Po EBC – przed NFP
Po wczorajszej decyzji Europejskiego Banku Centralnego, który zgodnie z oczekiwaniami obniżył stopę depozytową do poziomu -0,3% z -0,2%, ale nie rozszerzył wielkości skupu aktywów o zakładane przez rynek 10-15 mld euro, para EURUSD zwyżkowała o ponad 3%.
Tak pokaźny ruch na tej parze walutowej miał ostatnio miejsce w 2009 roku, a zdaniem komentatorów EBC nie spełniło nawet połowy tego, czego rynek oczekiwał. Dodatkowo, jak wynikało z pozycjonowania inwestorów na rynku terminowym (dane CFTC), pozycje krótkie spekulantów były największe od maja. Nie ma się czemu dziwić, ponieważ sam Mario Draghi wcześniej zapowiadał, że zrobi wszystko, aby podnieść inflację. Ta z kolei nie rośnie, a i EBC obniżyło ścieżkę jej wzrostu. Komunikacja Banku z rynkiem jest delikatnie mówiąc kiepska.
Podsumowując wczorajsze działania – EBC pomogło tylko samemu sobie poprzez możliwość skupowania większej ilości obligacji, gdyż już tylko niemieckie 2-latki mają rentowność niższą od stopy depozytowej, a nie tak jak to miało miejsce jeszcze wcześniej, gdzie nawet i 5-latki były poza zasięgiem Europejskiego Banku Centralnego. Natomiast ciężko, aby gospodarka zyskała. Droższe euro oznacza mniej konkurencyjny eksport, który to ostatnio miał największą kontrybucję we wzroście PKB, wyższe rentowności obligacji (niemieckie 10-latki zwyżkowały z 0,46% do 0,69%) oznaczają wyższe koszty finansowania przedsiębiorstw, a wzrost oprocentowania euro na rynku oznaczać może trochę droższy kredyt. Również efekt majątkowy poprzez wyższe ceny akcji także nie ma miejsca. DAX spadł o ponad 5%.
Albo Mario Draghi wie coś więcej i jest pewien tego, że europejska gospodarka wyjdzie z marazmu, a inflacja szybko podskoczy albo to nie poprawa sytuacji gospodarczej była głównym celem wczorajszych działań.
Dziś już przechodzimy do kolejnego istotnego tematu, czyli danych z amerykańskiego rynku pracy, które to z kolei mogą rzutować na grudniową decyzję FED w sprawie podwyżki stóp procentowych. Konsensus rynkowy zakłada wzrost liczby miejsc pracy w sektorze pozarolniczym o 200 tys. (wcześniej 271 tys.) oraz utrzymanie się poziomu stopy bezrobocia w wysokości 5%.
Oprócz wydarzeń z rynku walut należy wspomnieć także o decyzji OPEC, gdzie konferencja prasowa została zaplanowana na godzinę 16:00.
Za euro należy obecnie zapłacić 4,32, za dolara 3,96, za funta 5,99, a za franka 3,97 złotego.
Daniel Kostecki,
Analityk Rynków Finansowych,
HFT Brokers