PKO Bank Polski: Wszystkie oczy na NFP
Czwartkowy poranek przyniósł kontynuację spadków dochodowości amerykańskiego i niemieckiego długu. Źródłem zmian była konsumpcja słabych danych ADP ze środy oraz obawy o rozwój negocjacji z Grecją, która kolejny raz zasugerowała, że może nie spłacić 9 kwietnia pożyczki wobec MFW. Wczesnym popołudniem tendencje te nasiliły się za sprawą spadków cen ropy i publikacji wskaźnika oczekiwanych zwolnień w USA.
Rynek stopy procentowej
Jego dodatnia r/r dynamika utwierdziła rynki w przekonaniu, że piątkowy odczyt NFP będzie słaby. Po południu miała miejsce korekta rentowności w górę, po dobrym otwarciu giełd i lepszych niż oczekiwano tygodniowych danych z rynku pracy z USA. W efekcie na koniec dnia amerykańska krzywa dochodowości przesunęła się w górę o 3-4 pb. w długim końcu i środku krzywej, zaś niemiecka o 1 pb. w segmencie 10Y.
Handel na rynku stopy procentowej w kraju w czwartek nie przyniósł większych czy trwałych zmian w wycenach. Rano stawki IRS spadły w środku i długim końcu krzywej, podążając za rentownościami amerykańskiego długu. Dodatkowym paliwem dla spadków dochodowości były informacje o przeciągających się negocjacjach z Grecją oraz wynikające z tego spadki rentowności niemieckich Bundów. Popołudnie przyniosło korektę tego ruchu w reakcji na lepsze dane z rynku pracy w USA. Krótki koniec przez cały dzień podążał w górę poddany lokalnym czynnikom. Wypowiedź Marka Belki na temat zmian kursowych została odebrana przez rynek stopy procentowej, jako kolejna deklaracja banku centralnego utrzymania stóp banku centralnego na bieżącym poziomie nawet w wypadku umocnienia się złotego. Kontrakty IRS2Y zareagowały na wywiad prezesa NBP przesunięciem w górę o 2 pb. Dla krzywej FRA oznaczało to ruch w górę długiego końca krzywej FRA o 3-5 pb., zaś krótkiego i środka o 1-2 pb., po tym jak kilka dni wcześniej inwestorzy dość ochoczo zaczęli dyskontować kolejną obniżkę stóp przez NBP.
Rentowności obligacji nieznacznie zmniejszyły się w godzinach porannych. Ich stabilne zachowanie wraz z popołudniowym wzrostem stawek IRS doprowadziło do pierwszego od kilku dni zawężenia stawek ASW10Y w PLN. Naszym zdaniem ruch ten miał raczej źródło techniczne (niska płynność), niż był sygnałem zmiany trendu na rynku, po tym jak od połowy marca stawki ASW zaczęły rosnąć.
W piątek głównym wydarzeniem na rynku długu będzie publikacja danych NFP zza Oceanu. Sądzimy, że odczyty NFP mogą być nieco lepsze niż oczekiwania. Naszym zdaniem będzie to miało negatywny wpływ na długi koniec amerykańskiej i w konsekwencji polskiej krzywej. Skala ruchu w górę nie powinna jednak być zbyt duża, ze względu na święta na niektórych rynkach i związaną z nimi niższą aktywność na pozostałych.
Rynek walutowy
Praktycznie od pierwszych godzin czwartkowej sesji euro zyskiwało na wartości wobec dolara kontynuując tym samym trend aprecjacyjny z dnia poprzedniego rozpoczęty po publikacji marcowego raportu ADP. Jak pamiętamy, zamiast oczekiwanych 225 tys. gospodarka amerykańska wykreowała w marcu o 36 tys. mniej nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym, co zaniepokoiło inwestorów wyczekujących na piątkowy NFP. Nominalnie kursu EURUSD wzrósł do ponad 1,09. Im bliżej jest publikacji raportu rządowego, tym dolar staje się coraz bardziej wrażliwy na publikacje.
Wydźwięk NFP poznamy już dzisiaj po południu a opublikowane dane wyznaczą tendencje na FX na kolejny tydzień. Jak już wspominaliśmy w naszych wcześniejszych dziennikach, jeśli marcowy raport zaskoczy mocno pozytywnie (prognoza wskazuje na przyrost o 245 tys. nowych miejsce pracy w sektorze poza przemysłem) przywróci blask dolarowi (możliwy będzie test wsparcia na 1,07 USD lub poniżej), jeśli zaś rozczaruje wywrze presję na „zielonego” stając się pożywką dla gołębiego skrzydła Fed (prawdopodobny ruch powyżej oporu na 1,10 USD). Czwartkowe publikacje dot. tygodniowych zmian na rynku pracy mile zaskoczyły. Okazało się, że mniej niż oczekiwano zarejestrowanych zostało nowych podań o zasiłek dla bezrobotnych, co przełożyło się na dalsze, wyraźne spadki średniej czterotygodniowej. Raport initial jobless claims (IJC) tylko nieznacznie poprawił słabe nastroje wobec dolara, w jakie wprawił rynek wspomniany już czwartkowy raport ADP. Po publikacji danych eurodolar jedynie chwilowo i w niewielkiej skali obniżył notowania. Cieniem na wynikach bieżących kładła się bowiem rewizja w górę danych sprzed dwóch tygodni. Do tego publikacji wskaźnika oczekiwanych zwolnień w USA (raport Challenger) pokazała dodatnią dynamikę. Wsparciem dla „zielonego” nie stały się nawet publikacje pokazujące nieoczekiwany wzrost zamówień w amerykańskim przemyśle (w marcu zamówienia zwiększyły się o 0,2% m/m podczas gdy rynek zakładał, że spadną o 0,5%). Tymczasem euro wspierały dodatkowo opublikowane w czwartek minutes z posiedzenia EBC, które odbyło się 5 marca. Z protokołu wyraźnie wynikało, że nie ma na razie potrzeby stosowania nowych narzędzi polityki monetarnej, gdyż wprowadzone QE już przynosi zauważalne efekty. Bank nie ma jednak pewności jak ilościowe luzowanie monetarne będzie oddziaływać na gospodarkę w 2017 roku stąd prowadzony program wsparcia będzie regularnie monitorowany pod względem efektywności. Niemniej są już przesłanki ku ostrożnemu optymizmowi.
W kraju podczas czwartkowej sesji złoty kosmetycznie stracił na wartości (EURPLN wzrósł do 4,075) biorąc pod uwagę, że dzień wcześniej testował wsparcie na 4,05. Nadal uważamy, że przed PLN rysuje się dobra perspektywa. Jak już zaznaczaliśmy deklaracja zakończenia cyklu obniżek stóp przez RPP wraz z prowadzonym programem ilościowego luzowania monetarnego przez EBC i duże prawdopodobieństwo wyjścia poza czerwiec momentu rozpoczęcia normalizacji polityki monetarnej Fed będą nadal wywierały silnie pozytywny wpływ na naszą walutę. W rezultacie dopóki Fed wyraźniej nie zasygnalizuje woli rychłego podwyższania stóp procentowych trend aprecjacji złotego będzie kontynuowany, prowadząc w 2q15 (ok. kwietnia-maja) do testu wsparcia na poziomie 4,00 na eurozłotym. W czerwcu zaś spodziewany przez nas jastrzębi wydźwięk komunikatu Fed do zakończonym posiedzeniu decyzyjnym ponownie wykreuje na rynku trend łagodnej aprecjacji pary eurozłoty.
Joanna Bachert
Konrad Soszyński