniami dla rynku (posiedzenia banków centralnych, publikacje PMI, decyzja w sprawie przyszłości fiskalnej w USA) zmienność powinna ulec zwiększeniu.

EURUSD: Eurodolar również pozostaje w uśpieniu w rejonie 1,3500. Kluczowym wsparciem dla rynku pozostaje 1,3450, oporem 1,3560. Dziś nie spodziewam się wybicia poza którąkolwiek z barier. Napięta sytuacja wokół kwestii przedłużenia limitu zadłużenia Stanów Zjednoczonych oraz czekające rynku w dalszej części tygodnia ważne wydarzenia, zwiększają zagrożenie wzrostu awersji do ryzyka, a co za ty, idzie, wybicia z konsolidacji dołem. Podbicia kursu powyżej 1,3500 będziemy wykorzystam do sprzedaży euro.

Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS