Po co NBP chce osłabiać złotego?
Wypowiedź Prezesa NBP Adama Glapińskiego w sprawie możliwości dalszego obniżenia stóp procentowych jest niezgodna z misją i celami NBP z następujących powodów: NBP ma konstytucyjny obowiązek dbać o wartość polskiego pieniądza, a zapowiedź obniżki krótkookresowych stóp procentowych banku centralnego osłabia złotego.
Osłabianie złotego jako stymulowanie polskiego eksportu jest mitem powielanym szczególnie przez przeciwników wprowadzenia Polski do strefy euro.
Po pierwsze mamy nadwyżkę w bilansie obrotów bieżących z zagranicą i takie stymulowanie jest niepotrzebne;
Po drugie, import staje się dla nas bardziej kosztowny co może przyczyniać się do importu inflacji a NBP ma walczyć z inflacją a nie pobudzać ją;
Po trzecie, badania naukowe jednoznacznie pokazują, że dla biznesu pojęcia „dobry kurs”, bądź „zły kurs” pieniądza krajowego występują tylko w czasie krótkim, a nawet ultrakrótkim, bo biznes właśnie na tym polega aby dostosować się do każdych warunków
Wypowiedź Prezesa NBP jako tzw. werbalna interwencja walutowa jest również wręcz kontrproduktywna w stosunku do misji NBP i zapisów Konstytucji, bo nie stabilizuje wartości złotego, a osłabia ją
Niestety można z tej wypowiedzi dojść do wniosku, że NBP „pompuje” zysk NBP który w 95% zasila budżet państwa.
25% długu publicznego to dług zagraniczny i sztuczne powiększanie dochodów budżetu państwa pokazuje tylko jedną stronę medalu, bowiem z drugiej strony rosnąć będą koszty obsługi długu zagranicznego, co zwiększy wydatki budżetu państwa.
Jeżeli osłabienie złotego wyniosłoby 5% to zwiększenie obsługi długu zagranicznego może wzrosnąć nawet o 2 mld złotych. Nie opłaca się więc „skórka za wyprawę”.