PKB w Polsce spadnie w podobnym stopniu jak w Niemczech?
Scenariusze te są istotne także dla Polski gdyż Niemcy są naszym największym partnerem gospodarczym. Można przypuszczać, że PKB w Polsce spadnie w podobnym stopniu jak w Niemczech.
Zamrożenie gospodarki
Zamrożenie gospodarki wynika z zarządzeń państwowych, a także środków podejmowanych przez firmy w celu ochrony zdrowia swoich pracowników oraz z indywidualnych decyzji obywateli.
W niektórych krajach związkowych Republiki Federalnej obowiązują surowsze niż gdzie indziej zasady, co prowadzi do zakłócenia cyklu gospodarczego. Na przykład w Bawarii tylko firmy sprzedające niezbędne materiały są nadal otwarte.
Ile to kosztuje?
Najważniejszym czynnikiem przy obliczaniu szkody ekonomicznej jest czas. Im szybciej gospodarka wróci do normalności, tym niższe będą koszty.
Według prezydenta Instytutu ifo Clemensa Fuesta, w zależności od scenariusza, gospodarka skurczy się w tym roku o 7,2 do 20,6 proc., co odpowiada kosztom w wysokości 255-729 mld euro.
Jeżeli zamrożenie potrwa 2 miesiące, kosztować to będzie niemiecką gospodarkę od 255 do 495 mld euro. Przy trzech miesiącach straty wyniosą od 354 do 729 mld euro.
Przedłużenie zamrożenia o 1 tydzień powoduje obniżenie wzrostu o 0,7-1,6 pkt proc., czyli 25-57 mld euro.
Co na rynku pracy?
Najlepszy scenariusz zakłada, że aktywność produkcja gospodarcza spadnie do 59,6 % w ciągu dwóch miesięcy, wróci do 79,8 % w trzecim miesiącu i osiągnie 100 % w czwartym miesiącu.
Kryzys doprowadzi również do ogromnych wstrząsów na rynku pracy, znacznie większych niż podczas recesji 2009 roku.
W scenariuszach rozważanych przez Ifo przyjmuje się, że straconych zostanie 1,8 miliona miejsc pracy podlegających składkom na ubezpieczeniowym, a ze skróconego czasu pracy (tzw Kurzarbeit) skorzysta ponad sześć milionów pracowników.
Koszty dla budżetu, wynikające z utraconych wpływów podatkowych wyniosą od 50 do 200 mld euro. Fuest podkreślił, że dodatkowe wydatki są „pożądane i konieczne” w celu ustabilizowania niemieckiej gospodarki.
Federalny minister finansów Olaf Scholz (SPD) już ogłosił, że w takiej sytuacji nie można trzymać się zasady zrównoważonego budżetu.
– Koszty prawdopodobnie przewyższą wszystko, co widzieliśmy podczas kryzysów gospodarczych lub klęsk żywiołowych w Niemczech w ostatnich dziesięcioleciach – uważa Fuest.
– Dlatego warto wykorzystać każdą możliwą kwotę na poprawę sytuacji zdrowotnej. Celem musi być skrócenie częściowego zamknięcia gospodarki bez jednoczesnego ryzyka rozszerzenia się epidemii.
Potrzebne są strategie, aby wznowić produkcję i jednocześnie powstrzymać epidemię.