PKO BP podnosi prognozę wzrostu PKB na 2019 r. do 4,6 proc.
„Podnosimy prognozę wzrostu PKB w 2019 do 4,6% (z 4,2%). Wzrost będzie oparty na popycie krajowym: zarówno inwestycjach, jak i konsumpcji prywatnej. Przewidujemy, że po przejściowym dołku w II kw. 2019, ścieżka wzrostu PKB powróci do wzrostowej tendencji. Kolejne kwartały przyniosą apogeum poziomu inwestycji publicznych (szczyt absorpcji środków z UE do Polski z perspektywy 2014-2020 dopiero przed nami), a także kontynuację wdrażania nowego programu fiskalnego, który będzie wyraźnie stymulować konsumpcję. Trzeba jednak pamiętać o czynnikach ryzyka w otoczeniu zewnętrznym, które w dużej mierze mogą mieć zerojedynkowy wpływ na polską gospodarkę (np. Brexit, który w wersji nieuporządkowanej może bezpośrednio odjąć od wzrostu PKB ok. 1pkt proc.)” – czytamy w kwartalniku ekonomicznym banku.
Według PKO BP, popyt krajowy wzrośnie w tym roku o 4,7% r/r (wobec wzrostu o 5,3% w ub.r.), przy czym spożycie indywidualne – o 4,6% (wobec 4,5% w ub.r.). Inwestycje w środki trwałe wzrosną w br. o 8,7%, tj. tak samo, jak w ub.r., przy czym inwestycje publiczne – o 15,4% (wobec 27,6% w ub.r.), a prywatne – o 6,3% (wobec 3,2% w ub.r.).
Czytaj także: Jadwiga Emilewicz: wzrost PKB na poziomie 4 proc. w tym roku nie jest zagrożony >>>
Wzrost produkcji przemysłowej
Wzrost produkcji przemysłowej oczekiwany jest na poziomie 6,8% r/r w 2019 r. wobec 5,8% w ub.r.
Głównymi źródłami niepewności są: (1) stan globalnej koniunktury („wojny handlowe”, „twardy” Brexit), (2) skala i tempo absorpcji środków UE, (3) deficyt podaży pracy i jego wpływ na aktywność inwestycyjną, (4) wynik wyborów parlamentarnych i jego wpływ na wydatki publiczne, wymienili analitycy.
Inflacja przejściowo przekroczy 3,5% r/r w I kw. 2020 r.
Inflacja konsumencka przejściowo przekroczy 3,5% r/r w I kw. 2020 r., jednak nie oznacza to przybliżenia zmian w polityce pieniężnej – przed nami co najmniej kilkanaście kolejnych miesięcy bez zmian stóp procentowych, uważają ekonomiści PKO Banku Polskiego.
„Na początku 2020 roku inflacja przekroczy przejściowo 3,5%, ale później zacznie wyhamowywać. Ale cały czas podkreślamy, że rysując bilans ryzyka, wykreślamy łagodzenie polityki pieniężnej i jedynym scenariuszem jest zacieśnienie polityki – ale ta perspektywa mocno pozostaje oddalona” – powiedziała ekonomistka banku Marta Petka-Zagajewska podczas konferencji prasowej.
Według prognoz PKO BP, inflacja wyniesie 2,8% r/r w grudniu 2019 r. wobec 1,1% w grudniu 2018 r. W kwietniu br. wyniosła 2,2% r/r. Inflacja średnioroczna wyniesie – według ich oczekiwań – 2% r/r w 2019 r. wobec 1,6% r/r w 2018 r.
„Podwyższenie prognozowanej przez nas ścieżki inflacji odzwierciedla zarówno silniejsze od naszych przewidywań odbicie inflacji bazowej, jak i zmiany w założeniach co do czynników egzogenicznych (m.in. wyższą trajektorię cen ropy). Chociaż w I kw. 2020 inflacja CPI może przejściowo przekroczyć 3,5%, nasze założenia dotyczące polityki pieniężnej pozostają bez zmian: przed nami co najmniej kilkanaście kolejnych posiedzeń RPP bez zmian stóp NBP. Bilans krajowych czynników ryzyka dla tej prognozy przechyla się jednak coraz wyraźniej w stronę podwyżek. Czynniki zewnętrzne kumulują się po stronie spadku inflacji i ewentualnej presji na łagodzenie polityki pieniężnej” – czytamy w opublikowanym dziś kwartalniku makroekonomicznym banku.
„Wzrost cen w kategoriach bazowych wskrzesza wiarę w krzywą Phillipsa, czyli zależność między koniunkturą (i rynkiem pracy) a inflacją. Skala wzrostu inflacji bazowej w ostatnich miesiącach (z 1% r/r w lutym do 1,7% r/r w kwietniu) przekroczyła nasze przewidywania, ale głównie z uwagi na czynniki jednorazowe. Uwzględniając oczekiwane przez nas zmiany cen administrowanych (woda, śmieci) spodziewamy się, że inflacja bazowa na przełomie 2019/2020 przejściowo przekroczy 2,5%” – czytamy dalej w kwartalniku.
Jednocześnie ASF w Chinach, a także zawirowania pogodowe na świecie (m.in. susza w Australii) zapowiadają kontynuację wzrostu światowych cen żywności, które podbiją ceny w Polsce. W połączeniu z podniesieniem założeń PKO BP dla cen ropy (82 USD/b na koniec 2019 wobec ok. 70 USD/b wcześniej) oznacza to, że inflacja CPI ma jeszcze przestrzeń do wzrostu w najbliższych miesiącach. Na przełomie lata i jesieni efekty wysokiej bazy obniżą dynamikę cen, ale pod koniec roku inflacja CPI powróci do wzrostu, nawet powyżej 2,5%, przewidują ekonomiści.
„Połączenie skokowych podwyżek cen administrowanych z potencjalnymi podwyżkami cen prądu może oznaczać, że w I kw. 2020 inflacja CPI może przejściowo przekroczyć 3,5%. Dodatkowym czynnikiem proinflacyjnym mogłoby być ponowne wprowadzenie podatku handlowego, który mógłby podnieść inflację w 2020 o 0,2-0,3 pkt proc. (głównie przez kanał wyższych cen żywności i napojów)” – czytamy dalej w kwartalniku.
Głównymi czynnikami ryzyka dla naszej prognozy inflacji są: (1) niepewność co do cen prądu i podatku handlowego, (2) notowania PLN, (3) globalne ceny surowców, (4) skala presji inflacyjnej z rynku pracy, (5) wojny handlowe i inflacja w strefie euro, wyliczyli analitycy.